Przestańcie narzekać że macie za częsty seks

Wiecie ile kobiet chciałoby być na waszym miejscu?Ja bym chciała! Chcę żeby mąż chciał mnie dymał rano i wieczór, chcę się zmagać z fochami, histeriami, z otartą cipą, chcę żeby ktos mnie posuwał, a nie mogę. Od 10 lat brak seksu, zawiedzione nadzieje na to by móc się czuć jak kobieta, 10 lat starań, kłótni i nic. Więc dziękujcie losowi za ten wielki dar zamiast ciągle tu narzekać, bo już słuchać was nie mogę.

Już wiem czemu nie możesz zajść w ciążę, może bank nasienia? Wtedy poczujesz co to macierzyństwo.

No ja tez bym chciała mniec seks i co? i gowno. Bo mojego faceta juz nie podniecam po porodzie.

Przez 6 lat byłam z facetem, z którym seks był bardzo rzadki. Zawsze wszystko było ważniejsze. I dopiero wieczorem może i coś by było, ale wtedy zmęczenie brało górę. Pracowal lżej ode mnie a i tak zawsze był zmęczony. Nikogo nie miał na boku, po prostu taki typ. Męczyłam się strasznie. I nie chodzi o samo ulżenie sobie, ale brak seksu wpływa też na samoocenę itd. Rozstałam się z nim i wiele rzeczy się na to złożyło. Teraz mam męża, który ma większe potrzeby ode mnie i tak jest dobrze Rozumiem kobiety, które są w związkach bez seksu i te mają o wiele gorzej. Może nie licząc grupy kobiet całkowicie oziębłych. Ale tych jest raczej mało, a reszta ma brutalnie pisząc przewalone.

A ja mam w sam raz:)