Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rozstanie w wieku 27 lat

Polecane posty

Gość gość

Myslicie, ze jeszcze moge sobie ulozyc zycie z kimś czy już mam marne szanse? Z tym facetem jestem kilka lat, ale nie wiem czy to nie zmierza ku końcowi bo jak narazie ciagle sie klocimy ,on mnie oszukuje bo wyjeżdza niewiadomo gdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz szanse jak najbardziej, zrob sobie pol roku rpzerwy od zwiazkow i potem szukaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli cię oszukuje to faktycznie nie ja sensu to ciągnąć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostań z facetem który cię zdradza i oszukuje - bo w Polsce lepiej być zeszmaconą w związku niż żyć godnie samemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozśmieszaj mnie takim pytaniem autorko masz 27 lat życie przed tobą jakbyś napisała że masz 60 lat to wtedy by było trudno :)a z oszustem nie warto tracić czsu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie bo ja to czuję, ze on mnie oszukuje :O Np zmysla jakas historie, ze nie moze do mnie przyjechać bo coś tam ma ważnego, a potem nie odbiera , wylacza telefon... Mysle, ze moze krecic cos na boku czy sama nie wiem...To dla mnie bardzi trudne bo jestesmy/ bylismy juz razem 6 lat , kawał czasu... I tak sie zastanawiam czy jeszcze mam szanse na ulozenie sobie zycia... NIby jestem dosc ladna i nie wygladam na swoj wiek, ale bedzie mi gorzej niz 6 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostałam sama po 6,5 roku związku, miałam 27 lat. Nie chciałam się z nikim wiązać ale po roku poznałam mojego,obecnie męża, jestesmy razem juz 8 lat, mamy synka. Najgorsze co możesz zrobić to tkwić w nieszczęśliwym związku z obawy przed samotnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak narazie tkwie, nie tylko z obawy przed samotnoscia, ale tez dlatego, ze to juz 6 lat, tyle wspomnien itd, ze bardzo to przezywam, ze ostatnio mamy kryzys, ale jak nie bedzie wyjscia to chyba faktycznie trzeba sie bedzie rostac... troche lat tez zleciało, nie wiem jak to bedzie z kimś innym, czy mnie nie bedzie tez oszukiwał itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zajdź z nim w ciąże to sie zmieni, naiwna istoto z innej planety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim przypadku przezywałam traumę, bo uwierzyłam w jego uczucia, a on cały czas powtarzał że mnie kocha i jestem dla niego najwazniejsza. Oczywiście mieliśmy pewne problemy jak w każdym związku, ale za każdym razem szybko z nich wychodziliśmy. Ale w końcu gdy już planowaliśmy slub on odszedł. Czułam jedną wielką pustkę. Przez pierwsze dni nie wstawałam z łóżka. W Internecie trafiłam na stronę http://urok-milosny.pl i zdecydowałam się spróbować, wszak nie miałam przecież nic do stracenia. I zadziałało, on znowu jest ze mną i prowadzimy szczęsliwe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×