Czy to normalne, żeby kalkulować w związku dwojga ludzi?

najpierw chyba powinniśmy ustalić, co to takiego jest to "kalkulowanie", bo równie dobrze można stwierdzić, że kalkulacją jest już wybieranie do związku kawalera zamiast żonatego ;) X ogólnie jeśli jesteśmy w szczęśliwym związku, kochamy i czujemy się kochani, to niespecjalnie jest co kalkulować. każdy stara się, jak może i daje z siebie tyle, ile jest w stanie. X a jeśli w związku coś nie gra, to owszem, szukamy powodów i można się zabrać za kalkulacje, kto i ile dla kogo robi. i dojść do sensownych wniosków. także pytanie w sumie jest trochę pułapką, bo wiadomo, że różne relacje się zdarzają.

kalkulacja 1. «obliczenie kosztów przypadających na jednostkę wytwarzanych, sprzedawanych lub nabywanych towarów i usług» 2. «rozważanie szans na powodzenie jakichś działań i planowanie ich przebiegu»

1. to w sensie ekonomicznym, a my mówimy o kwestiach uczuciowych. 2. jeśli w związku dobrze się układa, to nie rozważamy, czy to ma przyszłość, bo wiemy, że ma. co zgadza się z moją teza, że zaczynamy kalkulować, gdy się w związku psuje.

To robisz najwyraźniej to bez uświadomienia. KAŻDY ocenia, mamy to wpisane w naturę :P Ale okej, jesteś idealnym wyjątkiem i jesteś tak zapatrzona w swój idealny związek, że dopiero zaczynasz się zastanawiać jak coś Ci nie pasuje. Bo jak wiadomo, związki zawsze są idealne i NIGDY nie ma najmniejszego tarcia :P Dopeiro gdy jest tarcie zaczynamy oceniać i to znaczy, ze idealny związek zmienia się magicznie w związek bez przyszłości :P

nie wiem, czy mój związek jest idealny. ale jeszcze nigdy się nie pokłóciliśmy, a już trochę czasu ze sobą jesteśmy. po prostu dobrze się zgrywamy w różnych sferach życia :) X kiedyś byłam w naprawdę kiepskim związku, toksycznym i mam porównanie. wtedy było sporo kłótni, nieporozumień i zgrzytów, stresu, łez. X nie martw się, może tobie też uda się kiedyś mieć szczęśliwą relację z drugą osobą, w której nie będzie trzeba kalkulować :)