Braliście kiedyś LSD?

opisujcie wrażenia

Kilka razy. W postaci kryształu i kartonika. Kiedyś zjadłem całego w sylwestra i uciekłem z imprezy, jak mi wlazł.. :D Obraz mi się rozmywał do 6 rano i prosiłem boga, żeby już mi przeszło, pamietam dobrze. To był świeży panoramix 500 z tego co pamietam

ja chcialam kiedys ale koledy mowili ze nie ma takiej opcji zeby sobie o tym zapomniala nawet. mozna podobno juz sie nie odkrecic nawet z fazy..

Raz w życiu :-)

Grzybki też są spoko, tylko oczywiście z umiarem. Moich dwóch kolegów kiedyś celowo zrobili eksperyment na sobie. Zjedli po trzy łyżki wysuszonych i zmielonych grzybów, około 100 na głowę. Jeden nie potrafił mówić przez dobę tylko bełkotał i ciągle siedział w fotelu, a drugi leżał na podłodze i coś mamrotał, pod nosem :) Dodam, że mieli ich 1000 i zjedli je w kilka dni :D Potem byli normalni, zawsze uśmiechnięci :)

:D beka