Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ja chcę tylko normalnego faceta

Polecane posty

Gość gośćość
To trzeba było zamiast powtarzać milion razy, napisać mu instrukcję i przykleić na taśmę klejącą do pralki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćość
Albo lepiej taką papierową taśmę- nie zostawia śladów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćość
Takiego chłopaka trzeba też małymi kroczkami wciągać. Tzn. robisz obiad, on ma robić sałatkę albo coś kroić. Ileś razy mu pokażesz, a potem wymyślasz pretekst i wybywasz z domu, on ma zrobić sam obiad. Będzie mu łatwiej robić z przepisu, bo miał praktykę. To nic, że zjesz odgrzewany. CHWALISZ, choćby był nieposolony. Tak, jak z dzieckiem. A nie na zasadzie: pokazałam Ci ileś razy, to teraz patrzę Ci na ręce i pokaż, czy potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W związku obie strony się wychowują, kobieta wychowuje faceta, facet kobietę :P Ktoś wyżej napisał, że kobiety same są sobie winne bo są nazbyt opiekuńcze i muszę przyznać rację, gdy wprowadzałem się do dziewczyny, kompletnie nic nie mogłem zrobić, bo ona chciała mnie we wszystkim wyręczać, pozmywać nie mogłem, odkurzyć też nie, jak coś się rozlało i brałem mopa, aby wytrzeć, to zaraz były pretensje że ona to zrobi. Może to zabrzmi dziwnie i mało wiarygodnie, ale co chwila były między nami kłótnie z tego powodu, bo ja chciałem pomagać, a ona mi nie pozwalała, bo poczułaby się mniej kobieco. 2 miesiące zajęło mi wychowanie jej i wpojenie do główki, że związek polega na tym, ze obie strony się wspierają i obie strony tworzą wspólny dom, że ona nie straci na kobiecości jak przykręci zawias od szafki, a jak nie stracę na męskości jak odkurzę mieszkanie :) Kobiety często zakazują facetom prac domowych, bo są święcie przekonane że one zrobią to lepiej, no i z czasem facet się przyzwyczaja do tego stanu rzeczy i ma w d***e pomaganie, bo po co pomagać jak zawsze słyszy się bo to robisz źle, bo nie tak, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćość
Ja myślę, że jesteś prostym człowiekiem, autorko. Mało "forteli", sprytu było w tym Twoim podejściu, a tylko oczekiwania. Tak się od innych nie dostaje, czego się chce i nie wychowuje, jak to opisałaś. Chwalić trzeba. Zachęcać. Wyolbrzymiać osiągnięcia. Urządzać ze znajomymi spotkania, na których sobie gotujecie itp. Zrozumieć, że "nie od razu Rzym zbudowano":P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie fascynuja prace domowe ani majsterkowicze. Sama nie umiem machnac mlotkiem, od faceta rowniez nie wymagam. Wolimy ten model, ze placimy za uslugi :) Zadne z nas nie rodzi sie z odpowiednimi umiejtnosciami w zaleznosci do tego co mamy miedzy nogami. Nie ma ani babskich ani meskich prac. Natomiast jest rownowaga w zwiazku i zerowanie jak rowniez podstawowe zasady wspolzycia spolecznego. Obiojetnie czy z partnerem czy ze wspolokatorem dobrze jest ustalic pewnien set zasad i sie ich trzymac bo inaczej nic z tego nie wyjdzie. Osobiscie uwazam niestety, ze Polacy sa w wiekszosic rzypadkow nieprzystowani do takiego zycia przez swoje nadopiekuncze mamy :O Mamy nic od nich nie wymagaja, same wszystko robia wiec i ci faceci taki model wynosza z domu. Potem z takimi nie da sie zyc. Oczywiscie sa wyjatki ale jest ich niewiele. Polecam Niemcow :-D Dogaduje sie z nimi o wiele latwiej niz z rodakami, przynajmniej pod wzgledem partnerskiego podejscia do zycia. Praktycznie nie musze przypominac, przemawiac do rozumu, napomina itd. Suszarke trzeba wyladowac? Kto wczesniej zauwazy to robi to. Do sklepu trzeba skoczyc? Kto ma czas po pracy to idzie i wymsla co by tu zrobic na kolacje. Obiad trzeba zaczac? zaczyna ten kto wczeniej z pracy wroci. Sciane pomalowac? Po malarza dzwoni jedno albo drugie :-D W samochodzie olej zmienic? Jedno albo drugie. Nie macie pojecia jak super jest takie zycie. Nie ma stresu, nie ma dyskusji o wynoszeniu smieci, umyciu kuchni czy odkurzaniu. Swoja droga w wieku 23 lat to w Niemczech malo kto oprocz absolutnych nizin spolecznych mysli o tzw. zyciowej stabilizacji, mieszkaniu z facetem, malzenstwie itd. To takei Polskie :D Tu ludzie zaczynaja o tym myslec w wieku 30-35 lat i pozniej. I to wcale nie jest zle bo w tym wieku ludzie maja inne podejscie do zycia i mozna sie we wszytkich sprawach lepiej dogadac. W Wieku 23 lat to powinno sie myslec o wyksztalceniu, poznawaniu duzej ilosci najrozniejszych ludzi, poszerzaniu kontaktow, uczeniu sie jezykow, zdobywaniu zawodowego doswiadczenia, podrozowaniu, poznawaniu swiata itd. To jest wiek kiedy lepiej nie byc zwiazny. Owszem, zawsze mozna sie spotykac ale nie ma sensu uziemiac sie w powaznych zwiazkach, malzenstwach etc. Na to naprawde jest jeszcze duzo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadziwia mnie tolerancja kobiet wobec modelu zwiazku, ktory polega na tym, ze ona ma go "zachecic", "nauczyc", "zainspirowac". No tak, najlepiej rowniez tylek podcierac bo facet w wieku 25 lat przeciez nie bedzie umial sam na wpasc na ten pomysl jak to zrobic :O :( Czy Wy wszystkie stracilyscie kontakt z rzeczywistoscia? Czy Polacy sa tak bedznadziejni, ze kazda dziewczyna musi w zwiazku od razu wskakiwac w role mamy i nauczycielki? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćość
No skoro WIDZI, że nic z domu nie wyniósł, a go kocha, to trochę forteli może zastosować. Ja myślę, że większy problem jest w tym, że ona robiła wszystko za takiego niemotę, zamiast pozwolić mu trochę do własnego bałaganiarstwa się zrazić. Korona z głowy by jej nie spadła, jakby myła tylko dla siebie naczynia. Zobaczyłby kilka razy, że niefajnie jest szorować zaschnięte gary i nie mieć na czym zjeść, to by się nauczył. Bez przesady, że to nie wiadomo jak ciężkie przeżycia dla jej stylu i oczekiwań od życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem, jakby mi coś nie wyszło i wiedziałbym o tym a druga osoba by to komplementowała uznałbym że jest nieszczera.Już wolałbym prawdę z uśmiechem, w żartach. Tak czy inaczej, ja jestem z domu, gdzie był tradycyjny podział ról. Kompletnie nie widzę jednak problemu jeśli chodzi o prace domowe. Jedno wyjaśnienie mi się nasuwa jak tu czytam...lenistwo.Nie wierze w to że ktoś z IQ powyżej 80 nie umie tego o czym pisze autorka, jednak przyznam się że nie umiem gotować.Przez większość mojego życia nie musiałem tego robić. Przyrządzenie mięsa mnie przerasta:D. Natomiast nie widzę problemu w ugotowaniu ziemniaków, obraniu warzyw.Umiem też smażyć placki ziemniaczane, ugotować makaron, jajecznice, inne proste rzeczy. "Męskie" zajęcia? Co jest ciężkiego we wbiciu gwoździa...Nie wiem na kogo ty trafiałaś, ale na kompletne sieroty życiowe. Mnie nikt nie zmuszał, nie kazał niczego w domu robić, to była moja inicjatywa. Miałem ochotę jako dziecko zrobić półeczki na głośniki-przy użyciu narzędzi rozwaliłem starą szafę, bo była pod ręką akurat, trochę gwożdzi i już były proste i funkcjonalne.Tak samo ze sprzętem RTV, przełącznik nie działał bo pękł...rozbierało się, kleiło i po sprawie.I tak dalej. Rozumiem, że ktoś może manualnie niedomagać, ale nie można wszystkiego na to zwalać.Nie przesadzajmy, "zdolności" przydają się przy precyzyjnej robocie, a nie tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy drogie Panie nie jesteście wcale lepsze, byłem w kilku związkach i żadna z tych dziewczyn nie potrafiła nic ugotować, co najwyżej zupkę z torebki i jakąś mrożonkę, o bałaganiarstwie nie wspominam, szafa po to jest w domu aby w niej trzymać ubrania, a nie żeby walały się po podłodze i krzesłach. Takie czasy i lepiej być już samemu niż użerać się z dorosłym dzieckiem, bez względu na jego płeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem identyczna jak autorka :) I. Mam faceta idealnego :) Tzn ma jeden minus Ale na tle reszty mało istotny. Nie sprząta na codzień czyli nie odkurza itp pierdołki. Nie przeszkadza mi to bo robi całą masę innych męskich rzeczy, co ja gadam potrafi wszystko! A dodatkowo jest myśliwym wiec i zwierza upoluje co za tym idzie mięsko w lodówce jest. To jest mój prawdziwy men :-D i nie oddam go zadnej nigdy w życiu! Niestety, tacy prawdziwi mężczyźni są na wyginięciu.. Mają tez swoje zdanie co nie każdej ksieznice 21wieku odpowiada :) Dogadujemy się wspaniale. Jest to właśnie związek partnerski, wszystko robimy razem bez problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo fajny temat hm dodam cos od siebie w pelni popieram autorkę bo ja takze nie chciałabym takiego typu facetow , mialam okazję byc z mamisynkiem gdzie pan nigdy w zyciu smieci nie wyrzucal a zdziwil sie gdy sie okazalo ze umiem obrac ziemniaki :-), zawsze gdy odemnie wychodził wreczalam mu śmieci hehe niech się uczy :-) w koncu jednak odpuscilam ,.Obecnie jestem z fajnym facetem nie chodzi w zwiazku zeby wszystko kazdy umiał ale zeby kobieta czula ze ma faceta a nie Marysię, nie trzeba się wyręczać wystarczy że ludzie się wzajemnie uzupełniają. Nikt nie jest doskonaly, nie ma też złych ludzi są tylko źle dobrani :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 14:54 , ten chlopak ten co poluje to może się nazywa Piotrek :-) , tez znalam takiego jednego co polował :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ,nie Piotrek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100% racji!!! gość dziś Bardzo fajny temat hm dodam cos od siebie w pelni popieram autorkę bo ja takze nie chciałabym takiego typu facetow , mialam okazję byc z mamisynkiem gdzie pan nigdy w zyciu smieci nie wyrzucal a zdziwil sie gdy sie okazalo ze umiem obrac ziemniaki usmiech.gif , zawsze gdy odemnie wychodził wreczalam mu śmieci hehe niech się uczy usmiech.gif w koncu jednak odpuscilam ,.Obecnie jestem z fajnym facetem nie chodzi w zwiazku zeby wszystko kazdy umiał ale zeby kobieta czula ze ma faceta a nie Marysię, nie trzeba się wyręczać wystarczy że ludzie się wzajemnie uzupełniają. Nikt nie jest doskonaly, nie ma też złych ludzi są tylko źle dobrani. Właśnie o to chodzi! Ze tacy ludzie naprawde istnieją, dodam ze chłopak nie był głupi bo trudne studia wybrał i sobie radził ale był taką za przeproszeniem ciotą życiową, no jak opowiadałam mojej mamie to też nie wierzyła i na mnie krzyczała że przesadzam!!! Ale jak kiedyś kazałam mu kupić sałatę to mi przyniósł sałatę do posadzenia w ziemi! A ja się go pytam czemu taka a on no przecież taką zawsze kupowałaś. A ja kupowałam zawsze taką pociętą, taki mix sałat. I się okazało że on nigdy sam na zakupach nie był. Bo matka zawsze mu wszystko przynosiła, on tylko jadł i zabierała mu talerz sprzed nosa. Ja próbowałam wychowywać i właśnie przez to ten związek się rozpadł bo nie byłam w stanie patrzeć na faceta którego uczę rzeczy które umieją niektóre 10 letnie dzieci, inaczej niż na starszego brata. Po prostu ta relacja się zmieniła. Jeszcze żeby on cokolwiek umiał. Ale nie umiał nic! I ja rozumiem sytuację w której facet umie coś tam w domu zrobić ale powiedzmy nie umie gotować. To wtedy ja się zajmuję gotowaniem. A nie że ja robię wszystko a on nie robi nic. I tak jak gość wyżej napisał to co tu wkleiłam - nie czułam , że mogę na niego liczyć. Bałam się, że jak nas ktoś na ulicy zaczepi to będę musiała się bić za nas dwoje. To ciężko opisać, to trzeba przeżyć. JA wcale nie wymagam za dużo. Jak każda z nas kiedyś myślałam kategoriami "o, fajnie byłoby jakby był wysoki/przystojny". Ale zmniejszając z biegiem czasu wymagania nawet nic to nie dało. Ja nie jestem od wychowywania, to jest chore!!! Mogę pokazać coś, podpowiedzieć, przykładowo facet dwa razy w życiu piekł ciasto i chce żebym mu pomogła - okej! Ale nie w momencie jak facet nie wie nawet jaką mąkę się do ciasta dodaje! To jest na tej zasadzie! Takie rzeczy to matka powinna nauczyć! Jakoś moi bracia potrafią się obyć w każdym środowisku, naprawić pralkę, położyć płytki/panele, mój brat piecze najlepszy piernik na świecie a drugi brat robi genialną pizzę. Do tego pranie/gotowanie prostych dań/ przyniesienie ciężkich rzeczy - żaden problem. A dlaczego? Bo moja mama nas goniła do roboty od małego. I nie dlatego, że jej się nie chciało ale dlatego żebyśmy umieli. I też dziwi mnie ta akceptacja kobiet dotycząca "no to trzeba go nauczyć".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość z Ja też nie wierzyłam, że są osoby które są inteligentne pod względem nauki, ale nie potrafią sobie poradzić z prostymi czynnościami. A jednak takie są. I bardzo mnie cieszy, że umiesz sobie zrobić sam jedzenie - to jest- jak widać - bardzo rzadka umiejętność wśród mężczyzn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojt3x
Autorko, szkoda, ze nie jestes odrobine starsza :) Szukam podobnie myslacej i powaznej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę fajny temat i aż się usmiechnelam :-) wychodzi na to że mam szczęście bo mam super faceta. Sprząta po sobie, potrafi coś tam ugotować, nie czeka aż mu się coś poda. Dużo rzeczy robimy razem. Chodzi do sklepu po bułki, umie super prasowac chyba nawet lepiej niż ja, koszule na pewno :-) nie rzuca brudnych skarpetek gdzie popadnie, a do tego jest męski. Potrafi naprawić kran i inne rzeczy. Rzeczywiście takich facetów coraz mniej niestety. Oj jak ja go kocham :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość z dziś Oj masz szczęście, naprawdę, masz szczęście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie wierzyłam, że są osoby które są inteligentne pod względem nauki, ale nie potrafią sobie poradzić z prostymi czynnościami. A jednak takie są. x To mało wiecie o życiu, często osoby bardzo inteligentne i wykształcone nie radzą sobie w życiu codziennym, w swojej dziedzinie są świetne, ale już ogarnięcie mieszkania to dla nich czarna magia, często taki sierotami lekarze, prawnicy, naukowcy i nauczyciele... zwłaszcza ci co wykładają na uczelniach wyższych, oni nie mieli czasu uczyć się życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 22 :48 Zgadzam się z tym że to w dużej mierze zależy od wychowania. Ja sama też potrafię i gwoździa wbić i wiertarka nie jest mi obca a i malowalam ściany w mieszkaniu nie raz. Pamiętam jak miałam może z 13 -14 lat jak mama uczyła mnie gotować zupę :-) ale to rzeczywiście chyba inne czasy były :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jest wielu ogarnietych mezczyzn ale tutaj wiekszosc kobiet wybiera albo bad boyow, dupkow albo maminsynkow niezaleznie od narodowosci. Ty wybralas ogarnietego mezczyzne i nie masz takich problemow. Kawalerowie sa ogarnieci ale tu kobiety ich skresla bo nie byli w zwiazku :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawlieeet
Moim zdaniem autorka tematu jest bardzo madra i w porzadku kobieta :) Ja nawet sobie nie wyobrazam zeby moj facet nie umial sobie zrobic kanapki.....Moj jest z Niemiec i ma charakter cudowny, bardzo dobry z niego czlowiek, sympatyczny, kochany, pracowity, umie gotowac. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ja też szukam normalnej dziewczyny mam 25 lat i do tej pory przeżyłem 2 poważne zdrady. Potrafię gotować i sprzątać oraz lubię zdrowy tryb życia z miłą chęcią cię poznam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lawlieeet dziś x No masz się czym chwalić, kiedyś Niemcy musieli brać siłą polskie kobiety, dziś one oddają się im dobrowolnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wiem po co podajesz jego narodowosc? W Polsce macie pelno fajnych mezczyzn ale skrezlacie ich za jakies glupoty typu nie uprawial seksu, nie byl w zwiazku, nie ma prawa jazdy itp. a pelno patoli jest w zwiakach czy tez maminsynkow itd. Podobno kobieta przyciaga do siebie mezczyzn do ktorych pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja gosc z wczoraj 15:17, dzięki za poparcie :-), Obecny moj facet tez duzo ogarnia w domku i nie trzeba mu mowic co i jak trzeba zrobić :-) doskonale się uzupelniamy czasami czytamy sobie w myslach :-) ale wiadomo kazdy facet jest inny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często taki co nie uprawiał sexu, nigdy nie był związku a ma ok 30stki jest największym patolem i psycholem. Takim się wydaje że są spokojni i porządni. A nie są porządni tylko nie mają powodzenia wśród kobiet. Są nudni i małomówni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam uważam, że jak facet ma te 20+ lat i nie trzymał nawet za rękę kobiety ani jej nie całował to ma jakieś problemy z psychiką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnyfacetmegaprzystojny
umiem obsłużyć młotek, zaraz cię nim walnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×