Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

karmiące mamy grubo po 30tce

Polecane posty

Gość gość

Czy są tu mamy KP, które mają powyżej 35 lat? Czy miałyście jakieś problemy z laktacją? Mam 33 lata, chciałabym się postarać o drugiego potomka (pierwszego urodziłam, jak miałam 31), ale jestem mega zblokowana. Syna karmiłam bardzo krotko i bardzo to przeżyłam. Otarłam się o depresję z tego powodu. Był to wynik zarówno mojej niewiedzy, jak i niewiedzy lekarzy. Teraz dużo czytam, zbroję się w poduszki do karmienia i laktator, ale boję się, że będę za stara, żeby wykarmić dziecko. Czy wiek wpływa na zdolności laktacyjne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ma 34.5 żadnych problemów nie mam... Ale przy poprzednich dwóch też nie miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laktacja zaczyna sie od glowy. Wyluzuj. Mam znajome grubo pro 30stce, jedna wykarmila wszystkie dzieci, kp po dwa lata. Druga miala 38, 41 lat, karmila 18miesiecy i dwa lata ponad. Poczytaj sobie, np kobiecy akt karmienia piersia, jakies pozytywne teksty. Znajdz wczesniej dobrego doradce laktacyjnego. Jest tez form kp na gazecie, bardzo mi tam pomogly dziewczyny. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karmię syna szósty miesiąc :) raz idzie lepiej, raz gorzej, ale dajemy radę. Mam szczęście, bo mimo dokarmiania mm laktacja nie zanikła. Bardziej niż wiekiem przejmowałam się tym, że syn urodził się przez cesarskie cięcie i bardzo trudny był moment "zaskoczenia" laktacji. Sposób na sukces jest jeden- dostawiać, dostawiać i dostawiać! Laktator nie zawsze jest dobrym pomysłem, u mnie pokarmu nie udawało się ściągnąć więcej niż 20 ml, ale na upartego dostawiałam Młodego :) Skończyłam w tym roku 40 lat. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki! Nadzieja wstąpiła w moje serce. Też za pierwszym razem miałam cesarkę. Bardzo chciałam sn. I od tego momentu jakieś pasmo plag egipskich na mnie spadło. Poczucie porażki generowało kolejne problemy. Głupie wiem, ale już zmądrzałam.. Kurczę, już nawet hipnozę rozważałam, bo mam kłopoty z wyluzowaniem. Tak strasznie chciałam karmić, że nie wychodziło i mocno się to odbijało na psychice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczytaj blog Hafija.pl, tam znajdziesz dużo w temacie karmienia piersią, ja tak jak pisałam wyżej największego doła miałam, gdy laktator był prawie pusty, ale trafiłam na artykuł z tamtego bloga, coś "kryzys 20 ml" i mnie oświeciło, że laktator żadną miarą ilości nie jest! Bardzo chciałam karmić synka wyłącznie piersią, ale od początku mieszamy. Mam 40 lat , zdrowe dziecko i cieszę się, że karmię piersią, ale nie robię problemu z tego, że muszę dokarmiać mm. Nie wierzę, że rozhuśtam bardziej laktację, ale też nie w tym odnajduję centrum szczęścia ;) trzymaj się autorko, dasz radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety u mnie karmienie mieszane nie przeszło. Syn odrzucił pierś, wolał butlę. Przez jakiś czas odciągałam, ale ilość mleka spadała w tempie geometrycznym. Czytam hafiję, czytam blogi zagraniczne, literaturę fachową, zbroję się na wszystkie możliwe sposoby :) Dzięki i niech się Wasze maluchy dobrze chowają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sadze zeby wiek mial jakiekolwiek znaczenie. Corke urodzilam majac 31 lat, mialam mase problemow z karmieniem. Mialam planowane cc i zero pokarmu przez 3 dni, pozniej cos sie pojawilo ale nawalu nigdy nie mialam. Mialam plaskie brodawki, corka zle chwytala, zrobila mi rany ktore leczylam tygodniami. Do tego mala tracila na wadze, musialam ja dokarmiac mm zeby po 3 tyg odzyskala wage urodzeniowa. Oczywiscie wykorzystalam poradnie laktacyjna, laktator, herbatki i inne srodki, dalo to tyle ze karmilam mieszanie 7 mcy. Syna urodzilam majac 35 lat tez przez cc, od razu mialam pokarm, umialam przystawiac, maly juz w szpitalu przybral, na samej piersi rósł jak na drożdżach. Z problemow to miałam 2 razy zastoj, z ktorym sobie latwo poradzilam. Teraz syn ma 9 mcy i je juz duzo normalnego jedzenia a piers dostaje wieczorem, w nocy i rano. Moim zdaniem z karmienie drugiego dziecka jest o niebo latwiejsze bo masz doswiadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiet to sie jednak nie da zrozumieć... Chcieć a moc do dwie rożne sprawy i zeby z tego powodu wkręcać sobie dola i miec wyrzuty sumienia to debilizm. Nie powiodło sie kp-trudno. Z tego powodu sie przeciez nie warto załamywać bo zdrowie, odpornosc, intelekt sa juz zapisane w genach i zależą od diety, predyspozycji i stymulacji. Kp to jedna z wieku składników wpływająca na człowieka ale to nie jest najważniejsze podobnie porod...ciesz sie kobieto ze masz zdrowe dziecko! A Ty wolisz doszukiwać sie dziury w całym bo jakies kretynki twierdza ze cc to nie porod a mm to trucizna. Omg... Ja karmie piersią (nie zamierzam do 2lat) jednak nie mam zadnych problemów z tym i nie upatruje tutaj największej radości i mega osiągnięcia. Ot, normalna sprawa nie ciazy mi az tak zeby juz zrezygnować ale tez nie mam z tego powodu mega satysfakcji bo to nic wielkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 35 lat, córka 11 miesięcy. To moje pierwsze dziecko. Karmię od początku piersią i nie miałam nigdy potrzeby podawać córce mm. Pierwsze 24 godziny po porodzie praktycznie wisiała non stop przy piersi, laktacja ruszyła drugiego czy trzeciego dnia bardzo ładnie od początku. Córka nic nie dostawała w szpitalu, jedynie pierś. Bardzo ładnie przyrastała na wadze, teraz chętnie je wszystko, ale w dalszym ciągu karmię. Na początku karmienia udało mi się raz ściągnąć laktatorem 70 ml z obu piersi, poza tym pozostałe próby - 10 ml albo i nie. Tak ręczny jak i elektryczny u mnie po prostu nie zdały egzaminu - więc akurat ilością pokarmu ściągniętego wcale bym się nie przejmowała - bo są jednostki oporne na laktator - czego jestem dowodem. Generalnie - jeżeli nie jesteś za stara na ciążę to i nei ejsteś za stara na laktację :) Poza tym, 35 lat to nie starość moja droga -jesteś w kwiecie wieku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, przepraszam, źle się wyraziłam o tym wieku:) Hmm..moje dziecko nie jest zdrowe. Ma alergię i nadal nie wiem na co. Drapie się do krwi. Na dodatek podczas pierwszych 3 miesięcy zaliczyliśmy maraton chorób. I tak, mam z tego powodu poczucie winy, bo jak już uczciwie powiedziałam, moja porażka laktacyjna wynikała z niewiedzy i opieraniu się na lekarskich PRLowskich zabobonach. Jak już napisałam - dokształcam się i niby wiem, że teoretycznie powinnam dać radę. Myślę, że ciężko moje lęki zrozumieć osobie, która karmi. Z mniejszym, większym entuzjazmem, ale jednak karmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie. To, że dziecko ma alergię nie musi wcale wynikać z tego że nie karmiłaś piersią - to po pierwsze. Karmienie piersią jest owszem dobre dla dziecka - ale przecież ani nie gwarantuje, że dziecko nie będzie chorowało ani nie jest cudownym na remedium na wszystko. Po drugie - i ważniejsze - pamiętaj o sobie w tym wszystkim. Jeżeli zależy Ci na karmieniu piersią tak bardzo - proponowałabym Ci poszukanie sobie już teraz sensownego doradcy laktacyjnego, który z tobą porozmawia juz teraz, pomoże ci się przygotować i będzie do twojej dyspozycji po porodzie. Sama świadomość, że masz wsparcie w postaci fachowca do którego w każdym momencie będziesz mogła zadzwonić po poradę - już powinna ci dużo dać. I to samo co do tych stanów depresyjnych - warto też znaleźć sobie psychologa albo psychiatrę, z którym będziesz mogła o tym porozmawiać, opracować strategię radzenia sobie z napięciem i w razie potrzeby (nie jest powiedziane że taka będzie :) ) będziesz mogła zadzwonić i umówić się na wizytę. Oczywiście, że trudno zrozumieć czyjeś lęki, jeśli samemu sie przez to nie przeszło - tym bardziej powinnaś zadbać zawczasu o swój komfort. A teraz radziłabym zająć się staraniami :) bo to przecież jedna z przyjemniejszych rzeczy związana z dzieckiem :) Pozdrawiam bardzo ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki, tak zrobię. Myślę, że rozmowa z konsultantką to dobry pomysł. Albo przynajmniej doulą czy promotorką karmienia piersią, bo u mnie w regionie najbliższa CDL to ok. 150 km. Z psychologiem/psychiatrą powinno być prościej. Dzięki wielkie :) również pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×