Dla Polek ważniejsza jest kariera i kasa niż wychowywanie własnych dzieci

a potem dzieci mają zrypaną psychike, gdy widzą rodziców tylko godzine dziennie

mam znajomą gdzie dzieciak na wychowującą go babcie mówił mamo, bo matki prawie nie widział, to jest przykre

to jest po prostu żenujące

to już niemki lepiej się dziećmi zajmują

gość wczoraj czy dziecko ma ojca? on jest ojcem czy bywa? wszystko matka,matka,a ojciec to patafian na urlopie czy u mamuski?

ojciec zapier/dala na ten cały burdel aby go utrzymać, ale matka musi mieć "kariere", to po ch/uj takiej dziecko? jako ozdoba jak piesek czy kotek którym tylko się zajmują jak chcą? dzisiejsze kobiety mają coś nie tak pod sufitem

Nie zgadzam sie!!!!!

to niech mąż zarobi na rodzinę i będzie miał żonę w domu

Jak mąż nie potrafi zarobić na rodzinę to kobieta musi pracować żeby nakarmić dzieci.

ojciec od parady? znam takiego,wiecznie wolne dni,ma w d***e rodzinę to kobieta musi zarobić jak ma nieroba w domu i gołodupca-wyszedł z domu z pustymi rękami

dziś co ty p********z związek to kobieta i mężczyzna i jeśli kobieta pracuje,dzieckiem zajmuje się ojciec łaski nie robi,jak nie poczuwa się do odpowiedzialności,to niech wraca tam,skąd przyszedł najczęściej to zwykły symulant i chamidło-co taki ojciec nauczy? lepiej,że babcia zajmuje się dzieckiem

ojciec dziecka zarabia 6000, to chyba nie tak źle, ale paniusi mało i "kariera" we łbie zamiast dobro rodziny

ojciec zarabia 6000zl,a czy matka otrzymuje te pieniądze,czy każdy sobie rzepkę skrobie skoro matka realizuje się zawodowo,a ojciec zarabia takie pieniądze,to dlaczego nie wynajmiecie opiekunki? ale chyba z opieką nie macie problemu piszesz o babci,że opiekuje się dzieckiem-czego chcieć więcej-czasami taka babcia daje więcej niż rodzic,to skarb,doceń to!!!!

Ten temat założył ojciec dziecka,czy rodzina ojca dziecka??? Jak ty się chamsko wyrażasz się o matce dziecka! Jestem wykształconą osobą i nie po to ukończyłam studia by siedzieć w domu.Nie mamy takiej kochanej,oddanej babci i dlatego postanowiliśmy zatrudnić opiekunkę.A my z mężem realizujemy się zawodowo.Mąż jest także wykształconym człowiekiem, na stanowisku.Nasze dziecko uwielbia nianię i nic złego z nim nie dzieje się.

Autorze,plujesz na matkę dziecka! Podejrzewam,że jesteś jej mężem.A może nie? Może tylko konkubentem? Zacznij szanować matkę dziecka.Nie cwaniakuj w sieci!

co za prostak! autor to pewnie ma g*******e pojęcie o partnerstwie,o rodzinie,o szacunku dla kobiety, słusznie,że kobieta pracuje,a kto za nią wypracuje emeryturę?

Wy się wszyscy zdecydujcie. Gdy zona nie pracuje i zajmuje sie domem i dziecmi to jest często postrzegana przez własnych małżonków jako len, darmozjad itd... Wszystko jest jej wyliczane, wypominane. Taka kobieta nie czuje sie ani kochana ani bezpieczna wiec nic dziwnego z we kobiety chca same sobie to bezpieczeństwo i stabilność w jakimś stopniu zapewnić. Wiadomo ze im lepsza praca tym większe zarobki. To wy mężczyźni doprowadziliście dr o takiego stanu rzeczy ze kobieta musi pracować żeby godnie i spokojnie żyć. To wy przez wieki uważaliście zony za własność, osobistą służąca. To wasza wina że w tym kraju większość rodzin nie może się utrzymać z jednej pensji. Macie jakies chore pretensje do kobiet ze chca jeszcze rodzic wam dzieci, potomków, nowych obywateli i jakos sobie próbują radzić w takiej a nie innej rzeczywistości?

Dlatego ze faceci są ofermami i potrafią zarobić godziwych pieniędzy dlatego matki nie mają wyboru!

Czasami taki pożal się boże partner żyje 50 lat za Murzynami.Jego matka nie pracowała zawodowo ale jakoś się pchało do przodu.A teraz młoda kobieta jest na ogół wykształcona,wciąż podnosi kwalifikacje i ma ambicję i aspiracje zawodowe.Jak weźmie sobie prostaka,to zawsze prostak będzie jej rzucał kłody pod nogi.Powinna żyć jak jego matka i stulić dziób.Czy tak ma wyglądać partnerski związek?? Nie po to kształciliśmy nasze córki by po studiach byle patałach sprowadzał ją do roli pomocy domowej.Nie tędy droga.Na szczęście nasze córki poślubiły mężów wykształconych,z dobrych rodzin/domów/ i wszyscy realizują się zawodowo.A my ich wspomagamy kiedy trzeba.To jest sens życia!