Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mała Żaczka

Co byście wywnioskowały na podstawie takiej rozmowy?

Polecane posty

Gość Mała Żaczka

Studiuję w Lublinie i na razie muszę dojeżdżać bo nie przyznano mi miejsca w akademiku bo za blisko mieszkam ale prawda jest taka, że mimo że blisko to nie mam czym dojechać i teraz szukam lokum. Dowiedziałam się, że koleżanka właśnie odchodzi z jednej stancji i rozmawiałam z nią czy mogłabym iść na jej miejsce jednak ona odradzała mi twierdząc, że absolutnie nie powinnam tam iść bo to miejsce nie jest dla mnie i tyle, nic więcej nie chciała powiedzieć. Wydawało mi się to dziwne bo ona mieszkała sama u pewnej samotnej kobiety i początkowo bardzo to sobie chwaliła. Teraz przed paroma chwilami ta koleżanka sama zadzwoniła i spytała czy jestem jeszcze zainteresowana tamtym lokum więc odpowiedziałam, że jestem. Spytałam jaka jest ta właścicielka czy miła czy wredna i usłyszałam, że jest miła, że aż za miła i że jeśli zdecyduję się tam zamieszkać to z pewnością którejś nocy przekonam się jak bardzo potrafi być miła o ile interesują mnie takie rzeczy. Na tym właściwie skończyła rozmowę choć ja miałam jeszcze mnóstwo pytań. Teraz czuję się zdezorientowana i nie wiem co myśleć. Proszę Was o ocenę jak to widzicie. Ja sama powstrzymam się na razie od komentarza choć zaświtało mi w głowie pewne podejrzenie ale nie chcę go zdradzać. Ciekawa jestem wpierw Waszego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta kobieta co wynajmuje to jakas lesba.z rozmowy to jasne jak slonce.nie pisalabym sie na cos takiego, chyba ze dasz rade zyc w ciaglym stresie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Żaczka
Też pomyślałam, że chodzi o to właśnie. Tylko dlaczego koleżanka nie powiedziała mi wprost? Gdybym ja trafiła na taką sytuację gdzie kobieta coś by próbowała kombinować do mnie to bym się wyprowadziła i wszystkich wokoło jawnie ostrzegała. Dziwi mnie jej konspiracyjne zachowanie i bawienie się w półsłówka :O więc może chodzi o coś zupełnie innego niż lesbijka? Nie wiem pogubiłam się już w domysłach. Pójdę tam i sprawdzę bo z tego co wcześniej mówiła to warunki bytowe bardzo dobre i niewysoka cena a to dla mnie ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdopodobnie do czegos doszlo i twoja kolezanka ma teraz kaca moralnego dlatego nic nie chciala blizej mowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×