Pytanie do facetów posiadających dziecko!

Czy po porodzie naturalnym seks jest podobny jak przed??? Jakie macie odczucia??? Lepiej, gorzej, tak samo? :-) prosze o wypowiedz samych mezczyzn

W ogóle nie ma seksu. Dzieciak nie daje szans. Małe wampiry

Po pierwszym roku życia tego małego zasrańca jesteś wrakiem fizycznym i nerwowym. 5 lat później jesteś również bankrutem. Kiedy kończy 15 lat, żałujesz, że się urodził, a kiedy ma 18, że Ty się urodziłeś

Poród naturalny nie powoduje pogorszenia seksu z żona, bo o to widze pytasz. Takie straszenie to tylko w Tv lub prasie, ze widok rodzącej zony moze potem zniechęcić do seksu. Nie ma to związku z rzeczywistością.

Nie przejmuj sie co Ci mówią. Nic się nie zmienia na gorsze. Jest nawet lepiej. Oczywiscie jeśli masz prawdziwego samca, opiekuna, obronce. W moim przypadku żonka nabrała kształtów, ma cyce wieksze, tyłeczek. Ślinie się na jej widok. Oczywiście to też od Ciebie bedzie zależeć. Nie możesz zamykać sie w sobie i wmawiać sobie że nie jesteś atrakcyjna. Takie życie już jest że fizycznie się zmieniamy. Ale jeśli kochamy kogoś sercem, to wygląd zewnetrzny nie ma znaczenia. Pozdro.

Ale to nie o tzytze twojej spasionej żony chodzi kmiocie a o vaginę. Kobita pyta nas czy po naturalnym porodzie jest luźniejsza. Niestety tak, jest luźniejsza, do tego dochodzą problemy z trzymaniem moczu.

Właśnie owocem takiego kmiota i luźnej pochwy śmierdzącej uruną jesteś ty!!!

Moja prawie 100 letnia babcia nie ma problemów z nietrzymaniem moczu, a trochę trwa zanim z balkonikiem do toalety dojdzie, urodziła 3 dzieci w tym moją mamę 5,5 kg. To nie jest kwestia porodów, tylko genów. Bez rodzenia wiotkie babki też w swoim czasie będą popuszczać.

Mam dwójkę dzieciaków 12 i 9 lat.Byłem przy 2porodach i piękne przeżycie co jeszcze bardziej łączy kochających się ludzi.Co do pytania o to czy kobitka jest luźna to ludzie bzdury piszą i opowiadają.Żonce wszystko szybko wróciło do poprzedniego stanu i jest ciasna jak była a ja nie mam pytona giganta tylko średniaka europejskiego.Pozdrawiam i miłej niedzieli.

U mnie to samo. Dwoje dzieci, byłem też przy porodach. To było nie do opisania przeżycie, piękne. Przy pierwszym stosunku po porodzie nie myślałem o tym jaką pochwę ma moja żona tylko raczej o czułości, bliskości, że znów jesteśmy tak blisko jak zawsze. Nie ma większej różnicy, może minimalnie jest luźniejsza. Ale to bez znaczenia w naszym przypadku. Jest nawet lepiej niż było i ta świadomość, że mam taką dojrzałą i spełnioną kobietę bardzo dużo mi daje.

Pewnie, ze jest to piękne przeżycie - wspólny poród z żona. Mamy dwójkę wspaniałych dzieci.