Gość gość Napisano Listopad 30, 2015 Zadziałałaby chyba tylko wyprowadzka gdziekolwiek byle dalej stąd - co nie wchodzi w gre, bo nie mam dokąd, za co i do kogo.. albo znormalnieć - co mi nie wychodzi. Nie widze sensu chodzić do psychologa i płacenia 100za godzine za gadanie o sobie.. biorę już antydepresanty.. Nie wiem co mam robić.. Zanosi się na to, że będe wegetować do końca życia i bac się wyjśc z domu, bo spotkam kogoś tam z przeszłosci.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach