Zauważyłam że panowie po 30tce mają problem z zaangażowaniem

Cholernie trudno ułożyć sobie życie po 30-tce bo panowie nie wiedzą czego chcą, boją się rozwoju znajmosci, dystansują już na początku znjamości i potrafią zamilknąć po 2 miesiącach spotykania. CZemu 30latkowie tak się boją związków?

pociesze cie, ze mlodzi wcale nie sa lepsi, mowią ze chcą zwiazkow, milosci bla bla a potem kręcą z innymi, zdradzają, kłamią jak moja kolezanka ktora miala narzeczonego, facet niby idealny, normalny, a gdy zaliczyla wpadke to byl z nią w trakcie ciązy a gdy urodzila to po 3 miesiacach porzucil i niewiadomo gdzie jest, okazalo sie ze ją oklamywal, po prostu rozplynąl sie w powietrzu :O

Podejrzewam ze to nie chodzi o twoja kolezanke tylko o ciebie

Nie zgodzę się z tobą, bo sama jak miałam związki wcześniej to nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło. Jak facet się interesował to dążył do związku, niczego nie udawał i czułam że mu zależy. A teraz któryś z kolei facet boi się związku, wycofuje gdy ja się zaczynam angażować. Nie rozumiem tego.

Faceci chcą tylko seksu i to darmowego :O

Po prostu faceci po 30ce już nie są tacy głupi. Rozumieją, ze ta krotka przyjemność z bzykanska nie rekompensuje tego całego syfu zwanego związkiem tzn. starzejącej się baby, jej fochów, płacenia kasy na nia i bachory etc.

do 22:24 a dlaczego za seks miałby ktoś płacić? ja baba nie m z niego przyjemności to i tak seks do d\upy. a jak ma to niby za co jej płacić?