Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

boze mam ochote sie zabic po rostaniu. nie wiem co sie dzieje

Polecane posty

Gość gość

Nigdy nie podejrzewalam ze cos takiego przezyje. Zawsze smialam sie z ludzi ktorzy przezywaja rozstanie. Teraz sama to czuje i mam ochote sie zabic. Naprawde. Ciagle boli i nie wiem jak dlugo wytrzymam. Juz sprawdzalam jakie leki najlepiej polaczyc. Kurde nie wiem co sie dzieje. Jak to do tego nie dopuscic? Jak przezyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepozbawionyuczuć
nie pocieszy Cię to, ale każdy przez to przechodził, mój kolega po rozstaniu się zabił i wszyscy go opłakaliwaliśmy, to bardzo głupie, bo był przystojny i mógł spotkać o wiele lepszą dziewczynę, tak samo powiem Tobie, spotkasz lepszego, chociaż teraz nie będziesz szukać i będziesz wyć z samotności, kiedyś się odmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj byłem w związku 5 lat, po rozstaniu 2 lata zmarnowane i dlaczego? Bo zamknąłem się w domu, tylko praca i dom. Nie popełnij mojego błędu - czasu nie cofniesz. Baw się! Olej to, chodź na imprezy - szalej! http://pozyczka-bez-zaswiadczen.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem ze to przejdzie ale teraz czuje taki bol ze nie wytrzymuje. Naprawde mysle tylko o smierci jako o wybawieniu z tego uczucia. Nie daje rady funkcjonować. Da sie to jakos zlagodzic juz teraz? To dopiero 2 dzien a ja nie wytrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram sie nie siedziec w domu ale powaznie uczucie jest okropne. Nieporownywalne z zadnym innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahhaa 00:26 leże i kwicze z tej reklamy :D :D ona chce sie zabic z milosci a ty pitu pitu i wtryniasz link do pożyczek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamietam moje rozstanie ;) nie moglam jesc, spac,funkcjonowac, w dodatku " przyjaciele" nie mieli czasu ;) lalam w siebie wodke, bralam antydepresanty po paru dniach przeszedl caly bol, znienawidzilam alkohol, a jakies 4-5 miesiecy pozniej zdarzylo sie w moim zyciu cos nieslychanego :) :) i wiem,że gdybym wtedy sie zabila, a bylam tego bliska (i to przez takiego smiecia, na ktorego teraz bym juz nie splunela) to bym nie przeżyła najpiękniejszych chwil w moim życiu , poczekaj, życie szykuje Ci może teraz prezent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A sa moze jakkes leki przeciw depresyjne czy cos ? No juz sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem ze smierc z takiego powodu to glupota ale to jedyne o czym mysle. Jakie przeciw depresanty powinnam kupić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kupisz bez recepty, idz do pschologa a potem psychiatry jak psycholog Ci to zasugeruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze wiele bólu przed tobą jeśli nie zmienisz myślenia. Żyj tak jak wcześniej, kiedy tego nie było. To jest teraz nic nie warte jeśli się skończyło. Nic, zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie ma jakichs bez recepty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgodzę się z tym że życie szykuje prezent. Byłam dokładnie rok temu w takiej depresji po rozstaniu że siedziałam zamknięta w pokoju, 0 życia towarzyskiego, nie pracowałam ani nie studiowałam więc nie miałam się czym zająć.. strasznie cierpiałam byłam gotowa się zabić, nawet jakbym poszukała to znalazlabym posty z kafeterii o tym... Jednak wiosna postanowiłam coś zmienić w swoim życiu zmieniłam miejsce zamieszkania i 1 dnia po przeprowadzce do nowego miasta poznałam mojego ukochanego mężczyznę z którym już mieszkam, jest nam razem cuuudownie i z perspektywy czasu nie mam żalu do mojego byłego faceta o to że mnie skrzywdzil bo jestem o niebo szczesliwsza niż kiedyś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za pocieszenie. Zaczynam wierzyc ze faktycznie to rozstanie bylo po to zeby cos lepszego spotkalo mnie w zyciu. Wiem ze zaraz powiecie ze to zly pomysl ale jutro zaczynam pic. Upije sie te pierwsze kilka dni i pozniej bedzie latwiej. Jakby ktos jakies leki jednak bez recepty kojarzyl to podajcie nazwe. Chociaz w sumie jakies nasenne tez moglyby byc bo najgorzej jest nocami. Przed zasnieciem mysle o tej sytuacji i o nim i nie moge zasnac tak jak dzis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alkohol = znieczulenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, dlatego chce tego "znieczulenia" sprobowac. Mysle ze najgorsze bedzie tych pierwszych kilka dni. Potem juz z gorki. Dlatego teraz sprobuje tego alkoholu a potem najwyzej jakichs przeciwdepresyjnych lub moze tylko nasennych wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz dać w palnik. Zmęczysz się i będzie lżej mimo bólu łba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze tylko powiedzcie jak dlugo trzyma ten pierwszy bol? Ta chcec zabicia sie? Tydzien? 2 tyg? Wiem ze potem tez jest zle ale poczatek jest chyba najgorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potem mogą być jeszcze nawroty tego cholerstwa. Można tak kilka lat zmarnować. Ale najlepszy jest plaster w postaci seksownej nowej d**y i na siłę zapominać. Seks i jeszcze raz seks. Tym sposobem, można się znów zakochać wcześniej niż myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie się umówiłam na piwo na 12 ze znajomym. :) Zaczynam "leczenie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale tez nie chce na sile pakowac sie w nowy zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli się zabijesz to pokażesz mu jak bardzo słaba jesteś. Zacznij żyć na nowo. To będzie nowy lepszy start. Pokaż mu, ze potrafisz żyć bez tego dupka. Ze sama też dasz sobie radę. Nie potrzebujesz go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i alkohol pomogl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×