Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam problem. Sama za sobą.

Polecane posty

Gość gość
są ludzie dla których budowa domu to podstawa, nieważne jakie są tego koszty, nie chodzi mi o materialne...ja sobie nie wyobrażam sytuacji że mąż idzie budować dom kiedy ma wolny czas, no dla nas, ale zostawia mnie z małymi dziećmi samą, dzieci nie mają taty nawet w weekend...dla mnie to nie ma głębszego sensu...nie raz można usłyszeć historie nieszczęśliwych ludzi w dużym domu i tych szczęśliwych w małym mieszkaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś u góry zapytał czy brakowało ci uczuć w domu rodzinnym . Jestem taka sama jak Ty czułości nie okazuje mężowi ,dzieciom (młodszemu owszem całuje,tulę ale tylko jak jestem sama z nim bo się wstydzę po prostu przy kimś ,nigdy nie powiedziałam do mojego męża kochanie ,mówię że go kocham ale nie całuje nie witam na powitanie czule, chociaż to bardzo dobry człowiek . Ja znam odpowiedz na swoje zachowanie wychowano mnie bez miłości ,wychowali mnie dziadkowie którzy nie okazywali zbędnych uczuć i teraz słyszę od mojej matki takie teksty .Ty nie masz uczuć jak babcia ona nikogo nie kochała i nie nauczyła Ciebie kochać ,żałuje że dałam im cie na wychowanie ,teraz już na późno bo mam 37 lat i wiem że się nie zmienię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"pewnie że można dużo, bez dwóch zdań...kwestia silnej woli i organizacji... " Wybaczcie ale dla mnie czas pomiędzy 16 a 24 rokiem życia przypada na młodość - najbardziej unikalny czas życiu który nigdy się już nie powtórzy. Może i można to wszystko osiągnąć tak jak autorka ale jakie wspomnienia będzie ktoś taki miał z tej młodości. Byłaby tylko czarna dziura, niebyt poświęcony na pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem że coś w życiu robić trzeba również w młodości, no ale bez przesady. Co to za życie że nawet nie ma czasu na sen. No ale dobra powiedzmy że każdy ma inne priorytety a organizm 20-latki przetrzyma nawet i duży deficyt snu i jedzenia bez dużego szwanku na samopoczuciu. Tylko po co tak gnać do ślubu jak za lat 80tych. Tak. Oczywiście każdy ma inny priorytet. Wyraziłam tylko swoje zdanie. Na forumie można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No no, 24 lata i już architekt. Zdolna bestia z ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko miałaś przed mężem jakiegoś chłopaka ? Jak sie wtedy rysowały sprawy okazywania uczuć ? Ja próbuję sobie prześwietlić swoją przeszłość pod kątem czy odczuwałam kiedykolwiek podobnie jak ty. No i nie wiem coś tam mi się przypomniało, być może była to sytuacja zupełnie innego gatunku niż twój problem, ale poznałam w swoim życiu kiedyś kogoś takiego kto ogromnie mi się podobał i mnie mega cieszyło zainteresowanie tej osoby mną, a jednocześnie kiedy miałam wykonać gest bliskości to mnie paraliżowało tak bardzo że nie potrafiłam. Po prostu nie potrafiłam... Oczywiście tym zachowaniem sprawiłam że ta osoba odebrała to w końcu jako odrzucenie i odeszła. Do dziś roztrząsam co mogłam zrobić inaczej aby do tego nie doszło. Próbuję zrozumieć co tam właściwie było grane. A dodam jeszcze że z innymi facetami nie miałam tak! I to było dziwne. No i myślę i myślę i dochodzę do wniosku że wtedy problem był taki że tamta osoba była specyficzna i działała na mnie w jakiś inny indywidualny sposób wobec czego ja od samego początku tej znajomości, machinalnie przybrałam określoną pozę niedostępnej. Być może było tak że nieświadomie chyba podobałam się sobie taka ja choć nie całkiem zdawałam sobie z tego sprawę, a potem jak sprawy zaszły za daleko to za ciężką cholere nie potrafiłam tego przełamać. Tak wsiąkłam tą swoją rolę że to było silniejsze ode mnie. Teraz wydaje mi się to straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorkę chyba spłoszyły komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podeslij mezowi link do tego topicu. Tak na poczatek. A potem terapia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Jeżeli nie zmienisz się wobec męża i synka.Twoja rodzina rozpadnie się na pewno.Musisz pójść do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od autorki: Dopiero dziś "zebrałam się" na powrót do tego tematu. Pierwszy i sotani raz szczerze opisałam moją sytuację. mój problem. Nie spodziewałam się takiej fali krytyki i opisywania jak to "niemozliwym jest" to, co przedstawiłam. Mój problem nie tkwił w tym kiedy i jak skończyłam studia, jak wyprawiliśmy wesele... Tak, mam 24 lata (już rozczniko 25) i mam tutył inż. mgr. arch. A jak to możliwe? A no tak, że po maturze w wieku lat 19 poszłam na studia. I w wieku lat 25 zdążyłam je skończyć. Czy jest w tym coś nadzwyczajnego? Wydaje mi się, że nie. I tak, studiowałam architekturę mając po 7-8 godz. dzienni zajęć i pracowałam? Jak to możliwe? A no tak, że musiałam to robić nie mając nikogo, kto by mnie wspomógł finansowo!! Pracowałam w pracowni arch. jako dosłowny "przymnieś/podaj/pozamiataj z dowcipów". Ale dzięki temu mogłam otworzyć własna działalność. Po latach naprawdę ciężkiej pracy... Boże, nawet nie wiem jak się wysłowić... Co napisać... Pierwszy raz w życiu zadałam pytanie i 80% odpowiedzi nie było z nim związanym. Jest mi smutno i zle... Dziękuję Wszystkim Osobom za pomoc i rady, którymi mnie obdarzyły. Proszę pamiętać, że karma wraca. Wam też na pewno ktoś kiedyś dobrze poradzi i pomoże... Dziękuję., Ewelina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytalam wszystkich odp ale widzialam kilka dobrych rad. Wg mnie psycholog. Jest problem i jak widac sama sobie z tym nie poradzisz. Mialam podobnie, tez ciezko mi bylo wyznac uczucia. I rowniez trafil mi sie dobry, cieply i szczery maz. Troche to trwalo ale udalo mi sie otworzyc. Tak tak ktos doradzil, lisciki, wiadomosci..robisz mu liste zakupow? Dopisz na koniec cos milego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.12.08 odpowiedź jest prosta wy jesteście cyborgami xxxx true, zatem wystarczy przeprogramować, może zwykły upgrade;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×