Matka mojej dziewczyny

mam wrażenie, że zakochałem się w matce mojej dziewczyny, z którą jestem od 4 lat. Od początku jak ją poznałem ściągała na siebie moją uwagę ale dopiero ostatnio poczułem jakbym był zakochany, pierwszy raz od czasu, kiedy poznałem swoją dziewczynę (nie chodzi tu o pociąg seksualny, a jak już to tylko w małym stopniu). Sytuacja jest trochę dziwna, szczególnie że jest około 30 lat różnicy (ja mam 24 lata, dziewczyna 23 a jej matka 54). Piszę, żeby się tym z kimś podzielić bo mam spore wyrzuty sumienia i boję się trochę bo w pewnym sensie zakrawa to o patologię. Wiadomo, że o jakichś relacjach, o związku nawet nie wspominając, nie ma mowy. Nie mam pojęcia jak podejść do tego.

A tak, były takie pyerdoły w te fuj en albo w polszmacie. Naucz sie odróżniać telewizyjne brednie od rzeczywistości.

tak nieraz tak bywa w tym wieku że młodszy facet zauroczy sie starsza kobieta, mysle ze nie kochasz juz swojej dziewczyny jestescie z przyzwyczajenia, i poprostu gdy spotykasz matke ,przebywasz z nia rozmawiasz , zauroczylae sie nia, napewno to nie jest milosc , pewnie serce szuka nowej milosci i to zauroczenie to taki 'przystanek'

Właściwie sprawa nie jest taka prosta, bo ciężko mi wyobrazić sobie życie bez mojej dziewczyny i kocham ją, ale jak to się ma do tej sytuacji - ciężko powiedzieć. Przez czas naszego związku nie widzieliśmy się nie dłużej niż 3 dni, także nawet nie było czasu się za sobą stęsknić, chociaż mówiła, że ona tęskniła. Ma oczy podobne do mamy, pamiętam jak pierwszy raz ją zobaczyłem to właśnie one przykuły moją uwagę. Nie wiem jak powinienem się zachować, jakbym chciał skończyć ten związek to cholernie bym tęsknił.