Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przejeta

Moja mama nie umie gospodarowac pieniędzmi :(

Polecane posty

Gość przejeta

Witajcie. :) Mam mamę,ktora ilekroc dostanie wyplate kase przetrwania na pełno rzeczy dla siebie - wczoraj znalazlam w jej szafie nowy markowy sweterek, markowe pomadki (2 odcienie) i pelno nowej bielizny. Kiedy ja czegos potrzebuje z siostra to zawsze jest nie mam - nawet np. glupia dyche na np. szampon. Ona codziennie skupuje sobie, groszki, slodycze i je wieczorami gdy spimy. W polowie miesiaca nie ma kasy i pozycza. Nasze obiady zas wygladaja typu codzienie frytki lub rosół. Gdy o cos prosimy zawsze jest "tyle Wam juz kupiłam"... taaa. Probowalam jej juz np ulozyc plan co na o co i jak ale on sie darla ze nie bede jej dyrygowac jej pieniedzmi. Dodam,że alimenty które dostaje na nas w calosci ida na oplaty mieszkania . Jak ja nauczyc gospodarowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejeta
z ojcem tym bardziej nie ma kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie da sie nauczyc, poza ''szokiem'', moja matka byla taka sama, przepuszczała wyplate na głupoty, na ciuszki, jakies kosmetyki, ciasteczka, delicje, po prostu masa niepotrzebnego badziewia, gdy byla komunia mlodszej siostry wzięla kredyt bo nie bylo kasy, ojca pieniadze tez przepuszczała, placila rachunki ale na jedzenie brakowalo, wiec sie zadłuzała, wziela drugi kredyt, trzeci, czwartym splacila tamte trzy, chwilówki, kredyt konsolidacyjny, w koncu mielismy tak ogromne dlugi ze trzeba bylo wziąc kredyt pod zastaw mieszkania, ojciec sprzedał kawałek ziemi po rodzicach i w koncu po 10 latach wyszlismy z biedy i długów ktore narobila matka, teraz sie uspokoila i liczy kazdy grosz. W miedzyczasie mielismy dwoch komornikow, jeden zajmował nam rzeczy w mieszkaniu :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejeta
Ja 17 (w lutym 18), siostra 15 Obecnie sama i tak gotuje . W tej juz "skrajnej" biedzie to wszystko wyciagam i z byle zego probuje cos upichcic. Gdy dostaje np 20 zł okazjonalnie od cioci na np nowa bluzke do dolozenia sobie czy cos to skupuje np konserwy i chowam po jakis kartonach zeby "pozniej" bylo co jesc. Dawno nie mialam czegos nowego a i tak mam wypominane ,że mam wszystko i wszystko dostaje. Męczy mnie ta sytuacja. Glupio rowniez zaprosic znajomych czy cholopaka bo nigdy ni nie mam do jedzenia. Moj chlopak to rozumie (jestesmy z soba 2 lata) i tylko on wie jak jest. Dodam że gdy mama gdzies idzie do znajomych to trwoni pelno kasy i to tez jest wkurzajace jak dobrze wie ze w domu nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejeta
Jesli chodzi o kontakty rodzinne moja mama odcięła się od wszystkich z rodziny. Ma cały czas manie że każdy na nia patrzy, kazdy ją obgaduje, nawet najblizsza rodzina. Do cioci jezdze rzadko bo tez potrzebna kasa zeby dojechac a od mamy nie dostane ani grosza :( Co do szkoly - jako ze wychowuje mnie sama to zawsze na boze narodzenie dostajemy paczke ( wiec jest lepiej) ale to jedyny miesiac w ktorym naprawde jest ok pod wzgledem posilkow. Mialam problemy ukladu pokarmowego przez niedostarczanie wlasciwych substancji (caly miesiac w domu-,-). Mama stwierdzila ze to nerwy byly a nie jedzenie bo od jedzenia takiego czegos nie ma. Z drugiej strony jest to wstydliwy teat i nie chce tego rozglasniac na prawo i lewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proponuje iść do opieki, wystąpić o alimenty od matki i od ojca jeśli jest znany jeśli nie będą płacić możesz wystąpić o fundusz alimentacyjny a komornik będzie ścigał matkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech ojciec zrobi z tym porządek.. noz k***a żebyscie jeść co nie miały? no daj spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćakimke
Moja matka tak samo nie umie gospodarzyć pieniądzmi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejeta
Ojciec jak wspomnialam - wcale sie nie interesuje nami. Ma nowa kobiete i z tego co wiem jesli chodzi o alimenty ma juz dlug 90 tysiecy a dlugi rosna,bo zamiast placic 12 tys rocznie, placi zaledwie 2. Jedym zdaniem - ma nas w du*e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejeta
Niby tak, ale w rzeczywistosci... :( czekam az bede pelnoletnia i choc jaka prace dorywcza sprobuje znalezc tylko wiadomo - calodziena od 7 rano - 17 nauka i np. nocne ukladanie towaru to idzie sie zamęczyc, ale do czasu przeprowadzki z chlopakiem (planuje isc na studia do innego miasta a dorobic sobie w wakacje) musze jakos sobie i sioostrze pomagac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejeta
Naprawde w żaden sposob nikt nie ma pomysłu żeby ta kasa bardziej sie trzymala? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wołajcie od ojca nie od matki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanie, matki nie nauczysz oszczędności. Ona tak ma i jeśli sama się nie zmieni, Ty nic nie wskórasz. Jedyne wyjście, idź do opieki, opowiesz wszystko, może kuratora dostaniecie i alimenty od matki. Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
isc do pracy i sie usamodzielnic,bo bedziesz wiecznie ladowac jak w studnie,a ona bedzie kupowac sobie ,bo przeciez dolozysz.Ja ci proponuje porozmawiac z matka,ze albo sie nauczy dbac przede wszystkim o zapewnienie posilkow dla Was,albo wystapisz do sadu o odbieranie alimentow sama.W przeciwnym razie mamuncia twoja co miesiac bedzie kupowac nowe ciuszki,a ty bedziesz zdychac z glodu.Wiesz co?sorry ale to brak odpowiedzialnosci ze strony matki.Dorosla baba:-O,poza tym trzeba miec tupet zeby zrec po kryjomu cukierki,czekac az usniecie,zeby sie nawpierd...ja bym taka "mamuske"ukrocila szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamuńcia płaci rachunki za mieszkanie, głodne i gołe też z siostra nie chodzicie - pomimo, że ojciec nie chce na was płacić alimentów - nie ma matka prawa kupić sobie bluzki czy słodyczy? wszystko co zarobi musi na dzieci wydać? jak wam nie pasuje że nie daje wam kasy na bzdury to spieprzajcie do tatusia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 14:13, przecież dziewczyny jedzą byle co i muszą wywalczać możliwość kupowania jedzenia, nie czaisz że to urąga ludzkiej godności i że obowiązkiem rodzica jest zadbanie o tak podstawowe sprawy? Przecież nie chodzi o to, że cała kasa ma być ładowana w dzieci, w sukienki dla nastolatek i iPhony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 14.30 XX widac,jak sie na matke nadajesz:-O.Baba kupuje po kryjomu slodycze,markowe ciuszki,kosmetyki wiedzac,ze nie starczy.Jasne,ze ma prawo sobie kupic,ale nie wtedy,gdy nie bedzie co do gara wsadzic.Sa dzieci i chyba priorytetem jest najpierw jedzenie.Baba ma chorobe zakupocholiczki i ostatni grosz wyda na przyjemnosci.Moglabys zrec po krojomu cukierki?To gratuluje:-O,lepiej dzieci nie miej:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejeta
Wydaje mi się, że glupi np. "szampon" - jeden z podstawowych środków higieny to bzdura nie jest. O kieszonkowe czy cokolwiek innego nie wołam więc wypraszam sobie. Sądzę,że jeśli ktoś nie zaznał nigdy takiej sytuacji to zaś widzi to tak, jak Pan/i . Od połowy miesiąca chodzimy na wpol glodne a pod koniec żyjemy wyłacznie na rosole lub frytkach calymi dniami. Chleb i kanapki do szkoly sa suche albo z tanim smarowaniem. Co do moich ubran nie pamietam kiedy ostatnio mialam cos nowego. Chodze w posszywanych legninsach badz spodniach juz z dobre pol roku. Gdybym nie miała problemu nie radziłabym się tu na forum. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możecie pracować już teraz, tyle że w mniejszym wymiarze godzin, nie znam dokładnie przepisów co do zatrudniania nieletnich. Wtedy trzeba by było zadbać, aby mama nie miała kontaktu z waszym wynagrodzeniem, żeby szło do ręki, na wasze odrębne konto, przechowane u cioci itp. Chociaż trudno jest pracować kiedy inni w twoim wieku nie muszą, a zwłaszcza pracować po to, aby normalnie jeść, bo zwykle nastolatki jak pracują, to na swoje własne zachcianki, sprzęt elektroniczny, wakacje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za pomocą babci i dziadka, a jak to niemożliwe, to porozmawiać, ze zmuszone będziecie iść do pedagoga szkolnego, bo dzieci nie wolno zaniedbywać, głodzić, pozbawiać podstawowych środków higieny. To przykre, ale najpierw ugodowo, na końcu ostro. Nie wyobrażam sobie nie dać czegoś córkom, tylko ładować w siebie. Ja zawsze działałam i działam odwrotnie, bo dzieci to skarb - najważniejsze na świecie, ale już "ojciec" był sadystą pod każdym wzgledem i złodziejem, więc w d.. miał głód dzieci i ich potrzeby, także takie gnoje istnieją na tym świecie i trzeba je zwalczać w zarodku - nie wiedziałam o poczynaniach gnoja, jak tylko się dowiedziałam - rozwód. Sorry, że tak osobiście, ale współczuję Wam. Odwagi. I smacznego, zdrowego jedzenia każdego dnia, ubrań, obuwia, artykułów szkolnych i higienicznych Wam życzę. Oj, niedobra mama. Niedobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha, osoby piszące o pracy - matka ma obowiązek wraz z ojcem utrzymywac dzieci do 26 r.ż, jeśli się uczą. Tyle. Do pracy zdążą, to są tylko dzieci. Wyręczać rodziców? Dlaczego? To ich obowiązek. Dzieci, to dzieci, powinny mieć dzieciństwo, a nie biedę i niedolę. 1) rozmowa z mamą i tatą; 2) rozmowa z dziadkami; 3) rozmowa z pedagog szkolną i wychowawcą; 4) rozmowa z pomocą społeczną - ostateczność, bo to różnie się kończy. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejeta
W Polsce zatrudniają od 16 roku życia i wyłącznie sezonowo. W te wakacje dojeżdżałam do pobliskiej miejscowości gdzie dopuszczalne jest dla nieletniego 8 godzin pracy i brak nocek. Robiłam w gastronomii nawet po 17 godzin ( o 3 nad ranem zjeżdżałam do domu by rano wstac ponowie). Przez miesiąc zarobiłam kolo 1500 zł. Za dużą kwotę kupilam siostrze i sobie podręczniki i jakis droby ciuch. Całą reszte ( z 900 zł) poszło i na dojazdy do pracy (PKS) i na jedzenie. Starczyło do października skromnie. Teraz mysle o jakimś towarze w sklepach bądź pracy hostessy - nie wygladam na swój wiek wiec tylko na plus :) Tylko nie chce zawalać szkoły , mam prace na 100% w kwietniu 2 miesieczna juz zalatwiona , teraz wciaz czegos szukam i cały czas sie usamodzieliam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierzę że matka nie kupuje szampony i dziewczyny chodzą z brudnymi głowami - zapewne chodzi jakiś konkretny droższy szampon i matka się nie zgodziła wiec stąd ta afera firmowych sweterków matka również nie kupuje codziennie - kupiła sobie coś lepszego ale zdaniem córek nie ma do tego prawa słodyczy również nie wolno matce jeść bo to słodyczy prawo mają tylko dzieci, tak? nie wierzę że matka codziennie obżera się słodyczami - nie zmieściła by się w swoje markowe sweterki i ładną bieliznę x owszem obowiązkiem rodziców jest utrzymywać dzieci do 26 r.ż. - i te dziewczyny są utrzymywane - mają gdzie mieszkać, mają zapłacone rachunki, głodne nie chodzą, mają buty książki zeszyty niestety obowiązkiem rodziców nie jest spełniać każdej zachcianki dziecka do 26 r.ż i odmawianie sobie przyjemności x piszecie "obowiązkiem rodziców" właśnie! RODZICÓW!!! a nie MATKI!!! dlaczego córeczki nie wyliczają ile tatuś kupił sobie i kochance spodni, sweterków czy szamponów??? dlaczego córeczki nie wyliczają ile tatuś zjadł słodyczy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedawno napisalas ze nie pamietasz kiedy ostatni raz kupilas sobie ciuch,ej nie sciemniasz tak przypadkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na frytkach i glodne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może warto by się dowiedzieć czy skoro niedługo będziesz pełnoletnia to ojciec czy fundusz mógłby alimenty płacić tobie a nie matce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"poza tym trzeba miec tupet zeby zrec po kryjomu cukierki,czekac az usniecie,zeby sie nawpierd..." tupet to by miała jakby je żarła przy dzieciach, a tak chociaż czeka aż zasną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spodnie kupowane co pól roku są stare? No cóż, chyba Ci się w głowie poprzewracało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w pierwszym poście: "Dodam,że alimenty które dostaje na nas w calosci ida na oplaty mieszkania . " w kolejnym poście: " jesli chodzi o alimenty ma juz dlug 90 tysiecy a dlugi rosna,bo zamiast placic 12 tys rocznie, placi zaledwie 2." xxx uważasz autorko że wasze roczne rachunki to 2 tys zł??? a całą swoją pensję mamusia wg ciebie przetraca na słodycze i cukierki, tak??? może zamiast traktować matkę jak złodziejkę dowiedz się najpierw o ceny czynszu prądu wody książek butów przejazdów jedzenia (nawet głupich frytek, oleju i mięsa na rosół) a dopiero jak policzysz to zastanów się co za bzdury wypisujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I niech się zainteresuje tatusiem bo myślę że on nie tylko groszek i słodycze sobie za ich kasę kupuje.Nie masz trzech lat by tatusia znależć,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×