Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dzietni ludzie zostajacy sami na starosc sami sa sobie winni

Polecane posty

Gość gość

moi rodzice zostana sami na starosc. sa rozwiedzeni. zawsze dla nich byla wazniejsza plec przeciwna niz dzieci. ojciec juz dawno zerwal z mna i bratem kontakt. moja mama zrobila to raz bo nie akceptowalam jej nowego faceta-zlodzieja. ogolnie lata za kazdym facetem,ktory okaze jej troche zainteresowania, a oni ja i tak tylko wykorzystuja. utrzymuj***ardzo maly kontakt ze swoimi rodzicami i bratem. wszystko dlatego, ze oni krytukuja jej facetow. ja mieszkam za granica. z matka nie mam o czym rozmawiac. moj brat ma dziewczyne, dla ktorej zrobi wszystko. brak zainteresowania ze strony rodzicow skutkuje brakiem zainteresowania ze strony dzieci. ma ktos z was takie odczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rzeczywiście czym się chwalić. Szukasz takich zasra/nców jak ty. Weź się lepiej i zrób porządek w rodzinie, bo macie kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam robic porzadek w rodzinie? zasra/ncem to ty jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rodzina też jest pokręcona niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd pewność że nie zrobią sobie nowych dzieci albo nie zostaną z tymi partnerami, którzy widocznie są dla nich ważniejsi niż wyrodne dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w okolicach 5-dziesiatki juz za pozno na nowe dziecko. partnerzy nie zostawiaja osob, na ktorych im naprawde zalezy. takich, ktorych wykorzystuja zostawiaja jak nie ma dalszej opcji zysku. tak, bylam strasznie wyrodnym dzieckiem. zadalam pieniedzy na wycieczke szkolna co bylo dla mojej mamy problemem bo przeciez papierosy jej faceta byly wazniejsze. ktos mu musial je kupic. wyslac go do pracy? jeszcze by sie misiu przemeczyl. klocilam sie moja jak mama byla wyzywana od tempakow, suk, debili. przeciez on z milosci tak do niej mowil. niektorzy nazywaja swoje zony skarbami, a inni sukami. duzej roznicy nie ma. nie zgadzalam sie na zwiazek z facetam, ktory ukradl mojej mamie 8.000 zl. wstretna jestem. przeciez jak czlowiek zakochany to wszystko sie wybacza i przymyka oko na takie"drobnostki". jaka ja glupia, ze tego nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, głupia jesteś i młoda .Zobaczysz jeszcze, że w życiu nie jest tak jednoznacznie jak bys chciała. Matka żle ulokowała uczucia, a to może zdarzyć się każdemu, tobie też. Nie jesteś od oceniania i wydawania wyroków, to nie pomaga. Nie chciałabym mieć takiej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przykre że nie raz rodzicami zostają tacy ludzie , którzy nimi być nie powinni.Moja matka ciągle mi wypomina jak to mnie żywiła i do szkoły wysłała jakbym się na świat prosiła.Jak skończyłam studia i w moim mieście nie moglam znaleźć pracy tylko jakieś marne zlecenia to gadała że ma darmozjada.Wyjechalam do większego miasta, pracuję i radzę sobie.Jak zobaczyła żeby mam pieniądze to udaje troskliwą mamy się i przynajmniej kaźdym moim telefonie (ona nigdy nie zadzwoni ) jęczy że dom do remontu a ona nie ma pieniędzy, chociaż ma wysoką emeryturę.Nie mam chęci jechać do niej na święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta twoja matka to samo zło? Nic dobrego nie zrobiła? A jakby jej zabrakło, poczułabyś się lepiej. Ciekawi mnie, co myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zabrakło mojego ojca-despoty to wyobraż sobie, że poczułam się lepiej. Wreszcie nie bałam się przychodzić do domu i w końcu mogłam wyrazic swoje zdanie. Przedtem musiałam tylko przytakiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak wy wszystkie córunie jesteście cudowne jak kasy potrzebujecie albo jak wasz kochający gach kopnie was w zad to wtedy przypominacie sobie o tej ZUEJ :D matce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam swojej wyrodnej córce za to co odwaliła ostatnio powiedziałam krótko, ze dla niej już nic nie ma i nie będzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poy****i zostaja sami. No

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:09 Czyżby na kafeterii udzielały się tylko skrzywdzone patologicznymi relacjami w rodzinie osoby? Patologia to w końcu wyjątek, a nie norma. Dlaczego więc prawie każdy topik jest o rodzicach, teściach, którzy tylko do utylizacji się nadają? Może to z piszącymi w ten sposób jest coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
różne są przypadki, znam rodziców, którzy mieli 3 dzieci i było dobrze, do czasu, gdy oddali dzieciom majątek. dzieci kipiały z nienawiści, i to każde, że dostało za mało. ta babcia, sama mi mówiła, że 10 letnia wnuczka powiedziała do jej męża tak:: "żebyś zdechł i w grobie wirował""

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci wychowuje się po to aby puścić je w świat. A nie do opieki na starość. Jeśli będą chciały same pomoc to tylko będzie ich samodzielny wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, dzisiejsze córki są poj/ebami, często chcą rządzić matkami [ czytaj: wyrażać swoje opinie], a synowie całe zło widzą w matkach jak im się picia, ćpania, leniuchowania zabrania. Zostają sami jedni i drudzy i nikomu to szczęścia ani chluby nie przynosi. Zanikają słowa "przepraszam", "załuję", za to powszechnie króluje: " ja się na świat nie prosiłem". Rodzice też się na świat nie prosili, ale na ten chlebek zasuwają i nie ćpają, nie leniuchują i nie mówmy tylko o patologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:48 Wobec tego opieka nad rozwydrzonymi bachorami, też według uznania - słuchasz się, to masz opiekę, a jak masz gdzieś rodziców, to sam sobie radź. W głowach wam się z tego bezstresowego wychowania poprzewracało. To dorośli rządzą, a nie dzieciaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam wolę zostać sama na starość ale w spokoju a nie takie stresy przeżywać jak teraz z dorosłą córeczką, którą wykształciłam, przeprowadziłam, gdy chciała wyjechać do innego miasta i jeszcze nowe meble kupiłam, żeby nie wstydziła się ludzi do domu zaprosić. A w podzięce co dostałam? Przysłowiowy nóż w plecy. Okłamała i narobiła własnej matce niesamowitych problemów. Wredna, zakłamana gowniara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkaliśmy z córka i zięciem i nie czuliśmy się jak u siebie, oni decydowali o wszystkim i negatywnie oceniali nas, nasz dom, nasze życie, pracę. Wyprowadzili się i powoli dochodzimy do siebie, nie wyobrażamy sobie powrotu tej chorej sytuacji. Popsuli nam każde wczasy, święta, wolne dni, szkoda gadać samoluby, które samych siebie nie szanują, a co dopiero innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×