Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

GośćM

Jednak nie odpuscilam

Polecane posty

Gość GośćM
Czesc:) hmm jak wracam do wspomnien zwiazanych z Nim to albo dostaje pozytywnej energii albo jest mi smutno bo nie ma Go obok. On jedyny sprawil, ze bylam pietwszy raz w zyciu naprawde szczesliwa, zawsze bede Mu za to wdzieczna,nawet jesli nam nie wyjdzie. Wiem przynajmniej co to znaczy byc naprawde szczesliwym i jaka wtedy jestem,odkryl mnie na nowo, a moze nawet stworzyl mnie. Dla niekogo nie chcialam byc taka, a dla Niego bylam, dla Niego chcialam byc tez najlepsza wersja siebie,choc On akceptowal we mnie wszystko. To juz bardzo wiele znaczy, jesli ktos sprawia ze chcesz byc lepszym czlowiekiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscM
coraz b ardziej obawiam sie ze On juz sobie uklada zycie i nie bedzie chcial teraz ze mna zaczynac skoro ja sie wczesniej wycofalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też dopiero przy nim poczułam się szczęśliwa, zrozumiałam co to znaczy kogoś kochać i być kochanym. To on mi pokazał co to za uczucie, którego nie znałam przez długi czas... A teraz tęsknota za nim rozwala mnie. To jest gorsze niż wszystko razem wzięte z mojego życia ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosc jestes? Pisalam z Tb na poczcie. Chce wiedziec, co tam u Cb, czy nie zmieniles zdania, czy cos chcesz zrobic w swojej sprawie jakies kroki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ten mężczyzna ma na imię na P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem. Pisalam z Nim przedwczoraj chyba, na poczcie. Nie znam Jego inicjalow imienia tym bardziej. Pisalismy anonimowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe pytałam o "Twojego" mężczyznę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie moge Go jeszcze nazywac moim. Bylismy blisko ale urwala sie wiez, mam nadzieje chwilowo. Ten moj mam nadzieje odzyskany ma inna litere imienia. "Niech noc przykryje nas... W obawie przed switaniem... Bo wiesz ze gdy zimno ubiore i do siebie wezme Cie...to dzis staniemy znow twarza w twarz...prorocze miewam sny jak pies gdy spi przy Tobie..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I can't live without you... Ale sentymenty mnie dopadly. Straszne... Mysle i tesknie bardzo. Probuje wybadac na razie co u Niego. Musze wiedziec najpierw. Mam nadzieje ze nie tesknimy za tym samym:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×