Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co byś zrobiła gdybyś...

Polecane posty

Gość gość

chciała mieć dzieci, ale okazałoby się, że Twój partner jest bezpłodny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby byla milosc to obeszlibysmy sie bez dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszlibyśmy do banku spermy. Gdyby nie chciał, wycofałabym się ze związku. Byłoby niedorzecznością zmarnować swoje geny bo partner własnych przekazać nie może. Adopcja natomiast odpada - to inwestowanie w obce dziecko, kompletnie pozbawione biologicznego sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że jest bezpłodny to nie ma znaczenia. Pytanie czy on chce mieć dzieci, bo jak tak to jest sporo innych sposobów. Zalezy też czy to jest bezpłodność czy po prostu niepłodność. Ważne też jest to czy wiedział o tym i ukrywał, czy po prostu sie dowiedział teraz. Ja akurat dzieci nie planuje więc mi to rybka, ale wiele kobiet pewnie mimo wszystko by sie starało innymi metodami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Byłoby niedorzecznością zmarnować swoje geny bo partner własnych przekazać nie może. Adopcja natomiast odpada - to inwestowanie w obce dziecko, kompletnie pozbawione biologicznego sensu. " Inteligentko przeczytaj jeszcze raz siebei. faceta rzucisz bo nie chce inwestować w "obce" dziecko, a sama też tego byś nie chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, doprawdy... miłości - srości i inne sentymenty... Przecież to relacje z obcym człowiekiem, które trwają, kończą się. Ot, takie fenomeny. A własne potomstwo ma biologiczny sens, unieśmiertelnia na pewien sposób, no i to jest konkret w życiu. Trzeba być frajerką żeby tego nie wiedzieć. Ale też fakt że kobiety o niskiej inteligencji i histerycznej osobowości nie powinny się rozmnażać, więc jest także sens w świadomej rezygnacji jednej z drugą z macierzyństwa. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Inteligentko przeczytaj jeszcze raz siebei. faceta rzucisz bo nie chce inwestować w "obce" dziecko, a sama też tego byś nie chciała" Ależ głuptasie, nie chodzi o konsekwencję, równą miarę i inne humanistyczne wynalazki ale o to że rzucam jeżeli z jego powodu miałabym umrzeć bezpotomnie. To nie musi być sprawiedliwe ale jest logiczne i korzystne z biologicznego punktu widzenia. Wiesz, ja mam dystans do swoich emocji i moimi działaniami rządzi umysł. Niemniej, gdyby mnie kochał to chciałby wychowywać dziecko moje. To też ma znaczenia. Tyle gdybania. Mam normalnego, zdrowego mężczyznę i udaną córę oraz taki wiek że mogę wam z pełną odpowiedzialnością napisać o co chodzi w życiu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wiesz, ja mam dystans do swoich emocji i moimi działaniami rządzi umysł." Chyba instynkty najniższego rzędu, paniusiu :D Od kiedy prokreacja to domena umysłu? Po prostu Twoim zyciowym celem było zapłodnienie a teraz do tego dorabiasz teorię nie trzymającą się kupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, jakby nie patrzeć, mówimy o jednym z kilku uniwersalnych i podstawowych instynktów życiowych. :) Doprawdy, nie musisz mi "paniusiować". :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×