Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak się przyzwyczaić?

Polecane posty

Gość gość

Przeprowadzam się do mniejszego mieszkania. Metrażowo to może nawet większego ale to stary dom z rozbudowy czyli dobudowywany A takie są najgorsze... Nie wiadomo którędy biegną ściany nośne na ogół są one wszędzie więc nie ma możliwości żadnej zmiany. W tej chwili mieszkam w przestronnym wysokim mieszkaniu gdzie do salonu wchodzi mi przeogromny wypoczynek w kształcie litery U a obok mam duży stół i 12 krzeseł i jeszcze jest sporo miejsca można w kabla skakać... A w nowym mieszkaniu będę miała mnóstwo zakamarów wąskich korytarzyków prowadzących do niskich i malutkich pokoików w których nie mam pojęcia co postawić bo nic sie tam nie zmieści:( Nie mam pojęcia jak się przystosować do w sumie gorszych warunków. Będzie więcej sprzątania bo większa powierzchnia ale 50% nieużytków przeznaczonych na korytarze a w efekcie będziemy się gnietli w małych norkach... Jak przywyknąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice byli w tej samej sytuacji. Przeprowadzili sie z przestronnego mieszkania w starym budownictwie (100m, wysokie sciany, ogromne okna, drzwi dwuskrzydlowe z pokoju do pokoju itp) do mniejszego mieszkania w nowym budownictwie. Na poczatku to byl koszmar, nic im sie nie podobalo, musieli sie pozbyc polowy mebli bo wczesniej lubili "starocie" i niestety taki wystroj juz nie pasuje do malych pokoji. Teraz juz jest ok, ciesza sie ze nie musza wydawac tyle na ogrzewanie i ze jest przytulniej. Ja mysle, ze wszystko jest kwestia przyzwyczajenia. Mniejsze mieszkanie tez mozna fajnie urzadzic, wazne zeby nie gracic, polecam styl minimalistyczny i jasne sciany. Postaraj sie je polubic i nie porownywac ze starym mieszkaniem. Pomysl sobie, teraz zaczynam nowe zycie i akceptuje zmiany. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Ci za optymizm! To bardzo miłe i budujące. Będę się starała budować w sobie takie nastawienie. Na razie jednak moja wyobraźnia szaleje i płacze z rozpaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej pory nie udało mi się zmierzyć pokoi na nowym mieszkaniu gdyż za każdym razem kiedy tam wejdę dostaję takiej zawieszki że, zapominam po co tam przyszłam. Pewnie w świadomości nie mogę się pogodzić że na oko widzę że nowy wypoczynek który tak długo wybierałam zwyczajnie się tam nie zmieści. Będę musiała go sprzedać ale co kupić w zamian? Albo kto odkupi tak wielki wypoczynek... Niby pomyślałam o wszystkim bo wystarczy odkręcić kilka śrubek i powstają dwa narożne ale mimo wszystko chce mi się płakać 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no to zrozumiale, nie wiem jak liczna masz rodzine. Ale jesli w normie :-) to 6 krzesel ci wystarczy, a jak bedzisz miala gosci to trzeba improwizowac. Naroznik do malego pokoju tez odradzam. Ciezko komus doradzac jak sie nie widzi pomieszczen. Poza tym musisz wziasc pod uwage tez wasze dotychczasowe przyzwyczajenia. Czy np. mozesz sobie wyobrazic miec w duzym pokoju tylko sofe z malym stolikiem plus cos tam jeszcze (no nie wiem regaly z ksiazkami, tv itp. ) a w drugim mniejszym zrobic jadalnie np. tylko stol krzesla i np. jakis maly kredens. Odradzam zagracenie. Dodatki tez sa wazne, czasami male pokoiki moga tez byc super, jakas komoda, fotelik, fajna lampa, obrazki na scianie itp i juz masz urzadzony pokoik. Zobaczysz bedzie fajnie, tylko teraz tak ci sie wydaje, bo widzisz puste pomieszczenia i wydaje ci sie, ze z tych klitek nic nie zrobisz. Nie taki diabel straszny jak go maluja. Przestan teraz w myslach wszystko analizowac i porownywac, bo wszystko ma swoje wady i zalety i jak nastawisz sie tak pesymistycznie to naprawd bedzie ci ciezko sie przyzwyczaic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×