Chce popelnic samobojstwo

31 letnia dziewica, bez pracy, ktorej nikt nie chce. Po co mam dalej zyc I sie meczyc? Wyksztalcenie mam wyzsze, ale nie moge znalezc pracy. Nie mam znajomosci, I nie jest przebojiwa, wiec klapa. Jeszcze na dodatek lekki autyzm.

Uważasz, że ktoś na publicznym forum powinien wziąć winę za twoje samobójstwo na siebie? Dlaczego?

33 lata, prawiczek z wykształceniem ale w kiepskiej pracy. Bez tzw WIKU czytaj: wyglądu, inteligencji, kasy i uroku. I wiesz co guzik mnie obchodzi co i jak myślą inni. Ważne jest to co ja myślę to co robię. I nie zamierzam się zabijać tobie też radzę poszukać spokoju ducha. Lepiej się poczujesz jak odnajdziesz w tym chaosie swoją drogę.

Ponad 30 letnia kobieta. Mam dwojke dzieci, tylko chyba one mnie trzymają, jak długo? Za co to wszystko? Za to, ze chciałam byc dobra dla wszystkich i myślałam, ze zbawię swiat:-((((

Ofiarą jest tylko ten kto ma się za ofiarę. ;) Życie nie szczędzi porażek nikomu.

Widzisz autorko nie jesteś sama. Jest nas wbrew pozorom całkiem sporo na tym świecie. Tym co się nie ułożyło można spotkać za rogiem, w autobusie, albo sklepie. Wszyscy mamy jednakowe szanse w chwili narodzin ale życie swoje weryfikuje. Jednym droga układa się po linii prostej innym zaś staje się kręta. Pytanie tylko jak wejdziesz w te zakręty. Sztuką jest by z nich nie wypaść ale można tego dokonać więc głowa do góry.

Ilość i jakość doświadczeń ma sporo mniejsze znaczenie od konstrukcji psychicznej. Jedni predysponowani są do przeżycia nawet najcięższych doświadczeń, innych rozkłada na łopatki każde niepowodzenie.

Powoli sprawy się ułożą tylko musisz starać się z całych sił nie masz pracy staraj się o staż. Masz wady wykorzystaj to wyròb sobie grupę wtedy łatwiej o prace. Co do faceta nie rzucają się na pierwszego lepszego ktòry zechce z tobą być ... wiesz mi nie jeden będzie tobą zainteresowany :)

Prawdziwi samobójcy nie rozpisują się na forach, że chcą to zrobić. Jeżeli myślą o tym porażnie to zrobią wszystko żeby nikt w tym nie przeszkodził, nie wezwał pomocy czy odwodził od zamiaru. Osoby na tym temacie mają tylko lekkiego doła i szybko im przejdzie. Tak jak zawsze.

Dlatego gadamy zamiast odwodzić od tego pomysłu. Czy słuszne? Chuj wie... Kiedyś się okaże, albo i nie. ;) Może po drugiej stronie lustra nie ma nic, albo jest dokładne to samo. ;)

Dobra rada to wyrobić sobie "twardą dupę" sorry za kolokwializm. I znaleźć sens do codziennego wstawania. Zła praca lub jej brak to już mamy pierwszy cel w życiu. Brak partnera na to dobrym lekarstwem jest hobby tak ze 2 jedno w domu drugie na dworze. Brak przyjaciół hm oni są potrzebni ale ciężko od tak ich sobie znaleźć bo na to trzeba sobie zapracować. Brak przebojowości, ja tu nie widzę problemu, ludzie spokojni i wyciszeni też są fajni zazwyczaj są kreatywni i można na nich polegać. Sprawy łóżkowe hm to jest irytujące bo sam mam taką sytuacje ale to tylko popęd i da się nad nim zapanować. Zmień nastawienie przełącz się na inne myślenie i do przodu.

To juz trwa 5 lat - mam wyksztalcenie ale nie potrafie tego wykorzystac. Nie mieszkam w duzym miescie teraz, poniewaz wrocilam do domu rodzicow za miastem. Mam jeszcze problemy zdrowotne, w tym psychiczne. Nigdy z tego nie wyjde. Nie chce sie dluzej meczyc.

Mam jeszcze straszne dlugi za studia, ktorych nie jestem w stanie splacic, wiec byle jaka praca odpada. Nie utrzymam sie. Naprawde nie ma dla mnie juz ratuku.

Nie jeden bedzie zainteresowany - haha - mam ponad 30 lat i nawet jeszcze na randce nie bylam w zyciu. Prawda jest taka, ze zaden nigdy nie bedzie zainteresowany, i nie ma co sie oszukiwac.

Czasami tak jest latwiej, ale dobrze sie zastanow, czy naprawde tego chcesz. Nie ma pozniej juz odwrotu...

Lekki autyzm to nie choroba.