Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość shaena

Jak prywatne przedszkole dbało o moje dziecko

Polecane posty

Gość shaena

Spróbuję zacząć od początku... Ponieważ nie podobało nam się coś w sposobie mówienia naszego synka, wzięliśmy go do poradni. Po serii klasycznych testów wyszło niestety spektrum :-( Panie psycholożki zgodnie twierdziły, że przedszkole (dziecko 3,5 roku) bardzo dobrze wpłynie na jego rozwój w zakresie mowy właśnie. Po przeglądnięciu wielu ofert wybraliśmy przedszkole nowe, z dopiero roczną tradycją. Czesne spore, ale czego się nie robi dla dziecka, prawda? Zapisaliśmy. Mam nadzieję, że nie na własną zgubę... Synek ogólnie w domu 'trajkocze', ciągle coś pod nosem nawija. Często stosuje powtórzenia, ale w miarę normalnie się z nami porozumiewa. Jada z pomocą sztućcami, woła gdy chce skorzystać z łazienki. Jest zafascynowany literkami, cyframi, kształtami (wie nawet, co to deltoid :-) ) umie czytać, pisać wyrazy na komputerze. O wszystkim tym przedszkole zostało poinformowane, obiecano nam super opiekę i indywidualną pracę nad rozwojem dalszym rozwojem dziecka, słowem miód, malina. We wrześniu, ze względu na ładną pogodę myślę, było dobrze, poza tym spędzał tam do 6h/dziennie. Ponieważ nie potrafi jeszcze, ze względu na chorobę, opowiadać sam z siebie, codziennie dzwoniłam pytając o dziecko. Wychowawczyni zapewniała mnie, że jest coraz lepiej, mniej i mniej się boi, nie płacze, zaczyna się bawić z innymi (sporadycznie). W październiku chłopiec, który nie chorował mi nigdy dotąd, spędził w przedszkolu tylko 4 dni. Wrócił tam 2 tygodnie temu. Zawożony był rano od 6.30, po pracy odbiór ok, 15.15. Od końca września była jakaś awaria monitoringu, i dopiero w tamtym tygodniu pod koniec mogliśmy zobaczyć, co robi. No więc na własne oczy zobaczyłam tę super opiekę i indywidualny rozwój :-( Rano synek przez prawie 2 godziny chodził po sali z kąta w kąt, nie wzbudzając żadnego zainteresowania ze strony opieki (pani zajmowała się innymi dziećmi, mój był zostawiony samopas. Podobna sytuacja miała miejsce po południu, zmieniła się jednak 'sceneria' - dzieci było trochę więcej, zaś na środku sali siedziały sobie 3 panie zajęte rozmową. Sytuacja trwała prawie godzinę, w tym czasie synek zdążył 'zarobić' klockiem w głowę od innego dziecka (on jest bardzo odporny na ból więc nie płakał tylko stał i parę chwil trzymał się za główkę), reakcji ZERO - panie nie zauważyły; potem inny chłopiec odebrał mu zabawkę, którą się bawił, próbował ją nieporadnie (przypominam - ma CZR) odzyskać, nie udało się, został odepchnięty, dziecko poszło w inny kąt sali i tak chodząc to tu, to tam spędził czas do przyjścia taty, do którego podszedł biegiem. A najlepsze, że dowiedziałam się, iż - oprócz tego, że praktycznie nie je - W OGÓLE NIE SIKA! Mimo, że na samym początku mówiliśmy, żeby zwracać na to uwagę. Dziś byliśmy u pediatry, który był zbulwersowany, jak można było dziecku przez tak długo nie umożliwić załatwienia potrzeby fizjologicznej. Mamy skierowanie na komplet badań, jest podejrzenie o zaburzenie pracy nerek, mam nadzieję, że w sferze podejrzeń zostanie :-( Ogólnie synek podobno w przedszkolu nic nie mówi, nie pij****ardzo mało je. Schudł 1,5 kg. Pluję sobie w brodę, że wcześniej nie pomyślałam, że skoro miało być coraz lepiej, a wychodzi na to, że jest wręcz przeciwnie, to trzeba zmienić placówkę w trybie natychmiastowym. Nie chcę myśleć co jeszcze tam się mogło dziać, skoro na dotyk np. psycholożki dziecko reaguje lękiem (zatyka uszy, to u niego jest bardzo charakterystyczne i odwraca się); psycholog po tym nie podejmuje jakiejkolwiek próby pracy z dzieckiem :-( Wypowiedziałam dziś umowę w trybie natychmiastowym. W środę USG jamy brzusznej, poszerzona morfologia i badanie moczu. I strach, żeby do tej strasznej choroby, którą już ma, nie doszło nic więcej :-( Przepraszam za elaborat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy pytałaś odbierając dziecko o to korzystanie z toalety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shaena
Nie zawsze, odpowiedzi były raz takie, raz takie, dopiero teraz gdy zagłębiłam się w temat dowiedziałam się, że pani go po prostu do łazienki zaprowadzała i czekając pod drzwiami słuchała, czy sika :-( A jego trzeba posadzić i chwileczkę odczekać, aż 'spłynie'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panie o ty wiedziały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shaena
Osobiście o tym informowałam, raz sama z nim byłam - wysikał się bez problemu. Wcześniej pani go podobno na ubikację sadzała, nie wiem od kiedy i dlaczego zostawał w łazience bez pomocy i przypuszczam, że zacznę to rozstrzygać jeśli - odpukać - wyjdzie coś po badaniach. Ale tu nie chodzi tylko o to, ale też o fakt, że radosne, jak na swoją chorobę bardzo otwarte i wygadane dziecko w przedszkolu (notabene integracyjnym, czyli można by rzec idealnie do jego potrzeb dobranym) staje się pełnym nieuzasadnionego lęku milczkiem (kilkakrotnie odniosłam nawet wrażenie, że nie wierzą mi, gdy mówiłam, że sytuacja jest diametralnie różna gdzie indziej) Ale cóż, człowiek przekonany, że na efekty trzeba czekać, czekał:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiesz, że mnie w przedszkolu kazały podpisywać oświadczenie, że "zezwalam na pomoc dziecku w trakcie czynności fizjologicznych" inaczej dziecko panie puszczały "samopas", bo bały się oskarżenia o molestowanie, podobno w przeszłości zdarzały się takie oskarżenia....więc za wszelką cenę chciały się zabezpieczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli panie ci nie wierzyły, to coś jest na rzeczy. niekoniecznie coś tam strasznego dzieje się w przedszkolu, po prostu Twoje dziecko tak przeżywa rozłąkę. Wzięłaś to w ogóle pod uwagę? Jedne dzieci płaczą, inne zaczynają chorować, a jeszcze inne nie sikają w miejscach publicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CZy dałaś dziecko do innego przdszkola i w tym drugim jest inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shaena
Dopiero wczoraj wypowiedziałam umowę, jutro badania i potem chwila oddechu przed pójściem w nowe miejsce. Zanim tam go zapisaliśmy, był kilka dni próbnych w innym przedszkolu (pierwszym w swoim życiu). Po pierwszym z nich Panie zapytały mnie, jak jest z sikaniem, bo popuścił. Poszliśmy razem z nimi do ubikacji, dziecko się wysikało - na drugi dzień już nie było problemu. No właśnie to mnie mocno niepokoi, że dziecko wykazuje u nich objawy, których wcześniej nie było, a których w ogóle nie ma w domu. Powstaje pytanie, czy warto było posyłać go w miejsce, które tak na niego wpłynęło, skoro same wychowawczynie potwierdzają, że na początku było lepiej. Czyli wg mnie coś się musiało stać, czego nie zauważył nikt z personelu, względnie nie uznał tego za problem. Dyrekcja swoim nauczycielom nie ma nic do zarzucenia, na prośbę o oglądnięcie zapisów monitoringu twierdzi, że takowych nie prowadzą (na moje naciski zmienia zdanie i zapisuje daty zdarzeń).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go w domu i skacz nad tym swoim cudem 20 godz na dobę. Nie zatruwa ludziom życia nawiedzony baby. Obwin przedszkole jeszcze za kolor oczu dziecka bo wolałabym blue a są brązowe.WSPOLCZUJE tym babom z przedszkola takiej upierdliwej i nieformalnej mamuśki. Dziecko ma w przedszkolu nauczyć funkcjonować w GRUPIE.ty sadzisz ze ono jest najważniejsze bo bezczelny babom był z innymi bachorem a twój niemoralne SAM chodził. Ja bym te suk...przedszkolanki za to do sądu podała.... Lecz się babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle,ze jestes chyba z tych nadopiekunczych mamus,ktore to na pierdniecie leca sprawdzic,czy aby tylek po tym nie boli:D.Kobieto,dziecko musi nauczyc sie zycia w grupie i samodzielnosci.Nie jest tam jedyne.Zawsze poczatki sa trudne.Dziecko sie izoluje,czasem nawet robi w galoty,placze.Bo to dla niego stres,kiedy non stop jest pod kieca matki.Myslisz,ze ktos bedzie sie bardziej rozczulal akurat nad twoim dzieckiem?Skoro ci nie pasuje,to bierz go ze soba do pracy,lub siedz z nim w domu,proste.Chuchaj i dmuchaj.Albo siedz w przedszkolu z nim i kontroluj,czy aby na pewno jest najwazniejsze w grupie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prywatne przedszkole faktycznie powinni się bardziej wysilić. Ale ty masz skłonności do przesady. I to mocno. Pamiętej, twoje dziecko jak każde inne, tylko tobie się wydaję, że cud. Narazie chronisz dziecko, ok! Ale w przyszłości swoją nadgorliwościa zrobisz dziecku krzywdę. Ps. Z takim podejściem nie znsjdziesz dobrego przedszkola. Ze szkołą też będzie problem. A pamiętaj prawdziwe problemy dziecka zaczynają się w szkole. Pomyśl, co ty wtedy zrobisz?zwariujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak go nie nauczusz samodzielności to w szkole też bedziesz przychodzić na przerwę, żeby go wysadzić. Chłopak w tym wieku sam powinien już umięć wyjąć pitola i nasikać do kibelka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, ja też byłam żywym diabełkiem w gronie rodzinnym i zj*****m przymułem (jak Twój syn) w przedszkolu. ogólnie zaczęłam się odblokowywać gdzieś w drugiej klasie podstawówki, z żarciem i potrzebami też miałam problem,żeby coś zjeść w obcym towarzystwie:O kiedyś sie schowałam w jakiejś piwnicy w przedszkolu:D:D:D:D nie świruj, będzie dobrze, a przedszkolanki widze że i państwowe i prywatne jakieś niedopchnięte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę z twojej wypowiedzi dalej niewiadomo na co dziecko jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w przypadku problemów z sikaniem, czy to nerkowe czy to pęcherzowe, dawaj mu przez cały dzień więcej wody, najlepiej przegotowanej z kranu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko prawie 4l i nie potrafi samo isc na kibel tylko trzeba je wysadzic?Pamietam,ze w przedszkolu ,do ktorego chodzilo moje dziecko,musialo byc samodzielne.Czyli ubrac sie i siusiu samodzielnie.Oczywiscie pomagaly,ale te kwestie musialy miec dzieci obeznane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shaena
Dziecko ma zdiagnozowane spektrum autyzmu. Skoro dla niektórych taka choroba nie wymaga indywidualnego podejścia i pomocy (w orzeczeniu jest potrzeba o nauczycielu wspomagającym czyli tzw. pani-cień), to chyba nie ma co pisać. Nie życzę Wam, by Was to dotknęło, bo dopiero wtedy zobaczyły bycie, czym jest życie z chorym dzieckiem. I zazdroszczę, że Wasze dzieci potrafią robić te wszystkie 'zwyczajne' czynności, których mój ze względu na swój stan nie opanował, jak choćby poprawne mówienie. Rozumiem, że to też jest moja wina, że go nie nauczyłam? Dziękuję wszystkim, którzy mnie choć trochę wsparli. <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to trzeba bylo napisac od razu,na co jest chory.Sa chyba specjalne placowki(przedszkola),ktore sie profesjonalnie tym zajmuja.Jesli nie,to zatrudnic indywidualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo, kochane kobitki od hejtu, dałyscie super popis! Od pierwszego postu wiadomo, ze dzieciak jest specjalnej troski, ale nic to, huzia na jozia! Niech matka wie, ze przedszkole ma wszelkie prawa, niech go zostawiaja samego, niech dostaje od innych dzieci zabawkami po lbie, przeciez i tak sie nie poskarzy, co nie? Wsparcie wrecz cudowne, gratuluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznam, że mnie też zbulwersowało podejście niektórych do problemu matki tak ciężko chorego dziecka. Skrupułów nie mam żadnych - takim osobom życzę z całego serca, żeby doświadczyły problemu osobiście :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko chore czy zdrowe musi sie nauczyc wspolgrac.Oczywiscie,ze potrzeba sie przygladac i byc obok,ale to nie znaczy,ze beda sie z nim obchodzic jak z jajkiem na wrzatku.Dzieci specjalnej troski ucza sie tak samo samodzielnosci,aby umialy sobie poradzic w doroslejszym zyciu.Skoro jestes niezadowolona z placowek,to przejdz na indywidualn edukacje w domu z pedagogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo wspólczuję, ale nie rozumiem SKĄD masz nagrania? czy w przedszkolu jest monitoring czy sami ukryliście kamrekę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie opisałaś na co dziecko jest chore, więc nie dziw się, że wiele osób odebrało cię jako nadopiekuńczą matkę. Komentatze wynikały z niewiedzy a ciebie nie usprawiedliwia fakt, że innym kobietom życzysz żeby ich dzieci również były dotknięte chorobą. Jak tak można? Przykre, że twoje dziecko jest chore, myślę, że należy szukać innej placówki do skutku, bo dziecko nawet autystyczne nie powinno siedzieć w domu. Tym bardziej że przed dzieckiem dalszy etap, jakim jest szkoła. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem prywatne przedszkole nie znaczy dobre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niewiedze to raczej macie wy przeciez napisała w pierwszym zdaniu czy drugim że stwierdzono SPEKTRUM, a każdy kto ma podstawową wiedzę, wie, ze spektrum ma się w autyxmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałbym spytac co jest ważniejsze umiejętność normalnego sikania czy zdrowe nerki np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spektrum ma się w autyxmie x no ni c***a, cipko, spektrum jest w chorobie dwubiegunowej! :O c*****a chamska prowokacja i tyle:O:O:O:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby to chodzilo o mojego syna np. to przedszkole poszloby z torbami. I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×