Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boje sie ze kiedys odejde lub zdradze.

Polecane posty

Gość gość

Zawsze jak kazdy czlowiek marzylam o tej wielkiej milosci, o mezczyznie ktory bedzie mnie kochal jak szaleniec, swiata nie bedzie poza mna widzial. Niestety rzeczywistosc dala mi po ryju. Byly narzeczony kochal...ale kumpli i alkohol nie mnie. A ja? Slepo wierzac ze jednak mnie kocha brnelam w to dalej. Az po 5 latach spadly mi klapki z oczu. Zobaczylam ze jestem tylko niania na imprezach, darmowym pukaniemi zapychaczem czasu kiedy wypic nie moze. Bez zalu cieciem chirurgicznym zakonczylam zwiazek. Oddalam pierscionek. Pozegnalam tamto zycie.poznalam mojego obecnego. Zaczelo sie od romansu, seksu, bez motyli w brzuchu, bez czulych wyznan i czego tam jeszcze. Mowil mi ze jest bardzo wrazliwym czlowiekiem, ale skrzetnie to ukrywal. Trzymal mnie na dystans. Ja znow majac na nosie rozowe bryle i chorobliwa potrzebe bliskosci z drugim czlowiekiem brnelam w to. Taksobie zylismy z dnia na dzien. Zadnych planow na zycie,zadnych deklaracji z jego strony wiec sie nie wychylalam zeby nie wyjsc na jakas desperatke. I okazalo sie ze jestem w ciazy. Bylo spotkanie zapoznawcze dla naszych rodzicow gdzie on wykrzykiwal o oswiadczynach i zamieszkaniu razem.szukalismy mieszkania w miedzyczasie niesmialo przebakiwalam o oswiadczynach i uslyszalamze tosa przyziemne rzeczy. Nie powiem zabolalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przelknelam. Zamieszkalismy razem i dalej zyjemy sobie z dnia na dzien. Zadnych planow, zadnych zapewnien. Dzieki temu ze mieszkamy razem moglam troche poszperac w jego przeszlosci. I dowiedzialam sie ze potrafi byc nieziemsko czuly, kochany i ze tekst "nie potrzebuje papierka" i "przyziemne rzeczy" niecma absolutnie pokrucia jesli chodzi o jego eks. Dla niej oszalal, pisal bardzo dlugie i czule wiadomosc***isalo niej wiersze. Ze chcialby by byla jego zona, trzymal mnostwo jej zdjec. Oraz rozmowy z przed 7 lat. A ja? Czuje sie nikim. Jak jakas zapchajdziura. Nigdy nie uslyszalam nawet polowytych slow co ona. Ojakichs poematach nie wspomne. Mam utodzic jego dziecko a on nawet minie powiedzial ze mnie nie opusci. Nie jestemta jedyna wymarzona tylko stabilizacja. Nie mam sie juz dokad wyniesc. Jedynie dom samotnej matki. Siedzac z nim i myslac ze zawsze juz bede taka stabilizacja, a ona byla ta szalona wielka miloscia ta wymarzona wyczekana placze jak glupia. I jeszcze to dziecko w drodze. Moje dawne wyobrazenia legly w gruzach. I jesli ktos teraz by okazal mi troche czulosci, to nie dam reki uciac ze nie zdradze. Bardzo ale to bardzo chce byc dla kogos wazna. Powiecie ze to moja wina i ze glupia jestem bo jeszcze se z nim dzieciaka machnelam.macie racje jedyne co mam za swoja obrone to toze nie widzialam wczesniej tego z tej strony co teraz widze. Sadzilamze on jest taki poprostu gbur i juz, a o wrazliwosc****erniczy na podryw.a tymczasem on sie otworzyl juz dawno temu.ale na kogos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze, ze znalazlam osove z identyczna historia. Napisz do mnie na email jesli bedziesz chciala. karolina.szwacz@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpisalam tylko wiadomosci sa chyba w spam-ie na email

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, ja też miałam to samo uczucie i po 4latach związku..zdradzilam to było bolesne bo zdradzilam..sekret :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi, smutno mi się zrobilo. ile masz lat? ma to małe znaczenie ale ma... bo jeśli jesteś przed 25 r.ż to zostaw go, odchowasz dziecko i bedziesz miała jescze czas na to czego oczekujesz od zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy nie wpadlo ci do glowy, ze w jego noczach sie nie sprawdzilas i ze on ciebie widzial w innym swietle? Dlaczego z gory zakladasz, ze on jest zly bo cie nie kocha a ty taka dobra? Moze po prostu nie zaslugujesz na milosc chociaz chcesz byc kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zycie jest zbyt krotkie na kiepski seks i nieszczesliwe zwiazki, znajdz kogos kto cie szczerze pokocha i dobrze przeleci... :P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie sprawdzilam sie,zaslugiwalam na milosc to mogl mi glowy nie zawracac.mam 22 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak udało ci sie dokopac do tych wyznań ? Listy jakies trzymał ? Maile ? To ja ci powiem inną historię. Było paru takich facetów którzy widzieli we mnie boginię, swój ideał. To były przystojne chłopaki. Wszystkich odrzuciłam. Dlaczego ? Nie pytaj. Nie wiem. Wyszłam za mąż za faceta totalnie nieatrakcyjnego, który na dodatek nigdy nie powiedział mi ani jednego komplementu na temat mojego wyglądu a teraz po latach to już w ogóle nie tyle że nie widzi we mnie kobiety co nawet już nie człowieka. Czy można bardziej spierdolić sobie życie ? Chyba nie. Dlaczego tak się stało ? Nie pytaj. Nie wiem. Nie potrafie sobie z tym wszystkim poradzić psychicznie. To już chyba wolałabym aby życie nie dawało mi wcześniej żadnych szans na szczęście niż żeby dawało po to bym ja to spieprzyła. Moja głupota jest tak nieskończona że jestem niczym postać wpadająca do otchłani która leci, leci i leci w dół i to nigdy się nie skończy bo ta otchłań nie ma dna. Tak to wszystko odczuwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oooj tam idealizuje swoich bylych... Nie porownuj sytuacji boginio... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak. Tez masz nieciekawie. Ja nie wiem jakie ja mialam klapki na oczach ze ja sie zadowalalam tymi ochlapami milosci. Chcialam na sile sobie wmowic ze mnie kocha. Tak mial wlasnie takie pamiatki z przeszlosci pochowane stad wiem ze dla bylej to by zmostu skoczyl. Kiedys mi powiedzial ze mnie kocha "miloscia dojrzala".... ludzie, poczulam sie jak w starym malzenstwie. Jakby mnie nic juz w milosci nie mialo zaskoczyc. Jakby on sie wypalil uczuciowo przez tamta eks.a ja chce byc czyims sensem zycia. I jesli trafi sie ktos dla kogo nim bede to odejde bez wahania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O poczatku tak bylo. Porownanie ich poczatkow, a naszych...niebo a ziemia. Za nia od poczatku szalal wypisywal zapewnial wyznawal. Do mnie zagadal ale traktowal jak jestes to jestes. O niej pisal jak o marzeniu ktore sie spelnilo ze widzi w niej swoja przyszla zone chociaz byli ze soba rok.my jestesmy dwa lata i nieco sie nasze stosunki ocieplily dzieki ciazy ale mowi ze "papierka nie potzebuje" nie robi ze mna zadnych planow.boze gdzie ja mialam oczy....moglam to wczesniej znalezc i ottzasnac sie ze zludzen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie czuje to samo tylko w moim przypadku im zwiazek idzie dalej tym jest tak naprawde gorzej. Dla mnie moj zwiazek to schemat. Tak to juz przerobilam. Jesli ktos mnie kiedys oczaruje to poczuje szczescie i jesli bedzie odpowiedni moment to odejde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pozniej sie dziwic ze zdrady sa i tak dalej. Jak sie nie dostaje milosci,rozmowy ani blagania nie pomagaja to jak zjawia sie ktos kto sie czulej usmiechnie to traci sie glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej tu "boginia" a pewnie jak kiedyś odejdziesz czy zdradzisz to będzie nagle pokrzywdzony zupełnie jak mój mąż. Na co dzień w ogóle nie zwraca na mnie uwagi, zwraca sie do mnie ponury, gburowaty sposób ale jakbym zdradziła to wtedy ja bym była tą najgorszą szmatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne tak bedzie. Bo przeciez on byl wierny,on dawal na dom i w ogole cud miod ideal...a to ze nie okazywal uczuc to co to takiego. Przeciez kran naprawil-to nie dowod milosci? A to ze innej kiedys tam mowil ze az po grob a Tobie dzis ze "papier mu niepotrzebny" to nic. Jakbym chciala zwiazku z rozsadku-to on bylby idealnym kandydatem. Ale ja pragne milosci. Tylko i az tyle. Nie mam naprawde dokad odejsc bo inaczej bym to zrobila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie mam dokąd odejść, ale teraz jak jest dziecko to dochodzi jeszcze moralniak że powinno mieć ojca tym bardziej że on to dziecko kocha w przeciwieństwie do mnie. Mi on też się stał obojętny. Czasami dziecko (coraz bardziej kumate!) przyprowadza mnie do ojca że mamy się przytulić. Robimy to dla niego ale czuć aż w powietrzu jakie to wymuszone. Przygnębiające to jest strasznie, aż żyć sie odechciewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najgorsze jest to ze czuje sie przy nim jak nikt. Jak osoba ktora mozna wypelnic luke po kims kogo sie kochalo....a on tego nie rozumie. Mowi ze to moje ciazowe humorki mimo ze kiedy nie bylam w ciazy tez tak mowilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne "ciążowe humorki" a jak nie będziesz w ciązy to będzie "napięcie przedmiesiączkowe". My kiedyś rozmawialiśmy z teściową o miłości :O I mówił przy matce że z nami to jest tak że może to nie jest taka szczenięca miłość ale jakby sie paliło to by w ogień za mną wskoczył. No fajnie, ciesze sie o ile mówił prawde... tylko że na co dzień jest tak że jestem niczym stary, praktyczny mebel. Nie zauważa sie go. No ale trzeba by był. My nawet już seksu nie uprawiamy. Związek stał się kompletnie martwy. Cokolwiek nas łączy to nie ma to już nic wspólnego z miłością między kobietą a mężczyzną. To samo jest jakby siedział z matką, babką, siostrą, bratem... Równie dobrze mogłabym być jego siostrą. W zasadzie to tak sie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wlasnie chcialabym przezyc taka moze nie szczenieca ale goraca namietna milosc, zeby byl dreszczyk. Dlatego ze u nas tego nie bylo na samym poczatku. Bylo tak....zwyczajnie. dlatego tak zazdroszcze tamtej ze do niej i o niej tak pisal pieknie, ze na zdjeciach widac ze chcial ja niemal polknac z milosci. A z nani? Jak stare malzenstwo. Jak zwiazek z rozsadku. Mi bardzo brakuje milosci. Takiego poczucia ze jestem najwazniejsza, ta wysniona. Wymarzona. Jak to on mowi "kocham Cie miloscia dojrzala" znam mnostwo dojrzalych ludzi u ktorych w zwiazku widac ze swiata poza soba nie widza. Jestem rozgoryczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem jest w Tobie, nie w facetach. Zakochujesz sie albo lecisz dolozka w 5 minut ???? wybierasz po omacku apozniej uszkasz w nich jakis wad. Ten pierwszy wierze, ze byl beznadziejny. A ten drugi czym zawinil ?? moze dojrzal ? moze za wiele powiedzial juz komus i ktos go kopnal w tylek ? Od kiedy milosc mierzy sie iloscia wypowiedzianych slow ? Jak Ci sie urodzi dziecko i bedzie pomagal przy nim, wspieral, to zrozumiesz ze jedne czyn wart jest wiecej niz milion bzdetow o milsoci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym zawinil, ze zyjemy z dnia na dzien, ze nie chce ze mna rozmawiac o uczuciach. Zadnych planow na przyszlosc. Jak widzisz ze w stosunku do innej kobiety byl dokladnie taki jaki chcialabys aby byl dla Ciebie to Cie zzera smutekod srodka. Iprosze Ci nie pieprz mi ze pomoc przy dziecku, czy podobne rzeczy toobjaw milosci. Wielu mezczyzn jest dobrymi ojcami, wspieraja zony ale ich nie kochaja.po cichu wzdychaja do bylych milosci lub kochanek na boku. I tak w tym przypadku jest. Nie milosc a chec stabilizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmienisz zdanie jak Ci sie dziecko urodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak. Czarodziejsko zmienie zdanie ze po co mi milosc iczulosc faceta skoro pomaga przy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie jak dziecko się urodziło to było już tylko gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale glupia ja mam juz drugie i to ze pomaga jakos nic nie zmienilo... To ty jestes jakas taka prosta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta nie ma pojecia o czym pisze. Pomoc przy dziecku moze byc z czystego poczucia obowiazku i milosci wobec dziecka a nie wobec partnerki. No ale skoro ta kobieta tego nie rozumie ze mozna zajmowac sie dzieckiem nie czujac miety do partnerki to juz jej problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malapszczolka
Jakie te życie nasze jest podobne! Ja tez zakochałam sie w kretynie i pijaku i tez hirurgicznym cieciem po 3 latach ucieklam ale nie sama icieklam z nasz córeczka w ramiona innego faceta i co mam? To samo. :-( Wspimczuje Ci tak samo jak sobie samej, ja mam o tyle gorzej ze juz nie mam rodziców ani rodziny i tak naprawde nie mam dokąd iść i on o tym wie i to wykorzystuje. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×