Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka025

Mieszkanie u teściów a przesadne oszczędzanie teścia !

Polecane posty

Gość olka025

Mieszkam u teściów już prawie rok. Przyszłam tutaj ze względu na mojego męża,ponieważ wiem,że on u mnie nie czuł by się zbyt dobrze. Tutaj jest do wszystkiego przyczwyczajony itd. Poświeciłam sie dla niego, a teraz żałuję. Nikt mnie nie odwiedza,bo każdy wie jaki głupi jest mój teść. Rodzice odwiedzają mnie tylko jak ich nie ma w domu, jak jada na wakacje latem, czy na jakieś imieniny do kogoś. Mieszka też tutaj moja szwagierka, myśli,że nie wiadomo kim jest,bo studiuje na polibudzie i się wywyższa... Leń śmierdzący. Przyjezdza specjalnie w sobotę ze studiów, z Poznania, bo nie chce sprzątać... Przyjedzie sobie kolo 14-15 i mówi,że całą noc nie spała i idzie sie uczyć... Ciągle jakieś uwagi od teścia, kto dziś zmywa itd... ja jestem sama, i mam po sibie tylko jeden talerz. Mąz z pracy pozno wraca. Nie chce mi sie zmywac pi teściach i leniwej szwagierce ! O zmywarce tesiciu nie chce slyszec, to cholerny skąpiec. Zmywarka stoi jako ozdoba. Oszczędza na wszystkim jak się da. Jak przyszlo za wodę 120zł a nie 100zl to halas zrobił na calego. Raz męzowi wodę zakrecil,bo stwiedzil,ze za dlugo sie kapal... Oni tutaj zmuywają w miskach, ja tego nie toleruje,bo nigdzie tak nie ma, to jest chore. U mnei w rodzinie wszyscy, doslownie wszyscy zmyają w zmywarce.Przychodzi do nas do pokoju,pod nasza nieobecność i śmieci wynosi,rolety podnosi i wgl... Chvcielismy osobne wejscie,to się nie zgodził.. powiedzial,ze mu bedzię dom szpeciły...chcialabym miec osobne wejscie,bo wkurza mnie to,ze wchodzą pod nasza nieobecnosc. Szwagierka tez szpera, szuka slodyczy, sluchawek bo swloich nie ma i szuka po szafkach;/ Jak kupimy sobie jakies jogurty do lodowki, czy cokolwiek wszystko jest zjedzone!! dlatego robimy swoją kuchnie. Tylko boje sie,ze bedzie przychodzila do kuchni naszej i wyjadała... Mąz mowi,ze nie,ale ja mam rozne mysli... co o tym wszystkim sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyperdalaj do swojej matki głupia krowo! Nie rozumiem takich idiotek jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie mieszkacie sami? Opcją było tylko mieszkanie albo u jednych rodziców, albo u drugich? A tak na marginesie, to nie twój dom, więc trzeba się dostosować lub wyprowadzić. Ja z rodzinnego domu wyprowadziłam się tak szybko jak mogłam, mój mąż też. Wolelibyśmy mieszkać w wynajętej kawalerce niż u rodziców. Chyba m.in. dlatego mamy z nimi takie dobre relacje. Bo nie siedzimy im na głowie. W rodzinie miałam przypadki podobne do twojego i nawet oddzielne piętro dla młodych nie uchroniło rodziny od zgrzytów. Moja babcia słusznie mówi, że "kupa to dupa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chyba jestes walnieta zdrowo zeby mieszkac z tesciami i to jeszcze wiedzac o tym jacy sa. Siedzisz w chalupie zamiast do roboty chodzic i zarobic na wynajem to zalisz sie na chuj wie co zamiast dzialac czym predzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka025
Ja bym chciała iść na swoje. Tylko na budowę nas jeszcze nie stać. Na wynajęcie mieszkania w bloku owszem, tylko mój maż nie chce mieszkać sam bez nich i w dodatku w bloku. Wkurza mnie,że maż patrzy na swoje potrzeby, a na moje nie. Powiedział,że jak będziemy sami mieszkać, to nikt już nam córki nie weźmie chociaż na chwilkę... On nie ma cierpliwości. Jak nasza 7 miesiączna córka zaczyna marudzić czy płakac, to juz zanosi do swojej mamy,bo ja w tym czasie, np. sprzatam. On tak czy tak pracuję, wiec ja bym byla z córeczką. Albo mowi,ze jak ysmy sami mieszkali,to bysmy wiecej wydawali. On jest taki jak swoj tata : miec kasę na koncie,ale nic z nia nie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci robią dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, za kogo ty wyszłaś?! Mąż woli siedzieć kątem u rodziców zamiast być prawdziwą głową rodziny? Paru lat w bloku nie wytrzyma dla dobra żony i dziecka? Waszą córką też nie potrafi się zająć, tylko obarcza swoją mamę, kiedy ty jesteś zajęta? Nie chcę tu być złym prorokiem, ale wróżę ci jeszcze dłuuugie lata u teściów. Wasza obecność będzie im coraz bardziej przeszkadzała, zwłaszcza jeśli dorobicie się drugiego dziecka. Wszystko odbije się na tobie, bo on będzie całymi dniami w pracy, a ty przyszłaś "z zewnątrz". Będziesz czuła się niechciana, niedoceniana i pomiatana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka025
Moja przyjaciółka miała ten sam problem co ja. Mieszkała u tesciow kilka miesiecy i sie wyniosla. Mówila,ze maz calymy dniami siedział w pracy, a ona sama byla tam z nimi. Dokaldnie tak samo jak ja... i postawila swojemu męzowi ulitimatum no i zamieszkali na swoim. Tylko mojemu meżowi tak powiedziec nie mogęb,bo jest mocno wybuchowy... Moi rodzice, dziadkowie przekonują mnie do mieszkania w bloku,ale maz nie chce nawet słyszec. Ciezko mi z tym wszystkim. Zawsze jest tak jak chce moj maz. i jeszcze jedno. zaczelam miec takie objawy jak : zwroty glowy, omldenia, dusznosci, ucuzcie braku powietrza i poszlam do lekarza. Powiedzial,ze to nerwica... NIgdy wczesniej tak nie mialam, tylko odkad tutaj mieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyszłaś za człowieka, który w zadzie ma twoje zdanie, bo musi być tak jak on chce? I jeszcze dziecko dałaś sobie zrobić i zamieszkałaś w domu jego rodziców? Wybacz, ale brak mi słów na ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja. Ale daję 3/10 - bo dał się ktoś nabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka025
Przysięgam,że tak jest. Nie wymyśliłam sobie tego. Nie mam się komu wygadać,bo boję się,ze jak komuś to powiem, to na pewno to się rozniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż mówi że nieswojo się czuje u ciebie to ty powiedz ze ty się nieswojo czujesz u niego. I też zacznij wykazać im jedzenie z lodówki. I powiedz ze na jedzeniu oszczedzacie. Albo najlepiej slierdalaj z tamtond. Twój mąż jest niezaradny wygodnie mu u rodziców, a co będzie zvdziecmi. Ja z mężem wynajmoje górę w 2 piętrowym domu i mamy dibrze. I znajdź fajną pracę nie będziesz patrzeć na nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nerwica też to przechodzilam trudno funkcjonować wtedy. Powiedz mężowi o tym nastrasz że się dusisz może zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do zielaza i kup dobrą MELISE trochę pomaga na nerwice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle osób i to toksychnych w jednym domu to się nie dziwię ze masz nerwice. Uciekaj bo potem byle jakie zdenerwowanie bedze cię do nerwicy oriwadxilo , i problemy zdrowotne będziesz miała nerwica wyniszcza organizm i psychikę OCIEKAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mieszkam u teściów już prawie rok. Przyszłam tutaj ze względu na mojego męża,ponieważ wiem,że on u mnie nie czuł by się zbyt dobrze." A masz dziecko 7-siedmio miesięczne?? To gdzie wcześniej mieszkałaś?? zanim urodziłaś, bo przypominam Ci, że ciąża kobiety trwa 9 miesięcy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przysięgaj. Na kilometr pachnie prowokacją. Przecież nie ma takich idiotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To poluz się do szpitala z nerwicą niech cię leczą i mów mężowi ze się Susiec. Albo do rodziców pojedź odpocząć tłumacz mężowi trochę. Ale on jest wybuchowy specjalnie, ty też będziesz jak nerwica daleko zajdxiez. U mnie do tego stopnia doszło zebtalezami zaczęłam zucac i kubkami. Znam dziewczynę która w osychiatryku przez teściowa była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"On nie ma cierpliwości. Jak nasza 7 miesiączna córka zaczyna marudzić czy płakac, to juz zanosi do swojej mamy,bo ja w tym czasie, np. sprzatam. On tak czy tak pracuję, wiec ja bym byla z córeczką. " No jak sobie wyobrażasz, jak nie dajesz rady już teraz się zorganizować!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż pewnie jest pod wpływem twego ojca . Bo wiadomo tak taniej jest a wy mieszkając w swoje będziecie całe rachunki płacić. Ale w le dwoje to małe koszta będą. Ja pamiętam z nerwicy budzilam się z rana i od razu płakałam tak dosłownie bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×