Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego bałes się napisać, że Ci zależy?!

Polecane posty

Gość gość
Sylwia, a wiesz, o kim mowa? Znasz typa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Sądząc po jego stylu pisania to znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Chodzi mi o wpis z 17.58.on chyba mysli że to ja tu byłam wczesniej.Pamiętam jak powiedział przez telefon..że nie ma czasu na ...zajęcia bo się żeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty to tutaj znasz każdego kto zakłada temat a chyba nie wiesz że to copy writerzy je zakładają i zmyslaja. Aż smutno patrzeć na twoją desperacje ,samotność i naiwność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyżej napisał że jest żonaty od 5 lat desperatko :) to ci juz powinno dac do myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA
"Nie napiszę do niej, żeby czasem nie pomyślała, że mi zależy". Kurczę, głosy z Twojej głowy do mnie dochodzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gośćA: A nie wpadłaś na to, że on może naprawdę nie jest zainteresowany i naprawdę nie chce mieć z tobą kontaktu? Wy baby zawsze wiecie lepiej i zawszę wietrzycie intrygi. Pomyśl: facet nie pisze, może nie po to, by Cię przetrzymać i ukryć zainteresowanie. Może po prostu się poważnie tobą nie interesuje :/ Popatrz też na to czasem z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA
Ale nie rozumiesz, tu nie chodzi o bycie ze sobą. Ja nie chce z nim być, bo on jest po prostu... jakby to ująć hmm.. mało męski. Pisze to po to, by się niego troszeczkę pośmiać ;) MIŁEGO dnia Ci życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no fakt... nie rozumiem. Miłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA
W tym przypadku kochała, ale przestała, kiedy przejrzała na oczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli facet dał ci do zrozumienia, że nie chce, byś go kochała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA
A kto go wie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tam wszystko jedno. Piszę, bo widzę, że tu wszyscy jadą po jakimś kolesiu (ze 2,3 panny jednocześnie) a nikt nie spróbuje postawić się w jego butach i pomyśleć, czemu tak jest... Ach kobitki... kobitki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudywrobocie
A ja bym inaczej interpretował post autorki (o ile gość A to "Autorka"). Laska pożarła się z facetem, ale coś do niego czuje. I wie, że on do niej też coś czuje. Problem w tym, że jedno z nich (albo oboje) nie potrafią rozmawiać o uczuciach. Ona oczekuje od niego, by ten się otworzył, a on nie chce, biedak. No i afera jak ta lala. Laska kocha, ale wku/rwi/ona na chłopa jak ruscy na turków. Przykro mi się robi, jak czytam takie posty. A te obelgi w międzyczasie to kiepski pomysł był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA
12:02 - no akurat widać, że g... wiesz i g... widziałeś. Nic nie wiem, ale się wypowiem? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna kafeteryjna przemądrzała c**a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudywrobocie
"Pisze to po to, by się niego troszeczkę pośmiać" hahahahahahahaha to jest najlepsze. Teraz to napewno się kolo odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA
Oj gdybyś go znał/a też byś się śmiał/a :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudywrobocie
Może tak, może nie. Ale sądząc po ilości twoich wpisów, temacie wątku, wypraszań o kontakt, to raczej tobie nie jest do śmiechu. Raczej tak właśnie się maskujesz. Tak robią zawsze kobiety odrzucone i z urażona godnością. Każdy kolejny twój wpis obrażający twojego byłego świadczy o twojej słabości i bezsilności. Przynajmniej tak to widać z zewnątrz. I raczej nie sądzę, że się teraz do tego przyznasz, co jeszcze bardziej podkreśli, że mam rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeżeli nie masz racji, to nadal autorka ma sie przyznac? Do czego?! Manipulujesz jak rozhisteryzowana baba :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudywrobocie
Wiadomo, mogę się mylić. Piszę jedynie, jak odbieram wpisy autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA
Po pierwsze, to nie jest mój były, nie byliśmy razem, więc serio jak nie znasz sytuacji, to się nie wypowiadaj ;) Owszem jestem bezsilna co do niego. Ale słaby to akurat jest on. Ja nie potrafię pogodzić się z tym, że facet, którego kiedyś kochałam, okazał się taki tchórzliwy, bez odwagi. No coż... tylko płakać nad jego losem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam kiedyś w podobnej sytuacji, z tym, że u mnie facet specjalnie udawał słabego i tchozliwego, bym się od niego odp...lila. Potem się okazało, że dla innych był zupełnie inny. Bądź czujna, ale nie oceniaj faceta przez pryzmat końcówki związku/kochania/czy co tam między wami było. Weź pod uwagę fakt, że może on specjalnie się przed tobą tak zachowuje... mój tak właśnie zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* tchórzliwego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA
Nie, nie sądzę, że robił to specjalnie, chociaż chciałabym żeby tak było, bo aż nie chce mi się wierzyć, że tacy słabi faceci są na tym świecie. Niestety jego tchórzliwość, to dość duży problem i on sam musi sobie z tym poradzić. Dawaliśmy już sobie wiele szans, ale z jego strony zabrakło odwagi i dlatego nie mogliśmy wykonać kolejnego kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okej, nie znam twojej sytulacji i nie chce ci mieszać, ale faceci potrafią doskonale grać, jak im (nie)zależy. Piszesz, że "z jego strony zabrakło odwagi", może po prostu nie chciał z tobą tego "kolejnego kroku" wykonać. Bierzesz takie opcje pod uwagę, czy raczej jedynie nerwy i złość na niego górują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA
Ech... no właśnie, nie znasz sytuacji, to się nie wypowiadaj. Przykro mi, że facet akurat tak Cię potraktował, no bywa... ale to są Twoje doświadczenia i nie przekładaj ich na moją sytuację. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przekładam. Uważam jedynie, że zawsze jest druga strona medalu. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA
No własnie koleżanko przekładasz :D PAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×