Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dusiłem to w sobie latami, teraz tu piszę. Otóż jestem winien śmierci człowieka.

Polecane posty

Gość gość

Sami ocenicie czy jest dla mnie jeszcze szansa na normalne życie i uniknięcie potępienia, bo dusiłem to w sobie przez kilkanaście lat. Temat nie jest prowokacją, jest to historia co do szczegółu prawdziwa. Miałem sąsiada, którego nerwowo wykańczały jego własne dzieci, po prostu wychował je na małych potworów, matka była zawsze po ich stronie. Pewnego dnia, gdy byłem w czwartej klasie podstawówki odwiedził mnie kolega z klasy, sprzedawali wtedy takie tanie lasery( pewnie kojarzycie) za 5 złotych, świecące na czerwono na daleką odległość. Postanowiliśmy zrobić z kolegą kawał sąsiadowi z naprzeciwka, bo akurat naprawiał bramę i zaczęliśmy świecić w niego tym laserem, a gdy szukał źródła płomienia chowaliśmy się, a po tym jak powracał do reperowania bramy wyłanialiśmy się i świeciliśmy znowu. Sąsiad się wkurzył i postanowił interweniować, ale miast do mojego domu poszedł do domu obok( bo myślał, że to te rozwydrzone dzieci wspomnianego na początku tematu faceta świeciły tym laserem), zrobił awanturę sąsiadowi, a potem wrócił do domu. Ta sytuacja przechyliła szalę i sąsiad z domu obok nie wytrzymał po tym incydencie psychicznie i powiesił się. Do dziś nikt nie wie, że to ja z kolegą świeciliśmy tym laserem. Co o tym sądzicie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to prawda. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkuć
To nie twoja wina. Sam się przecież powiesił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli to prawda, to nie doszukiwałabym się Waszej winy w tym w 100%. Przecież ten człowiek musiał być już wcześniej zrójnowany psychicznie i myśleć o tym wcześniej. Pewnie gdyby nie Wy mogłoby go coś innego do tego skłonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to po tym incydencie się powiesił, gdyby nie my to nie zrobiłby tego. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam ze prowo ale jezeli nie to moim zdaniem ten sasiad mial juz sklonnosc do tego zeby targnac sie na swoje zycie. Juz musial miec w mozgu taki klimat ze gdyby nie wtedy to itak przy pierwszej lepszej okazji by to zrobil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze sie powiesil bo robote tego dnia stracil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt normalny sie nie wiesza w dodatku z powodu ...lasera ?:O daj spokoj...wymysl cos lepszego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie obwiniaj się. to, że coś jest następstwem, nie oznacza, że jest tego skutkiem:) nie jesteście niczemu winni cześć, Turkuciu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie z powodu pracy. To jest pewnik, że przez dzieci, bo tuż przed tym mówił rodzinie, że już tego nie wytrzyma, i że one go wykańczają, i że ma ochotę skończyć ze sobą przez nie. Jak mam się nie przejmować skoro ewidentnie to my przepełniliśmy czarę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkuć
Cześć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że to nie był powód dla którego ten facet się powiesił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz, że nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×