Zarabiam prawie 2 tys msc a zona ....

...prawie 2,5tys/msc netto. Czy ta roznica miedzy naszymi zarobkami jest na tyle duza,ze ujmuje mi i czy to jest powod do wypominania,ze mniej zarabiam?

Mój mąż zarabia mniej,nigdy mu tego nie wspominałam

ja chcialbym zeby moja zona zarabiala jak najwiecej, ale jednak glupio by mi bylo gdyby zarabiala wiecej ode mnie... :o

A czy jak kobieta wypomina ze wiecej zarabia i ze wieksza ilosc wyplaty idzie na faceta potrzeby a nie na rodzine to normalne? Np.musze utrzymac auto czy tez grata jakiegos kupic bo ten co mam sie rozwalil lub alimenty placic,fajki itp to normalne? Jaka jest wasza opinia? Czy kasa wspolna jest czy tylko z jednej strony wspolna czyli ze strony faceta?

Jasne, ze wspólna. Jesteście rodzina, wuec nie ma żadnych podziałów, no chyba ze ktoś sobie ustali. Ja zarabiam 1200 a mąż 3500 i nigdy mi nie wypomniał tego a nawet jest zadowolony, ze pracuje,a nie lenie się w domu jak niektóre kobiety

kobieta 1200 facet 3500 okey, ale facet 1200 kobieta 3500 nie jest okey... :P

Nieprawda. W tym p*******m kraju tak jest, ze jak nie masz znajomości albo szczęścia to gowno z tego masz, wiec ja bym męża za to nie krytykowala, jedynie wtedy jakby się lenil i mniej pracowal. Moim zdaniem facet nie powinien miec kompleksów na tym punkcie akurat. Bo to Polska!!!!!!!! Cieszcie sie, ze w ogóle macie prace...

Autorze, ta różnica jest minimalna, a nawet jakby byla wieksza a zona by ci wypominala, tzn ze jest materialistka ...

...a normalne jest to ze jest mi wypominane ze tak sie wyraze wlasne wydatki? Tak jak wyzej pisalem. Dojazd do pracy czyli paliwo,papierosy okolo 160zl/msc i niemoge rzucic,ale probowalem wiele razy,zona tez pali.Place alimenty na 1 dziecko-420zl. W weekend z 8-10zl na piwo strace. Niekupuje wiecej rzeczy,staram sie niekupowac ciuchow itp.

Twoj zona to holota

Hmmm a gadaliście o tym przed ślubem? Jak będzie z kasa itd? Mysle, ze nic w małżeństwie nie powinno być wypominane... Chociaż powiem ci, ze mialam podobna sytuacje. Tylko wtedy ja nie mialam akurat pracy a musiałam isc prywatnie do lekarza, to powiedzial, żebym czekala na nfz... A moja sprawa byla pilna... Dlatego szybko poszukałam pracy i pracuje za grosze, ale chociaż nikt mi niczego nie wypomni. A ty zarabiasz, nie siedzisz na jej utrzymaniu, wiec juz w ogóle nie powinna ci niczego wypominać. Musisz z nią pogadać

A ja bym nie chciala faceta ktory mniej ode mnie zarabia,bo juz takiego mialam. Dla mnie to facet malo ambitny. Moj palil,lubil piwko sobie wypic,a ja nie pale,nie pije i w ogole jestem oszczedna,lubie jak mam kase na koncie na czarna godzine. A jego wyplata to glownie zaspokajala jego zachcianki a ja liczylam sie z kazdym groszem i kombinowalam. Nigdy w zyciu juz bym nie wziela faceta na ktorego w sumie bym musiala pracowac.

No wypomina mi wszystko. Gadalem wiele razy ale niedociera do niej nic. Po pracy ide jeszcze w sklepie jej rodzicow pomagac za obiad itp. Przez to uciekam do tego piwa glupiego. Mysle o rozwodzie i w depreche popadam chyba albo poprostu mam wielka chustawke nastroju.

16.54 ja tez taka jestem. Oszczędzam na wszystkim bo Malo zarabiam, a facet dużo i kupuje co zechce. Gdybym go kochala to nie przeszkadzaloby mi, ze Malo zarabia, chyba ze wydawałby moja wypłatę na swoje przyjemności

Autorze, to nie jest normalne... Tak jakby byla materialistka. A różnica między waszymi wyplatami nie jest duża. A ile z waszych pieniędzy idzie na jej przyjemności??

Myslalem ze w malzenstwach jest wszystko wspolne,raz jest lepiej raz gorzej,ale wspolne. Przeciez to tak jakbym powiedzial"To moj chleb a ten twoj. Kupilem sobie ser zolty wiec nieruszac mi go,bo to moj" takich przykladow mozna mnozyc i mnozyc. Rozumiem gdy facet jest leniem i niemysli nic a nic o rodzinie ale ja oddaje cala wyplate zonie z tym ze uprzednio wezme zaplace"moje wydatki"co pisalem a reszte daje wszystko jej. Nawet jak dostane kase od rodziny np na swieta babcia zawsze dopomoze jak to babcia da i powie wiem ze jestes duzy ale masz 2 stowki kupisz sobie ciuchy,to i tak ta kase daje jej,tak jak jakis bonus w pracy na swieta to daje wszystko jej.

Powiedzmy ze 400zl wydaje co miesiac,reszte odklada i mowi ze ja na siebie zarabiam tylko a ona na rodzine bo ze mna by zgineli.

Kurczę no paliwo to musisz kupić i to powinna zrozumieć. Ale te fajki :/ ja nie pale, ale rozumiem ten nalog. No niby mógłbyś ograniczyć, ale ona nie powinna ci wyliczać, skoro resztę jej dajesz. Ale tak jest z oszczędnymi ludźmi. W sumie mogles muec gorzej , ze wydawałaby na zachcianki 2 tysie, a tak to jeszcze nie jest zle. Mówisz, ze wydaje 400 to nie jest dużo, spróbuj tez ja zrozumieć i znajdźcie jakiś kompromis. Wiesz co, a moze następnym razem więcej zostaw sobie na wydatki i kup jej coś. Powinno ja to trochę zmienić

TrafficMonsoon - Moim zdaniem obecnie najlepsza firma tego typu online dla każdego do zarabiania w internecie oraz reklamowania innych biznesów, stron internetowych czy blogów. https://trafficmonsoon.com/?ref=adii3 Wystarczy się zarejestrować i od razu możemy zarabiać!!!