Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

hajksdsad

Czy to normalne ? Wyobrażam sobie że rodzę i mąż mnie wspiera .

Polecane posty

Jeszcze nie mam męża i uważam że poród jest romantyczny bo mąż wspiera żonę. Bardzo chciałabym kiedyś mieć męża, być w ciąży bo to bardzo romantyczne ma się w brzuchu dziecko, mąż się wtedy opiekuje żoną i dzieckiem. Potem zaczyna się poród mąż wiezie do szpitala ( chcę być w fajnym szpitalu) tam zaczyna się rodzić tak wiem że to boli aż tak że nie da się nie krzyczeć i że będę krzyczeć np ała ała ała przez 30 sekund , co 2 minuty, bo tak się prze, wiem że może mi pęknąć krocze, wiem że boli cały środek ciała, plecy, brzuch, boki, od środka rozrywa bo przez kanał rodny idzie dziecko a na koniec często pęka krocze, wiem że będę bardzo zmęczona że będę mieć mało siły. (Chcę mieć zasłonięte krocze materiałem w dobrych szpitalach tak robią) . Uważam że to romantyczne gdy mąż będzie mnie trzymał za rękę gdy będę mieć skurcz, krzyczeć z bólu, w czasie przerw między skurczami będzie mnie przytulał i mówił że dam sobie radę. Jejku już bym chciała rodzić a Wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widzę w tym nic romantycznego był kiedyś temat na kafe faceta co miał traumę po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyznam, że różnie o swoim porodzie myślałam. Ale romantyzmu w tym nic a nic nie było :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś gdy maż Ci powiedział ,,damy radę, jestem przy Tobie, zawsze będę" to byś uznała to był romantyczny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×