Gość gość Napisano Listopad 22, 2015 Witam Was, mam 20 lat, kolega z tematu jest w moim wieku. Ja chyba nigdy nie zrozumiem facetów. Do rzeczy... Znamy się od 5 lat, przez trzy ostatnie coś między nami ulega ciągłej zmianie. Raz ja mu się podobałam, raz on mi, ale jakoś nigdy nic z tego nie wychodziło, bo któreś z nas zawsze było w jakimś związku. Ostatnio doszło do dziwnej sytuacji. Spotkałam się ze znajomymi, on też tam był, nie przeszkadzało mi to bo to tylko kumpel. W pewnym momencie zgromadzenie się rozeszło, a ja zostałam z nim sama. Zaczęliśmy rozmawiać i rozmowa zeszła na tor uczuć. Przyznał mi sie że w ostatnim czasie (na poprzednim spotkaniu z większym gronem starych znajomych, było to może 4 miesiące temu) chciał mnie pocałować, chciał zapytać czy chciałabym z nim być, ale nie zrobił tego, bo się bał. Rozmawialiśmy i rozmawialiśmy i zapytał czy usiądę koło niego, bo akurat stałam. Usiadłam, a on w pewnym momencie mnie pocałował... Przerwałam mu, bo on ma dziewczynę. Przed tym pocałunkiem mówił mi że nie jest z nią szczęśliwy, że to, ze tamto... Potem pisał, że to nie było pod wpływem emocji, że on chciałby to powtórzyć. Po jakimś czasie napisał, że najlepiej będzie jak o tym zapomnimy. Gdzie w tym wszystkim sens? I czego on ode mnie chce? A może nie chce niczego konkretnego? Proszę o rady, bo pogubiłam się strasznie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach