całowanie w rękę rodziców... czy powinno się?

U mnie w domu praktykowany był (i jest) taki zwyczaj. Mimo, ze jestem dziewczyną, to zawsze całowałam w rękę starsze osoby z mojej rodziny. Czyli mamę, tatę, dziadkow i babcie. Na powitanie i pożegnanie. Jest to wyraz głębokiego szacunku i uniżenia oraz uległości. Pamiętam, że gdy tata uczył mnie tego zwyczaju (dawał rękę do pocałowania jak tylko zaczęłam normalnie rozumować i myśleć, czyli w wieku 6 lat) to nie chciałam go ucałować w rękę. Mamę jednak, jako autorytet całowałam w rękè już w wieku 3 lat. Mama, by zachęcić mnie do pocałowania dłoni ojca, powiedziała mi: "Córeczko, pocałunek w reke to wyraz czci, uniżenia oraz okazanie szacunku. Oglądasz przecież bajki z księżniczkami. Tam zawsze służący całował w rękę księżniczkę. Twój tata jest starszy od ciebie, dlatego powinnaś mu pokazać jak bardzo jest dla ciebie ważny i całować w rękę. Pomyśl sobie, że jesteś takim służącym i pocałuj w dłoń swojego króla. Mnie całujesz. Jeśli więc ja pokaże ci, że całuję tatę, też to zrobisz?" Powiedzialam, że tak. Wtedy mama uklęknęła przed tatą i pocałowała go w rękę. Pomyślałam, że jeśli mama, najważniejsza wtedy dla mnie osoba, całuje tatę w rękę, to ja też powinnam. Pamiętam, że podeszłam do mojego taty i powiedziałam mu: "Tato, przepraszam. Od tej pory będę grzeczna". Gdy ojciec nadstawił rękę, pocałowałam ją. Mimo, że działo się to dawno, to dzisiaj, w wieku 50 lat nadal całuję w rękę rodziców. Mój tata ma teraz 77 lat, mama 74. Gdy przychodzę do nich w odwiedziny, zawsze siedzą w swoich fotelach, saschorowani i ciężko im chodzić i wstawać. Mimo, że ich ręcę są brzydkie i całe w plamach, teraz, gdy wstyd mi za tamto wydarzenie, zawsze gdy przyjdę caluję w rękę obydwoje rodziców. Robie to na klęczkach, by pokazac im, że są ważni. Okazuję im najgłębszy szacunek i pokorę. Pozdrawiam.

4/10

Nie ma w tym temacie słowa: POWINNO. Wszystko zależy od tego, jak się zostało wychowanym i jakim szacunkiem i wdzięcznością darzy rodziców za takie właśnie wychowanie. Jeżeli szanuje się rodziców, żadna forma okazania tego nie jest zbyt wielka. Dorośli synowie mojego męża też całowali go w rękę (mnie - macochę - także). I nikt nie uważał tego za dziwne lub niewłaściwe