wzielam dzisiaj do ręki 1200 zł i zastanawialam się...

Jak za takie grosze można harowac cały miesiąc, przecież to kilka nedznych banknotów, zadna wartość, jak ludzie mogą cały miesiąc robić za taką pensje, później wyszlam z tymi banknocikami na miasto, zalalam auto, poszlam do banku zapłacić czynsz i rachunki za tel i prąd, następnie do marketu po produkty żywnościowe i chemie typu kapsułki do prania i zmywarki, domestos, szampon i odzywka do włosów, papier toaletowy, kostka do kibla itp. Następnie weszlam do drogerii, kupilam sobie tusz do rzęs , podkład i płyn miclearny i zostało mi z tej kasy niecałe 200 zł. Więc jak żyją ludzie, którzy maja tyle na cały miesiąc?

też mnie to śmieszy... mnie za ciężką fizyczną pracę na magazynie proponowali 1000zł na miesiąc, dniówka 50 zł. 8-10 godzin biegania po magazynie, dźwiganie ciężarów, szukanie towarów (trzeba było mieć dobrą pamięć co gdzie leży bo towary nie były w żaden logiczny sposób poukładane, tylko groch z kapustą), 20 minut przerwy, żeby iść siku nawet to był problem bo zaraz brygadzistka patrzyła wilkiem, a jak miesiączka to w ogóle nie wiem.. tak więc gdzie taka pensja... masakra jednym slowem...

no to prawda to jest masakra. to zycie w ubostwie niestety. smutne to bardzo ze za caly miesiac harowy czlowiek dostaje na waciki.

Do 17:41 Dziwi mnie że przy takiej pensji stać cię na zalanie auta.Jedno wyklucza drugie.Prowo?

też miałam taką prace ze 15 minut przepisowe przerwy i nic wiecej. to jest dyskryminacja kobiet! uciekłam z tego obozu pracy zanim dostałam w nim okres. chyba papmpersy musiałabym zakładac przy moich obfitych miesiaczkach :o

według przeprowadzonej ankiety przez CBOS wynika, że Polakowi powinno wystarczyć miesięcznie 1170 PLN aby nie zdechł z głodu a zad może podcierać słomą i wyrzucać na obornik lub do brązowego worka na odpady zielone , Niemiec z zapomogą 700 Euro i propozycją pracy za 1000 Euro miesięcznie nawet nie wstaje z wyra a dla Polaka 1000 Euro miesięcznie to są kokosy

Polscy daja sie dmuchac prywaciarzom. P******i sie o lekarzach urzedasach i innych ale nikt nie widzi ze czesto totalna holota nim po iata i wykorzystuje za 10 zl na h. Kolo mnie mieszka hiper tepak co zalozyl firemke produkujaca wafle do batonow, koles jezdzi co pol roku nowym autem, teraz ma tego najwiekszego leksusa hybrydowego a pracownikom, nawet w tych dzialach nie zwiazanych z praca fizyczna placi 1600 zl. Teraz pis zaczelo baciskac na wzrost plac to wielkie oburzenie tego lobby, jak to oni musza placic wiecej ludziom?? Te wszystkie tvny i inne gowna wspieraja tych zlodziei bo to glownie ich target i odbiorcy

ale tak większosć zyje, wszystkie panie na kasach w supermarketach tyle zarabiają, ja np. nie pracuję, ale mąż zarabia swietnie, tak że nie muszę na wszystkim oszczedzac ale tez nie odkładamy duzo, jakies grosze, , ale pozyczylismy kiedys wieksza sume bratowej spozniła sie z oddaniem, i poprostu nie mielismy sami na zycie, po oddaniu pieniedzy poszłam porobic opłaty, zakupy, dzieciom ubranie i na jedno wyjscie wydałam 1400zł. tak wiec jak tu zyc tyle zarabiajac

Ale ja tyle nie zarabiam, zastanawiam się po prostu jak żyją ludzie którzy mają tyle na cały miesiąc ( czytaj ze zrozumieniem) skoro tyle można wydać jednego dnia i to nie jakieś rarytasy tylko głownie rzeczy niezbędne

to jest straszne... 12 stu złotowych banknotów za miesiąc tyrania... i za to zapłacisz rachunki i kupisz jedzenie i jakieś środki czystości o rozrywkach czy odłożeniu dwóch trzech stówek nawet nie ma mowy... Ale widać ludziom takie życie odpowiada :)

tylko złodziej albo idiota pracuje za mniej niż 6 tys miesięcznie

pracuje w tartaku za 1300 i jak to jeb*ne kiedyś, tylko co dalej?

Dalej dawajcie sie dmuchac prywaciarzom

żadnego pracodawcę NIKT nie zmusi aby zapłacił więcej, niż wynosi minimalna stawka , można zagrozić odejściem z pracy grupowo

18.04 to przeniesie zakład na ukrainę :o

Ja pracuje za 1200 zl na sprzątaniu. Fakt faktem z mojej winy bo nie mam wyksztalcenia. No ale co nam teraz poradzić? Mam do wyboru albo zarobić tyle albo kraść, k***ic się itp. Wiec wybieram taka prace jaka mogę dostać. Żadnej innej nie dostane. Ciężko się żyje za takie grosze. I ciągle człowiek czuje się jak ściera. Bo mieszkasz byle jak, jesz byle co i na stac cie na to nad czym większość ludzi nawet nie musi się zastanawiać

Przykre musi być to jak się widzi jak inni w sklepie wkładają do koszyka najlepsze produkty a ty musisz kupować najtańsze ohydne żarcie bo zapiepszasz w pocie czoła cały miesiąc a i tak na nic cie nie stać

Jak nie podoba wam się u prywaciarzy, to won na państwowe. Tam to dopiero luksusy i pracy pod dostatkiem . Hołota nie wie, że taki drobny prywaciarz to zapierdziela trzy razy więcej od każdego pracownika i nie kupuje kapsułek piorących tylko proszek, żadnych kostek do wc, bo trzeba rozwijać firmę, dba o to aby wam w pracy tyłek nie zmarzł i znosi wasze pijaństwo, kace, l4 i olewactwo.

Jak można harować miesiąc za takie grosze? Otóż normalnie autorko. Jak nie masz nic innego do wyboru to lepsze takie pieniadze niż żadne. Nikogo nie interesuje czy ma się okres czy sraczke teoretycznie u mnie sa 2 przerwy po 30 min. A w praktyce często nie ma żadnej. Jak się podoba to zawsze możesz się zwolnic i iść pod most. A jak przez miesiąc przeżyć? Po prostu nie kupuje się polowy tego co Ty autorko. Idzie się sklepu szuka się produktów z konca terminu albo nawet po. Szampon się kupuje za 2 zl na odżywkę to juz się żałuję, żadnych kostek do kibla się nie kupuje ani kapsułek do prania tylko najtańszy proszek do prania i żel do kibla (również najtańszy) a do drogerii to nawet się nie wchodzi. Tyle co wydałaś na jedno wyjście ja mam na miesiąc. Za mieszkanie place 650zl czynszu z rachunkami wiec zostaje mi dokladnie 550 zl za które musze dożyć do kolejnej wypłaty.

No właśnie. Typowe myślenie niewolnicy systemu. Nie kupie tego czy tamtego bo mam pracę byle jaką ale po stopach szefa będę całować bo chociaż taka jest.

Nie musisz całować szefa po stopach i możesz kupować co ci się podoba, ale wina za swoja rozrzutność nie obarczaj nikogo. Możesz też założyć własna fimę i zarabiać nawet miliony. Nikt w końcu też nie zmusza cię do podjęcia zatrudnienia za takie marne grosze.

godzicie się sami na takie pensje to tak macie

650 zł czynsz to dużo ja (autorka tematu) mam 309 zł, ale ja mam małe mieszkanie

Polaczki zamiast piertolic o lekarzach, gornikach i urzedasach powinni sie za najgorsza holote wyzyskiwaczy i zlodzieji zabrac-prywaciarzy. Powinno byc narzucone jak w niektorych krajach ze taki prywaciarz nie moze zarobic netto wiecej niz 10 krotnosc przecietnej pensji pracownika. A nie tak jak jest teraz ze to rozpasane bydlo robi czesto miesiecznie po 50-60 tys a pracownikowi placi 1200

650 zl w to wliczone opłaty w dużym mieście to chyba nie tak dużo. Szefa po stopach nie całuje. No niestety jak się nie przemyśli zycia zawodowego to się umęczy za takie marne grosze. Nie mam znajomości niestety. A to ze nie mam na przyjemności no cóż zawsze ktos sie bogaci kosztem innych. Niestety w pl tak jest ze jeden zarabia 10 tysięcy a drugi ma przeżyć za 1000. Wiadomo kto ma gorzej. Ale nikogo to nie obchodzi.

Święta idą i znowu taki chuj za przeproszeniem będzie bo głupia choinka kosztuje 100 zl

za 1200 zł to jeszcze jakoś marnie by się dało przeżyć, żeby mieć tyle na jedną osobę ale nie opłacać z tego żadnych rachunków

ja mam 1400 na rękę i to też wcale nie jest tak dużo bo pieniążki rozpływają się jak woda... :(

pensja poniżej 2 tyś zł to nie pensja tylko jałmużna

11.59 Jak nie zapłacisz rachunków to cię wywala na bruk. Trzeba wtedy nauczyć się oszczędzać. Wszystko najtańsze sie kupuje i zastanawia się nad kazda rzeczą czy na pewno się bez niej nie można obyć. Odzież w lumpie z tych najgorszych sortow. A o przyjemnościach to nie myśli się w ogóle. No sa ludzie którzy musza tak zyc. Co maja zrobić? Z mostu skoczyć?