Dzieci opiekuja sie rodzicami na starosc, to wyjatek czy powszechny model ?

Dzieci opiekuja sie rodzicami na starosc, to wyjatek czy powszechny model ?

99% kafeterian uważa, że to dziećmi powinni opiekować się rodzice do śmierci. Za to rodzice powinni szybko odchodzić i zostawiać spadki.

a Ty Autorze jak uważasz ? chciałbyś aby Twoje dzieci, które wychowałeś zostawiły Cię na starość, niedołężnym i schorowanym na pastwę obcych ludzi w domu opieki społecznej na ich łaskę i niełaskę ?

Znam niejedną taką sytuację że matka wychowała nawet troje dzieci a na starość została sama.

Nie wyobrazam sobie ze moglabym postapic inaczej. Zostala mi tylko mama ale gdy tato byl chory to ja sie wszystkim zajmowalam od poczatku do konca,w przypadku mamy nie bedzie inaczej gdy zajdzie potrzeba. Na szczescie rodzice od malego uczyli mnie szacunku do swiata i ludzi.

Ja też uczyłem dzieci szacunku do świata i ludzi, ale one wolały słuchać kolegów ćpunów, krętaczy i kombinatorów.

Nie zawsze fakt że matka czy ojciec na starość zostają sami jest wina dzieci zdarza się i to niejednokrotnie że dzieci wyjeżdzają np. do innego kraju czy miasta wtedy sytuajca samotnej matki czy ojca jest nieciekawa

Czasem to dziecko potrzebuje opieki do końca życia, kiedy jest chore albo po wypadku.Mam taką sytuację w sąsiedztwie :-(

Jesli dziecko wyjezdza do innego miasta czy kraju powinno odwiedzac rodzicow, a na starosc zalatwic im opiekunke.

Oczywiście ale nawet gdy mają dobrą opiekę opiekunki nie zmienia faktu ze zostają same i nie zmieniają tego faktu nawet odwiedziny wiecznie zapracowanych i nie mających czasu dzieci.

Oj biedne te dzieci, wiecznie zapracowane i nie mające czasu dla rodziców. Mniej siedzenia w internecie i przy telewizji i już czas będzie.

U mnie w rodzinie to norma, że dzieci opiekują się rodzicami na stare lata. Jak np. moja babcia leży w szpitalu (a niestety często się to zdarza) to prawie codziennie wszyscy ją odwiedzają z tych co mieszkają bliżej, a ci co mieszkają w innych miastach też przyjeżdżają, choć już rzadziej oczywiście. Dzieci, które mają w dupie rodziców na starość kojarzą mi się z jakąś patologią, sorry. No chyba że np. ci rodzice znęcali się nad nimi itd. ale to już co innego, wiadomo.

jak rodzice wychowali dzieci, że w życiu liczy się tylko szmalec, to dzieci przekalkulują i wywalą takich rodziców do domu starców. jak rodziną jest kochającą się rodziną, to jest nią do końca. ale w sumie, na wszelki wypadek, każdym starszym już osobom, nie radziłbym za życia przepisywać majątku na dzieci :) bo dzieci, mają małżonków :) nie znam osobiście żadnej rodziny, w której dzieci oddały rodziców do domu starców.

jestem za granica, mozliwe ze na stale.nie moge nic innego jak odwiedzac ich w miare mozliwosci (2-3 razy do roku) i dzwonic kilka razy w tygodniu.jakbym byla na miejscu (to samo miasto) to oczywiste ze bym sie nimi opiekowala.sa starsi i schorowani.ale bym z nimi nie mieszkala, to za duze poswiecenie, kazdy dorosly musi byc na swoim,w razie choroby i potrzeby opieki moze pomieszkac pare dni, ale nie nonstop