Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość umresamaistara

mam dosyć bycia zwiazkowym popychadłem

Polecane posty

Gość umresamaistara

Czlowiek sie stara, zagaduje, pisze mile wiadomości. A ten wiecznie zajety, jak odpisze to zdawkowo. Jak pytam sie co u niego, to jedna odpowiedz 'wszystko w porządku', to co tam w pracy 'nic nowego, normalnie było' itd itp. Pisze raz na dzien i sie pyta co u mnie, zaczynam sie rozpisywac, to mi odpisze 'rozumiem' , 'aha' , 'to niefajnie'. Zero jakiejs konstruktywnej rozmowy. Jak sie zaczynam denerwowac ze mnie olewa, to ze on juz taki jest, ze on nie potrafi bedac w zwiazku na odległość gadac przez skype, ani pisac. Ostatnio nawet zlał moje pretensje z tego tytulu i poszedl sobie spac. Nie obchodzi go jak sie czuje, nie chce ze mna kontaktu. To po co ze mną jest ? Nie da sie nawet z nim normalnie pogadać bo on twierdzi 'że nie ma o czym gadać'. Skoro jestem taka nieciekawa to trudno. Nie odzywam sie w ogóle. A jak sie odzezwie to go pogonię. Chcoiaz paralizuje mnie mysl ze po pierwsze straciłam rok bedac z nim, po drugie zwiazek rozpadl sie juz 2 miesiace po tym jak przyjechałam do pl skonczyc studia (on jest anglikiem). Mam 25 lat i same niepowodzenia.. zaden zwiazek nie trwał dłużej niz 1.5 roku. Nie mam już nawet sił sie ludzić, że kiedyś ktoś mnie pokocha tak naprawdę i zechce sie ze mną ożenić. Totalne dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze jest to, że nawet mi sie nie chce nikogo szukać. Od nowa zaczynac sie przywiazywac, roić sobie w głowie plany jak i tak wszystko sie rozpadnie. A jak na ironie odkąd przyjechałam, to wszystkim się nagle podobam. Nigdy tak nie było. Zadbałam o siebie, schudłam, ładnie sie ubieram. Kiedyś miałam to gdzieś. I teraz kręcą sie koło mnie mężczyzni. Jeden przez 20 minut przekonywał mnie dlaczego warto dać mu swój numer. Nie był zły, fajnie nam sie rozmawiało, ale oczywiście ja przyznałam że mam chłopaka i nic z tej znajomości nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestnaprawdęsuper
Z tego co piszesz, wszystko JUŻ idzie ku lepszemu. Jeszcze tylko musisz przyzwyczaić się do roli tej, którą się ceni i której się pragnie. Często sami stawiamy się w roli osoby gorzej traktowanej. Może zastanów się, czemu czujesz, że musisz zabiegać o cudze zainteresowanie? To wszystko trudne sprawy. Sama mam z tym mega problem, sama robię rzeczy, których nie chcę robić, bo przyzwyczaiłam się do nich przez lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez ialam taki zwiazek na odelglosc. facet zachowywal sie identycznie, nie mial o czym pisac, nie lubil rozmawiac prze tel czy na skypie. w koncu zamieszkalismy razem, po pol roku dramatu wyprowadzilam sie i nie jestesmy razem. on ogolnie mial po=roblem z bliskoscia. jak bylam na miejscu to tez mnie ignorowa, nie chcial spedzac czasu razem, spal, gral na komputrze. daj sobie spokoj, poznaj kogos bardziej dostepnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×