O kurcze kiedy to się stało i jak to możliwe?

Schudłam boje się że jestem chora? Zawsze chciałam schudnąć zawsze aż w końcu przestałam o tym marzyć. Ustaliłam sobie że mam w pasie około 100cm w biodrach podobnie a cycki mam wielkie jak doniczki więc około 120cm Nóżki mam szczupłe ale uda lepiej zasłonić. Waga się popsuła kilka lat temu więc ważę pewnie coś koło 80kg. I tak sobie funkcjonowałam kupując ciuchy przez internet które zawsze leżały jak ulał. Rok temu w pepco zobaczyłam taką nowoczesną i różową wagę za 19.99 pomyślałam że to okazja bo wygląda kosmicznie a kolor barbie rzadkość. Wzięłam tą wagę. Zweryfikowałam czy dobrze działa i działa ale ja rzadko się ważę. Przedwczoraj robiłam zakupy dziś otrzymałam kurtkę i inne rzeczy i wszystko wisi na mnie jak worek od ziemniaków Nie mogłam w to uwierzyć Poszukałam centymetra krawieckiego żeby zmierzyć się w miejscu gdzie normalni ludzie mają talię patrzę a tam 70cm COOO? Pobiegłam się zważyć patrzę 64kg O co chodzi jak? Przecież ja tylko kanapa tv i tablet-jedyny sport Słodycze i makarony?

Wiem co pomyślicie... -,,A w domu lustra niemiała" -No niby mam ale rzadko tam zaglądam... Odkąd po urodzeniu dziecka traciłam figurę to coraz rzadziej i rzadziej aż w końcu wcale A dziś była okazja bo trzeba było przymierzyć nowe ciuchy. A teraz to wszystko trzeba odesłać. Ja nie wiem jak to się w życiu plecie... Jak coś chcesz to tego nie masz Jak wystawiłam swoje stare szmaty w rozmiarze 38 na sprzedaż to się z dnia na dzień okazuje że mam rozmiar 38 a przecież przywykłam do 44 Niech mnie kto uszczypnie