Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy prawda jest zawsze lepsza?

Polecane posty

Gość gość

Chodzi o to co dla was naprawdę oznacza koniec i brak nadziej? jeśli ktoś powie nie kocham cie, wypaliło się we mnie, czy może jesteś dobrym człowiekiem ,ale poznałam kogoś i chce być z nim? I oczywiście formułka "zostańmy przyjaciółmi" w co zasadniczo nie wierze ale samo się ciśnie na usta. Kiedyś czytałam wątek jakie teksty faceci mówią żeby z kobieta zerwać, to są banały zazwyczaj ale czasami tak bliskie prawdy, jak na przykład "zasługujesz na kogoś lepszego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tego trzeba miec jaj/a i byc dojrzałym emocjonalnie. Mało ktory/a tak postąpi. Ja jestem miażdżona przez prawie ex meza za to, ze odeszłam od niego dla własnego bezpieczeństwa. Ale najlepsze jest to, ze wogole nie poczuwa sie za rozpad rodziny tylko nadal probuje robic mi wode z mozgu, oceniac jaka jestem zła, psychiczna itp. Najgorsza chyba kobieta na swiecie:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w jednej kwestii na pewno ma racje. Kobiety wnoszą sporo chaosu życie faceta. Nie ma co się dziwić że się rozp-ieprzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami jesteście jak wrzód na d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jeszcze dobicie mnie za to, ze pieniadze uderzyły mu do glowy, za to, ze mnie zdradzał, oszukiwał, kłamał. Tylko jeszcze dzis zadaje sobie pytanie dlaczego zdradzał? Sex nie był pod wydział. Trzeba z tym sie pogodzić. Isc dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trola
Nie. Nie zawsze prawda jest lepsza. Bycie patologicznie szczerym nie jest wcale dobre. Ale tak, w tym konkretnym przypadku prawda jest wybawieniem. Powoduje większy ból, ale i krótsze cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze i wrzod na d***e jak tam swiecie sobie. Za to wartościowy, ktory umiał docenić to co ma. Zawsze mogl liczyc na mnie tylko ja na niego juz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie ta najgorsza prawda byłaby odetchnieniem od tego wszystkiego. Szczerość nawet ta do bolu jest podstawa. Nienawidzę jak ktos patrząc mi prosto w oczy kłamał wmawiając, ze ze mna jest cos nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, prawda jest lepsza. Aby tak postępować trzeba miec jednak jaja. Większość kłamie dla swoich celów, a potem obwinia i szuka pretekstu by obarczać winą tą drugą osobę. Zawsze wolałam nawet bolesną prawdę, niż pozostawanie w pozorach i wyobrażeniach. Potem jeszcze bardziej boli. No ale chyba jeszcze nie spotkałam nikogo takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Uważam że prawda nawet najgorsza skraca cierpienie.Ja próbuję poznać prawdę od ponad 20 lat.Moj mąż prez lata fundował i nadal funduje nam biedę a jakaś kobieta msci się na mnie i na moich dzieciach.Ostatnio policja szukała u nas 20 latka który uciekł z domu.Nazwisko to n samo co mąż.Nie wiem o co tu chodzi ale bardzochcę wiedzieć.Jakaś idiotka atakuje mnie że ja niby nie zasługuję na rodzinę..moj syn jest na praktykach stale obrażany i atakowany ..cierpimy przemoc i obelgi .Czy cierpimy za błędy młodosci mojego męża?Zapisrnixzam jak wół żeby ubrać i wyrzywić dwoje dzieci...bo on wiecznie nie ma.O co tu chodzi?Męczę się ponad 20 lat nie tylko ja bo dzieci też.Znając prawdę pewnie wszystko wyglądało by inaczej.Ta baba grozi mnie i mojemu dziecku...czemu akurat synowi tego nie wiem..pamiętam jednak sytuację jak pewie człowiek wyrzucił mnie jiedyś z autaw 8 miesiącu ciąży z mężem twierdząc że nuw mam prawa z nim siedzieć w aucie i nam go zapytać co w "Ustroniu "niby narobił.Myślę że prawda wyzwokiła by mnie z tego szamba. .i mnie i dzieci.Myślę że mój ojciec wie tylko to ukrywa.Kiedyś mi powiedział że nie można budować "szczęscia na cudzym nieszczęsciu"..ale jakiego szczęscua i na jakim nieszczęsciu?Te słowa ojca sprzed 19 lat..wciąż chodzą mi po głowie.Nie pozwole synowi zrobic krzywdy.Mam dość.Prawda i tylko prawda!.Tylko jak ją poznać????:-(hepl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
..wiem że człowiek o nazwisku Komendera..sporo wie na ten temat tylko nie chce mi powiedzieć.Od męża nic nie idzie wydusić.Przepraszam za orta i literówki Naprawdę..mam dość.To życie to męka muszę poznać PRAWDĘ..choćby nie wiem jaka ona miałaby aię okazać.Piszę tutaj bo temat jest o prawdziwe.Myslę że jakakolwiek prawda jest lepsza od kłamstwa.Ulżyło by mi gdybym wreszcie ją poznała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
...i wiem że ta kobieta też tutaj bywa bo mi groziła i mojemu synkowi groziła.Napisała że odwiedzi mnie w domu i faktycznie jakaś baba z facetem przyjechali robić auto po wypadku..ale mój mąż twierdzi że ten facet i ona to małżeństwo.Facet też Komendera ..chyba brat tamtego.O co tu chodzi.Może ktoś coś wie?.Byłabym wdzięczna za pomoc w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak prawda jest lepsza mimo, że nie zawsze chcemy ja slyszec. ja takowa uslyszalam od swojego byłego i dlugo sie po tym podnosilam. Jak sie kogos kocha to ciezko zrozumiec ze cos sie z tej drugiej strony wypalilo ale lepiej wiedziec niz dokonca zyc w niewiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Dokładnie.Ja cierpię nie tylko z tego powodu i zresztą nie tylko ja bo dzieci też.Czuję że nas wiązek oparty jest na kłamstwie od samego początku dlatwgo chcę poznać prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie Ty jedna sisi chciała byś poznać prawdę. Tych prawd jest wiele, każdy ma swoją. Też jej szukam i też jak Ty zostałam oskarżona. Mnie pozostała nadzieja czekania, bo zostało mi powiedziane , że prawdy się dowiem ale już na łożu śmierci. Ale może być i tak , że któreś z nas nie zdąży tej prawdy wyznać lub jej usłyszeć:( Wiedź, że każde cierpienie daje nadzieję do zbawienia.Tym się ciesz i nie dociekaj prawdy bo jej nie poznasz. Żeby wyjawić prawdę to trzeba mieć jednak jaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daniel 25
Są takie prawdy , które lepiej nie mówić, bo można pożałować tego , świat, życie jest za trudne żeby mówić wszystko co się myśli , ludzie , ciekawe czy byście powiedzieli do dziewczyny, chłopaka, że nie chce z tobą być, bo jesteś brzydki, brzydka , i co powiesz tak i dajmy ta osoba popełni samobójstwo , i co nam z takiej prawdy wyjdzie, że będzie miał krew na sumieniu tej osoby , to był tylko przykład , bo to też nasza prawda , co myślimy o drugim człowieku , co prawda , to prawda , a czy kogoś obchodzi prawda czasami? .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Ale o co niby ja miałabym być oskarżona???nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
..nadal nie rozumiem kto i o co niałbt mnie oskarżyć?przecież to idiotyczne ..a prawdę dotyczącą mojego męża mam prawo znać i muszę znać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Kurdę czemu nikt nic nie chce mi powiedzieć?:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja lubie prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też ..i muszę ją wreszcie poznać!.Moj mąż nie bedzie ze mnie robił kretynki.Już wystarczająco długo mnie oszukuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy kiedyś poznam prawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×