Inicjatywa kolezanki

Prosze o Wasze prawdziwe pierwsze wspomnienie/ doswiadczenie intensywnej erotyki. Pamietam to do dzis. Mialem chyba 10 lat. Z mama nocowalem u jej znajomej, przyjechalismy w odwiedziny z innego miasta i zostalismy na noc. Znajoma miala corke Agatke, byla w moim wieku i.... Bylo pozno jak znajoma z mama zaprowadzily mnie do pokoju na pietrze do lozka spac, a same dalej "imprezowaly" w salonie na dole. Minela chyba niecala godzina, do pokoju przyszla Agatka. Weszla bez slowa. Poczulem jak wslizjuje mi sie do lozka. Byl srodek nocy, a ja pierwszy raz w zyciu "poddawany macaniu przez dziewczyne...". Pamnietam to dokladnie, bylem kompletnie sparalizowany jej aktywnoscia i takim juz duzym doswiadczeniem... Weszla do mojego lozka i przytulila sie do mnie. Dluzsza chwile lezelismy cicho w ciemnosci. Slychac bylo nasze oddechy. Polozyla mi reke na majtkach i zaczela mietosic ptaszka. Serce mi walilo na maksa, bylem w szoku. Bylem prawiczkiem, kurcze mialem przeciez 10 lat. Zawstydzilem sie na maksa. Zdretwialy troche chcialem sie odsunac od niej blizej sciany ale przysunela sie i zwyczajnie wlozyla reke w moje majtki i przyznam delikatnie ale zdecydowanie zaczela metodycznie mnie onanizowac. Zapamietalem to na zawsze: to idealnie niespieszne, ale rytmiczne masowanie..., trwalo to kilkadziesiat minut. Nigdy tego nie robilem sam. Nie wiedzialem, ze cos takie istnieje i ze moze to konczyc sie wytryskiem. Ona mnie tego wlasnie wtedy uczyla. Nie mialem wtedy wytrysku (ten pojawil sie znacznie pozniej), nie pamietam czy mialem tez orgazm, chyba tez nie, na koncu troche mnie bolal sztywny czlonek, robuila to naprawde dluuugo... ale zapamietalem ze bylo to jednoczesnie i fajne i wstydliwe i takie baaardzo intymne. Sam jej nie dotykalem. Tak poznalem smak erotyki, a w zasadzie jak zszokowany prawiczek dzieki doswiadczonej juz kolezance zaczalem powolne ruchy ;-) w tym kierunku. Teraz po latach chcialbym Ci Agata i podziekowac i przeprosic za nieodwzajemnienie. A Wy komu chcielibyscie i podziekowac i przeprosic? ;-) Dzisiaj jestem spelnionym mezem/ ojcem. Milego dnia. Przepraszam za literowki itroche pogmatwany tekst. Pozdrawiam

Piszesz bardzo nieudolnie. Szkoda, że zamiast bawić się twoim k*****m, nie dała ci do poczytania jakiejś dobrej lektury

Tak, czasami początki to porażka i wstyd, a czasami duma, sukces i wzajemne zadowolenie. Z jednej strony ja byłam też taką Agatka dla pewnego chłopca z kolonii. Chciałam tego i zrobiłam to. Minę miał nietęgą ale chyba był zadowolony ... - duma i dreszcz seksu. Z drugiej strony w świat erotyki wprowadził mnie rok wcześniej kuzyn w podobny sposób ;-) - wstyd i zaciekawienie. Teraz z mężem już doświadczeni po latach możemy smakować tantre. Pozdro.

Początki mogą być naprawdę zaskakujące i silnie naznaczające na całe życie. Napisze coś być może dla wielu dziwacznego i sprośnego więc z góry przepraszam... Mnie samą to głeboko dotknęło... Kumpela kilka lat temu na zakrapianej imprezie w akademiku opowiedziała mi swoją historie "first time" z psem. Była kilkuletnią dziewczynką na wakacjach u babci na wsi. Bawiła się na podwórzu obok budy z psem. I pewnego dnia sama nie wie jak to się zaczęło gdy pies delikatnie mlaskał jęzorem jej przyrodzenie. Lizał jej muszelke. Dostała orgazmu. Pierwszy raz w życiu i to z psem. Moim zdaniem koszmarna sytuacja. Taki miła "first time".

@ gość dziś miała szczęście że na nią nie wskoczył bo dobry pies żadnej babie nie przepuści jak zobaczy ją wypiętą stąd powiedzenie ... pies na baby !!! :)