Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matka męża ma wszystko gdzieś

Polecane posty

Gość gość

powiedziałam jej że jej syn nie pracuje, pijany przychodzi do domu, wieczorami się gdzieś szwenda, nie wraca na noc do domu, przeklina przy dzieciach i nie daje na ich utrzymanie a ona na to że "to nie jej problem, on jest dorosły" i koniec rozmowy. Co ja mam z nim robić skoro sama nas nie utrzymam!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakiego wzięłaś taki masz problem. Co teściowa ma mu tyłek złoić? Czasami jesteście śmieszne. Ja bym w życiu nie oczekiwała, że teściowa przyjdzie i opierdzieli mojego faceta. To nie dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takiego sobie wzięłam? 15 lat temu, wtedy był normalny, nie znamy się od roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyrzuć i zgłoś do opieki. W dodatku żądaj alimentów na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdby ci było dobrze z nim a tesciowa by go choćby tylko pochwaliła jaki z niego dobry mąż to pisałabyś tu takie laboraty w jej temacie że mózg staje. Jak się nie wtrąca a tobie jest z nim zle to tez niedobrze bo mamusia ma wszystko gdzies. Widzisz,czasem tesciowa jest potrzebna ale wy wszystkie widzicie ja wtedy kiedy to problemem jest dla was jej syn,jak jest ok to sypiecie na nią piorunami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to są "laboraty"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa też jest taka dziwna,kilka lat temu chodziła pogłoska,że się rozwodzimy to nawet nie spytała go czy to prawda,to dopiero matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 lat temu go wzięłaś, więc masz co najmniej 35 lat i lecisz do teściowej pod 60 tke ze skarga na synka, niech mu złoi skórę i pociągnie za ucho. Tragiczne , żałosne, aż mi szczęka opadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co teściową obchodzi czy się rozwodzicie, czy cokolwiek innego. Jak człowiek jest dorosły to sam za siebie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, mam wszystko gdzieś. Nikt was do małżeństwa nie zmuszał i widziały gały co brały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no weź przestań,jak co ją to obchodzi? przecież jest matką do cholery to powinno ją obchodzić czy syn się rozwodzi czy nie..przecież to taka ważna sprawa...skoro myślisz inaczej jesteś tak samo popi\erdolona jak i ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn się rozwodzi dla siebie, a nie dla mnie. Nic a nic mnie to nie obchodzi, tak samo jak jego kłótnie z żoną i inne głupoty. Mam swoje życie, męża, przyjaciół i nie zamierzam dorosłych ludzi za rękę prowadzić. Poważnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poparańcy czekają aż mamuśki ich problemy rozwiążą. Zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Odpowiedzialnośc za dziecko ciąży na rodzicach kiedy jest niepełnoletnie będz jeszcze wtedy kiedy pomieszuje z nimi będąc w stanie wolnym.Kiedy zakłada swoją rodzinę ten obowiązek nie obowiązuje,jest dorosły i odpowiada sam za swoje czyny, ba jeszcze musi za swoje dzieci.Chce się rozwieśc niech się rozwodzić dokładnie tak wcześniej chciał się żenić to się ożenił. Obowiązuje rozwiedzionych obowiązek alimentacyjny.Rodzice to nie opiekunowie dziecka do grobowej deski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×