Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak pozbyc sie natręta???? Dać do zrozumienia,ze nie jestem zainteresowana??

Polecane posty

Gość gość

Nie spodziewałam się, że taka sytuacja mi się przydarzy, ale jednak - chyba mam stalkera :O Może to za dużo powiedziane, ale ejst pewnie facet, któremu na różne sposoby daję do zrozumienia, że nie jestem nim zainteresowana, a on ciągle nie odpuszcza ;/ Poznałam go dwa lata temu, mieszkał w sąsiednim bloku, w którym kiedyś wynajmowałam mieszkanie, raz podszedł do mnie na ulicy i zaczepił tekstem, że tak blisko siebie mieszkamy i się nie znamy, a on widuje mnie od długiego czasu. OK, zapoznałam się i od razu pożegnałam, mówiąc, ze nie mam czasu. Gościu niestety kompletnie nie w moim typie, z wyglądu taki typowy osiłek przesadzający z siłownią, niebrzydki, ale po prostu mi się nie podoba. W dodatku sprawia wrażenie zbyt pewnego siebie. Potem jeszcze kilka razy go spotykałam, mówił mi cześć i chciał zatrzymać, a ja uciekałam pod różnymi pretekstami, potem nawet zaczęłam udawać, że go nie widzę i nie słyszę - wredne, wiem, ale chciałam mu dobitnie dać do zrozuienia, że mnie nie interesuje i niech da sobie spokój ze mną. Potem wyprowadziłam się z tego mieszkania i przestałam go widywać na jakiś czas. Niestety mam obecnie w tym miejscu znajomych i od kilku miesięcy znowu co jakiś czas na niego wpadam ;/ Raz zatrzymał mnie (byłam zszokowana, ze go widze i nie umiałam znaleźć pretekstu, żeby uciec) i próbował wyciągnąć nr telefonu, nie dałam mu pod pretekstem, że go nie znam, to on na siłę wcisnął mi swój na kartce. Oczywiście od razu wyrzuciłam i nic nie zrobiłam. Trzy miesiące pózniej, czyli wczoraj, byłam z rodziną na zakupach w galerii, nagle patrzę - a tu znowu on! ;/ stoi niedaleko i patrzy się na mnie, wyraźnie mierzył się z zamiarem podejścia, przy mojej rodzinie! Odwróciłam się do niego tyłkiem, jakbym go nie znała, na szczęście sobie poszedł, zaglądając tylko przez ramię na mnie. Myślałam, że po tym jak dał mi swój nr i nie zadzwoniłam, zrozumie, że nie jestem zainteresowana! Kiedyś z koleżanką znalazłyśmy go na fb - okazało się, że ma dziecko z poprzedniego związku ;/ Boże, boję się przebywać w tamtej okolicy, bo znowu na niego wpadnę, mam jakiegoś pecha z nim;/ Przecież każdy normalny facet dąłby sobie spokój na jego miejscu, co z nim nie tak??? Jak raz a dobrze dać mu do zrozumienia, ze nie chcę żadnych znajomości z nim? Pomózcie proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nastepnym razem podejdzie, powiedz mu wprost, ze nie jestes zainteresowana znajomoscia i prosisz o zaprzestanie prob kontaktu z jego strony. tylo szczerosc tu pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dobre przeczucie, to jest potencjalny pschychopata. Omijaj go szerokim łukiem, bądź oschla, obojętna i nie patrz w oczy. Nie przesadz tez za mocno. Nie bądź chamska, nie wiemy jak poważna jest jego choroba, ale możesz takim agresywnym zachowaniem wzbudzić w nim obronną reakcje czyli atak . Nie panikuj ale weź pod uwagę ewentualne zagrożenie. To trwa za długo ,normalny gość juz by odpuścił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postrasz go stalkingiem i zgłoszeniem sprawy na policję to się odczepi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty debilu z 17.06 Ka w obronie autorki. A dlaczego on . myśli ze ona chce się z nim rżnąć? CO TAKIEGO ZROBIŁA? Ze on ma prawo tak pomyśleć a tym bardziej ty. odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mozna sie komus wpieorzac w zycie z buciorami? Nigdy tego nie zrozumiem. Ktos musi byc nienormalny, niespelna rozumu, podly i nie wiem co jeszcze i nie wiem czy kiedys pomysle w sposob normalny o osobach, ktore bez zgody wpieprzaja sie komus w zycie i im go rujnuja, tak jak mi kiedys. Myslalam ze wybaczylam ale siedzi we mnie ta zadra wciaz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa, najlepiej agresywnie zwyzywać od razu;/ Chyba jakiś sfrustrowaniec się odezwał;/ Tak, pewnie od razu powinnam mu powiedzieć, że nic z tego, mam problem z asertywnością, nie byłam wcześniej tak zaczepiana i nagabywana, więc myślałam, że jak mu swoim zachowaniem dobitnie pokaże, że nie jestem zainteresowana, to wystarczy, poczuje się tym urażony i sobie odpuści. Przecież każdy inny (normalny) by sobie odpuścił i nawet patrzeć na mnie by już nie chciał! Co do jego oczu to rzeczywiście miał dziwne. Takie, jakby coś popalał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz do czynienia z facetem, ktory najwyrazniej ma jakies zaburzenia osobowosci. Niestety taki facet nie potrafi "czytac" twoich sygnalow, i sie sam domyslic, ze tego nie chcesz i ze powinien juz przestac - tak jak to dziala u zdrowego faceta. najlepiej przy nastepnej okazji zamiast unikac zbierz sie na odwage i powiedz mu jasno i wyraznie, ze sobie tego nachodzenia po prostu nie zyczysz i nie jestes nim zainteresowana, zazadaj by dal ci spokoj. Powiedz tez o tej sytuacji rodzinie, zeby mogla ci w razie czego pomoc. Stalker "nakreca" sie sam a brak asertywnosci traktuje jako twoja aprobate. W najgorszym wypadku trzeba zawiadomic policje, tak miala moja siostra. U niej pozbycie sie natreta trwalo prawie rok, przykre ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu , poprosilabym o pomoc mojej tarocistki Sofii. Ona zawsze mi pomaga. Jej email tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego zawsze powtarzam, że nie walczy się o kobietę, bo zostaniemy oskarżeni o natręctwo. jeśli sama doopy nie nadstawia, to trzeba szukać innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy hours
skoro chcesz się go pozbyć, to powiedz mu, że czujesz się przez niego osaczona i jeśli się nie odczepi, to zawiadomisz policję. tak trudno ci to powiedzieć, czy jednak po prostu jara cię posiadanie wielbiciela? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×