Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedy najlepszy czas na drugie dziecko ?

Polecane posty

Gość gość

Mam 24 lata, 3 letniego synka. Jestem na drugim roku studiów. Mój mąż pracuje, mamy dom, który przepisali mi rodzice. Może nie mamy jakiś luksusow, ale żyjemy bez obaw, stać nas na wakacje, drobne przyjemności. Chciałabym już drugie dziecko, ale mój mąż nie chce o tym słyszeć dopóki nie skończę studiów. Przecież spokojnie dam radę, nie rozumiem dlaczego. Sama jestem jedynaczką i zawsze marzyłam o dużej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak najszybciej i tyle, po co Ci duża różnica wieku dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak najszybciej, im mniejsza różnica wieku tym lepiej dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 lata i już masz 3 latka???? moim zdaniem za szybko wpakowałaś sie w pieluchy w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:08 nie prosiłam komentarze o to kiedy się wpakowalam w pieluchy. No właśnie wiem, że duża różnica nie jest fajna. Bardzo chciałabym mieć drugie dziecko. Zostało mi jeszcze 1,5 roku nauki, spokojnie bym to jakoś ogarnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak będziecie gotowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie patologia, w tym wieku mieć już trzyletnie dziecko.... i jeszcze myśli o następnym. A kiedy planujesz iśc do pracy księżniczko?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 24lata i 2latke. I męża od 4lat. Maz ma 29lat. Od miesiąca mieszkamy w swoim własnym domu , zrobiliśmy sobie dol na blysk a gora zamknieta na klucz narazie:P na wszystko zarobiliśmy sami , dobraliśmy tylko 100 000 kredytu co i tak uważam na koszt domu i sporej działki to Malo. Drugie dziecko chcielibyśmy w przyszłym roku. Ale ja mogę zajść w ciaze tylko przy lekach i zabiegach. Na twoim miejscu poczekalabym na skończenie studiow. Robiłam inżyniera budownictwa w ciąży, prace pisałam z 2moesiecznym dzieckiem na piersi bo karmilam. Bylo ciężko. Ale jestem dowodem na to ze się da w młodym wieku ciężka pracą cos osiągnąć. Sama malowalam ściany , samaskladalam meble kuchenne pod zabudowę ,wybieralam wszystko samiutka, łącznie z kabina wc lodowka piekarnikiem i innymi. Maz kierownik budowy, szczęście ze jest w domu na noc wogole. Ciężko jest pogodzić cos z dzieckiem taka prawda. Da sie ale będziesz klela często ze ci ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:20 no właśnie tego się trochę boję :(. Radzimy sobie naprawdę nieźle, ja oprócz tego, że studiuję zajmuję się rozwijaniem swoich pasji (związanych z kierunkiem studiów), boję się, że może na to braknąc czasu. Synek od małego bardzo spokojny i tak już mu zostało, nie mam z nim żadnych problemów. Niestety ciąża była trudna i może być tak, że i kolejna taka będzie :(. A wiadomo, że dwoje dzieci to już 2 razy więcej na głowie. I wszystko to wiem, a mimo to nie potrafię sobie wybić z głowy kolejnego dziecka. Mój mąż ma 28 lat, pracuje od 7 do 15, także mogę liczyć na jego pomoc w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pracowac??myslisz? Czu tylko rozplod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie muszę pracować TERAZ. Skończę szkołę, przecież muszę zdobyć jakieś doświadczenie i kiedy mam się starać o dziecko ? Po 30? A tak po studiach miałabym maksymalnie rok przerwy, wynajelibyśmy opiekunkę i mogłabym pracować (planuję własną działalność).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćik
W pieluchy wpakowalas sie prawidlowo. Lepiej tak niz jak te staruchy po 30 a pozniej nie wiAdomo czy to babka czy to matka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam nic do matek po 30. Moja ciąża nie była planowana, ale nie żałuję, że jest synek. Kocham mojego męża, jest wspaniałym ojcem. Nie czuję się patologią ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hsgjkw
Patologia to wtedy gdy podstarzala kobieta dziecko piersia karmi. To jest obrzydliwe ja mam 23 lata i urodze za dwa miesiace. Studiuje, mam hobby, pasje... Co we wczesnym macierzynstwie zlego... Dziecko starej kobiety tez ma przesrane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Wasze matki musza wyglądać? Jakieś kiepskie geny macie czy kobiety w Waszej rodzinie nie dbają o siebie? Moja matka ma 42lata (ja 23) i wygląda świetnie. Jej znajome podobnie. I przy dziecku wcale jak babcie by nie wygladały Moja też przy mnie studiowała i zaczynała pracę- wg mnie koszmar. Wolałabym do 3 roku życia być z opiekunka, ale potem mieć częściej matkę niż wracać do pustego domu (jak ktoś marzy, że przy poczatkach pracy zawodowej będzie miał kupę czasu to powodzenia). x I wg mnie to mąż i jej rodzice sobie nieźle radzą, a nie autorka. Autorka na razie studiuje i ma dzieciaka, nie wiem czy te czynności są w jakikolwiek sposób synonimami "niezłego radzenia sobie". Tak, mam znajome z dziećmi na studiach - pojawiają się raz w miesiącu na uczelni i to na polibudzie. Ja nie wyobrażam sobie teraz zachodzić w ciaże i oczekiwać, że rodzice czy mąż będą finansowali moje zachcianki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, nie dla każdego szczytem marzeń jest bycie biurwą ;). Moi rodzice są zamożni, więc zamiast sprzedawać starszy dom przepisali go na mnie. Co w tym złego? Co w tym złego, że jedna osoba w małżeństwie pracuje ? Kiedyś to była norma. Wmówiono wam, że kobiety muszą pracować, być niby niezależne, a na rodzenie dzieci często jest już za późno. Tak było w przypadku mojej mamy, która po urodzeniu mnie nie mogła mieć więcej dzieci. Ja nie mam nic do matek nawet po 40, ale wkurza mnie, że ktoś mi narzuca jakieś chore, ustalone przez system standardy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jedyna pracująca osoba w małżeństwie uważa, że nie czas na kolejne dziecko to jak najbardziej ma znaczenie :P x ja nie mam nic przeciw tradycyjnemu podziału w rodzinie - zauważam fakt, że tak naprawde niewiele od Ciebie zależy a masz oczekiwania i pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie bardzo wiem co chciałaś osiągnąć tekstem o byciu "biurwą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie chciałam :). Po prostu stwierdzam, co tu jest szczytem marzeń i największa karierą na tym forum :p. W każdym temacie wyzywacie matki niepracujące od nierobów, żałosne. Nie pracuję, bo mi się nie chce, tylko dlatego, że teraz się uczę i zajmuję domem. I mój mąż nie chce mieć drugiego dziecka nie ze względu na finanse, ale ze względu na mnie i moją szkołę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My? nie zauważyłam bym kogokolwiek wyzywała. x Nie jest istotne z jakich powodów nie chce. ALE NIE CHCE. Marudzisz o tym, że kobiety chca być niezależne...a Ty co w tym momencie próbujesz zrobić? Niezaleznie od zdania Twojego męża naciskasz na dziecko. Bo masz zachciankę. x A Twoje studia sa powiązane z Twoją pracą. A przynajmniej powinny być skoro to jest dla Ciebie powód by nie pracować ("Nie muszę pracować TERAZ. Skończę szkołę, przecież muszę zdobyć jakieś doświadczenie") x Skąd wiesz czy podczas ciazy będziesz w stanie studiować? Skąd wiesz jaki będzie poród? Skąd wiess czy wszystko będzie bezproblemowe? I co, dziekanka i kolejne rozwlekanie studiów? Bo prawdopodobnie o tym myśli Twój mąż - chce byś doprowadziła do końca to co zaczęłaś. A Ty tupiesz nóżkami i z d**y argumenty wyciągasz o jakichś obelgach na niepracujące matki. Jak to się ma do tego, ze Twój maz nei chce teraz drugiego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3/4 komentarzy powyżej to wyzwiska, teksty o patologii i niepracujących księżniczkach, więc wybacz, ale z d**y tego nie wzięłam Co do przebiegu ciąży masz rację, pierwsza była bardzo problemowa, więc to kolejny argument , gdzie muszę przyznać mężowi rację. Trudno, wrócę do tematu w okolicach obrony. P.S. To nie zachcianka, raczej silny instynkt i potrzeba serca, ale potrafię nad takimi sprawami jeszcze zapanować ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co wyzwiska na kafe mają do Twojego problemu? :D Bo naprawde ja nie rozumiem co te biurwy itp mają tu do rzeczy. Jak odpuścisz teraz to pokażesz mężowi, że myślisz racjonalnie, że potrafisz od a do z zrealizować rzeczy których się podejmujesz. W skrócie odpowiedzialność. Tylko jednak niech jasno się określi kiedy wg niego jest odpowiedni czas na dziecko - żeby po obronie nie było, że znowu coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No według niego właśnie jak skończę studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja relacja z mezem wyglada jak relacja ojciec-córka sorry ale on cie sponsoruje ty go pytasz o zachcianke-dziecko-on mowi nie i ty tupiesz nóżkami to nie wyglada jak relacja partnerska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia to wtedy gdy podstarzala kobieta dziecko piersia karmi. To jest obrzydliwe ja mam 23 lata i urodze za dwa miesiace. Studiuje, mam hobby, pasje... Co we wczesnym macierzynstwie zlego... Dziecko starej kobiety tez ma przesrane... x ha ha ha jak twoje dziecko pójdzie w tango tak jak ty to bedziesz babcią w wieku 40 kilku lat. to dopiero obciach i wstyd. tak ale dla ciebie 40 lat to starość... ja bym na twoim miejscu juz na trumne zbierała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak masz warunki to się staraj ! Plusy to mała różnica wieku oraz wasz młody wiek. Do tego lepiej wydawać na dziecko dziś niż za 15 lat na lekarskie luksusy przy in vitro... A co do hejtu powyżej .Tak lepiej być młodą babcią 45 letnią niż 45 letnią starą matką .Po reformie oświaty taka do 60tki bedzie latała do PODSTAWÓWKI na wywiadówki ... Uszy do góry autorko jak czujesz instynkt to być może organizm podpowiada Ci żeby działać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam kilka postów na początku i dalej mi się nie chciało. Nie wiem, co tak niektóre naskoczyły na autorkę, że za młoda. Dobrze robi dziewczyna. Odchowa teraz dzieciaki i będzie potem pracowała. To chyba normalne, że jak ktoś poszedł na studia to raczej po to, żeby coś robić w życiu. Wystarczy pomyśleć. Jak można młodą mamę wyzywać od patologii? Gdybym miała partnera, sama bym pewnie w tym wieku miała dziecko. No ale cóż, męża poznałam już po studiach. Teraz mam 29 lat i dopiero pierwsze niemowlę. Uważam, że to późno. Karierę zawodową jeszcze zdążę zrobić, a z dziećmi z wiekiem coraz trudniej. Uważam Autorko, że to już czas. Nawet jeśli nie będziesz miała trudności z zajściem w ciążę, to zanim urodzisz, już będzie różnica 4 lat między dziećmi. Ja sama chce się starać o drugie maleństwo jak obecne skończy 1,5, góra 2 lata. Sama mam brata starszego o 2,5 roku i jest super. Autorko, nie przejmuj się szykanami na tym forum. Siedzą tu takie byznesłumeny pod czterdziestkę i zazdroszczą, że ktoś ma szczęśliwą rodzinę i dziecko. Same by chciały, ale dały się wkręcić w wyścig szczurów, zapomniały, że zegar tyka i teraz same się bezskutecznie starają. Poprawiają sobie tylko humor, gdy dogryzą komuś, kto ma lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko w tak młodym wieku to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×