Budzenie na seks

Czy tylko ja uważam, że budzenie partnerki w środku nocy bo ma się chcice jest nienormalne? Mój facet ma głupi zwyczaj (zwłaszcza jak przyjdzie późno w nocy) budzić mnie i domagać się seksu. Nie miałabym nic przeciwko, gdyby zaczynał od pieszczot i masażu, ale on bez certolenia łapie mnie za piersi i zsuwa bieliznę, a później ma pretensje, że dostanie burę.

to sie nazywa molestowanie seksualne

Ja tam lubie jak mój mnie traca sztywna pałka. Zwłaszcza jak śpię na plecach a on położy sie na mnie i czuje k****a miedzy pośladkami. Zaraz nabieram ochoty zeby sie wypiac. Nie budzi mnie tak często wiec raz na jakis czas przyjemnie jest sie wyrwać ze snu.

a ja lubie taki seks:-) od czasu do czasu...

ja ile razy budziłam mojego jak wracałam z pracy :P nie zdarzyło się by miał o to pretensje :)

Ja tak raz zrobiłem, moja już była powiedziała że czuła jakby to wszystko było przez mgłę, ale podobało Jej się :-)

Ja ma podobnie jak autorka - jak spie on przychodzi poźno w nocy, ale się postara zeby mnie nie tylko obudzic ale również rozbudzić to taka rozbudzona mogę nawet w środku nocy. Natomiast jesli nie jestem odpowiednio rozbudzona i podniecona a on chce tak 'z biegu" to wtedy gryzę