Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gośćbezkrzsztyrozumu

czy on się dla mnie zmieni?

Polecane posty

Gość gośćbezkrzsztyrozumu

Poznałam go dwa miesiące temu. Jestem samotna i mimo, że często randkowałam to nigdy do niczego nie dochodziło. Przestałam się starać, byłam taka szara ale pewnego dnia spotkałam przez przypadek kogoś. Zaczęłam nową pracę i on tam był, od razu przyciągnął moją uwagę. Na początku wszystko było bardzo niewinne. Chodziliśmy razem na zakupy, do kawiarni, wybieraliśmy ten sam autobus nawet jak któremuś z nas było nie po drodze. Byłam zwyczajnie szczęśliwa ale czułam, że chcę czegoś więcej. On od początku był szczery. Na wielu rozmowach, trwających długie godziny opowiadał mi całe swoje życie. Opowiedział mi o tym, jak kochał pewną dziewczynę. Potem dodał, że kocha ją nadal ale nie może z nią być bo wie jak to się skończy. Mówił mi też o tym, że po tej miłości miał jeszcze kilka dziewczyn i każdą w jakiś sposób skrzywdził bo ciągle wracał myślami do tej najważniejszej. Coraz częściej zaczęliśmy się spotykać. Spałam u niego ale nie doszło do niczego odważnego- nawet się nie pocałowaliśmy, po prostu przytuliliśmy się i leżeliśmy do białego świtu. Wiem, że jest mu ze mną dobrze. Co chwile śpię u niego albo on u mnie. Czasami dochodziło do odważniejszych dotknięć i pocałunków ale tak naprawdę stoimy w miejscu. Przyznam szczerzę, że na początku głupio zgodziłam się na taki wygląd tej relacji ale teraz... nie mogę powiedzieć, że żałuję ale czuje się taka pusta. Chciałabym żeby był mi bliższy i mimo, ze jest najwspanialszym i najprzystojniejszym mężczyzną jakiego spotkałam w życiu to czegoś mi brak. Powiedziałam mu o tym a on stwierdził, że musi trzymać pewien dystans bo nie zakończył tej sprawy sprzed roku i mimo, że nie ma z nią kontaktu to o niej myśli. Moje serce przestało na chwilę bić. Myślałam, że go zmienię. Była 7 rano a ja ubrałam się, upięłam do góry włosy, narzuciłam na głowę kaptur i poszłam na autobus. Kiedy się ubierałam, bardzo szybko oboje płakaliśmy on próbował mnie do siebie przyciągnąć ale ja nie umiałam na niego patrzeć, nie umiałam z nim rozmawiać. Spojrzeliśmy sobie w oczy, wyszeptałam kilka słów na koniec i pojechałam do domu. Kilka dni później po wielu nieodbieranych telefonach, w końcu odebrałam i w sumie nawet nie musiałam czekać na jego głos, powiedziałam "zaraz będę" była noc, przyjechałam do niego i znów byliśmy w swoich objęciach, byłam szczęśliwa a burza uczuć we mnie minęła. Powiedziałam, ze mogę przetrwać jeszcze kilka miesiecy bycia w czymś takim. On powiedział, że nie wiedział przez ten czas gdy byliśmy osobno co ze sobą zrobić. Ugotował mi kolację, umyłam się i spaliśmy znów razem. Gram według jego zasad ale nie wiem czy warto...czy on się we mnie kiedyś zakocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×