sytuacja w pracy

hej, nie jest to może odpowiedni dział, ale na dziale kariera za wiele osób nie siedzi. otóż chodzi o moją koleżankę z pracy. Ona oprócz głównego etatu dorabia sobie na sprzedaży jakiś tam kosmetyków. i ona i jej koleżanki które przynajmniej raz w tyg do niej przychodzą do biura bez przerwy mnie nagabują że i ja powinnam zostać ''jedną z nich'' i jakieś takie niby uwagi, że kobieta powinna się rozwijać, coś robić więcej a nie pracować za grosze. ALE! ja lubię swoją pracę, poza nią też mam zajęcia dodatkowe bo udzielam korepetycji i może nie ma z tego drugiej wypłaty ale wpływy są. Poza tym wciąż sama się uczę, kursy językowe ( z innego języka) gram w zespole muzycznym, sporo czasu poświęcam aktywności fizycznej. Poza tym mam rodzinę. I generalnie jestem zadowolona ze swojej sytuacji. Dokształcam się po to aby w przyszłości mieć szansę na lepszą i lepiej płatną pracę. Niestety ani koleżanka z biura ani jej koleżanki tego nie rozumieją. Nie potrafią zrozumieć że nie każda kobieta jest taka jak one. Delikatne perswazje nie pomagają. A niestety cięte riposty przychodzą po czasie. Nie wiem jak się bronić. co byście zrobiły?

jesli pracuje w avon, oriflame albo tym podobnych katalogowych firmach to zachecaja Cie bo im wiecej lasek przyprowadza na te ich pokazy makijazu czy spotkania tym wiecej zarobia siana albo pojda w gore. Dlatego uzywaja takich durnych argumentow ze kobieta powinna o siebie dbac. Ja sama bardzo poza praca interesuje sie makijazem, ale nie cierpie byc namawiana do czegos tymbardziej w taki sposob. Zostan przy swoich hobby bo sa super. :)

Powiedz im tak:s/p/ie\rdal\ajci\e