co poradzic?

Mam 24lata a moja partnerka 21. Jestesmy razem od 4lat lecz ostatnio duzo sie zmienilo. Moja dziewczyna przeprowadzila sie 40km aby studiowac ja niestety musialem zostac poniewaz mam prace wiec jest to zwiazek na odleglosc. Na poczatku bylo ok, przyjezdzalem co weekend pomagalem jej itp. Po jakims czasie znalazla prace gdzie poznala grupke ludzi z ktorymi teraz spedza czas ale wiadamo ze samemu w domu siedziec sie nie chce wiec to zrozumialem. Ale lopot pojawil sie od niedawna kiedy zaczela imprezowac beze mnie, czyli jakby nie zaprasza mnie zeby tam razem isc z jej znajomymi bawic sie, przeklada nasze spotkania na kolejny weekend. Ostatnio nawet przestala pisac i stwierdzila ze musi sobie przemyslec nasz zwiazek. Po 3tyg przyjechala sie spotkac i powiedziala ze nie chce innego tylko mnie i ngdy mnie nie zdradzila. Minely 2tyg i znowu ostatnio byla na imprezie na ktorej w sumie sam bym chcial byc i znowu ta sama sytuacja, czyli przelozyla spotkanie. Nie wiem co poczac kiedy ja tesknie (ona niby tez bo pisze ze bardzo teskni i wogole) ale moja luba przeklada spotkania.

Sam zacznij imrezować. Nie warto zadręczać się teraz. Jeśli związek nie przetrwa rozłąki to łatwiej będzie ci się z tym pogodzić jeśli nie będziesz tak na niej wisiał.

dokładnie tez zacznij imprezować , nawet jak nie bedziesz miał gdzie to mimo to pisz jestem/idę na imprezę nie mam teraz czasu...