mój facet jest skąpy, zmienić go czy zerwac?

idz sie lecz kobieto, bo masz cos nie tak z garem, on tez to widzi i wykorzystuje , za chwiel sprzedasz sie za 50 zl za ldoa, zeby miec na sniadanie, a koles dalej bedzie cie mial za poslugiwaczke i naloznice, nie szanujesz siebie samej to z jakiej racji on ma sie szanowac, wystaw sie na roksie bedziesz miala na zarcie i oplaty, Boze ales ty durna :o

A co mamy Ci powiedzieć? Jesteś głupia i to nie krytyka a prawda. Co masz zrobić? Proste porozmawiaj z nim i powiedz, że nie zamierzasz go utrzymywać i albo zacznie dokładać się do wszystkiego, sprzątać po Sobie itp, albo koniec. Jeśli nie będzie chciał to chyba sama wiesz co masz zrobić.

Skąpca nie zmienisz..a tym bardziej nie założysz z nim rodziny .Jak sobie to wyobrażasz w przyszłości ty kupujesz kaszki ,on pieluszki? Ten związek i tak ma 30% szans na przetrwanie max.8 lat daje wam .Radzę poszukać sobie kogoś opiekuńczego,wyrozumiałego i do związku w partnerstwie...

Gdyby cie kochal to oddawalby tobie cala pensje a nie tylko polowe.

wiecie bo ja jestem za dumna zeby tak od niego o cos prosic....ja dorabiam na boku, maluje obrazy zeby miec na cos fajnego czasem...na wakacjach bylismy dwa razy, w biurze ja dawałam poł pieniedzy za siebie i on poł pieniedzy za siebie. wiecie jak sie czułam? jak z nim zerwac? czy jakos go zmieniac?

Kobieto, nie zastanawiaj sie tylko wiej. Nie mysl, ze zmienisz jego. Patrz na siebie, nie na takiego faceto podobnego kogos. To nie jest milosc. Raczej z jego strony milosc do wygodnego zycia.

on mi nie daje połowy pensji a połowe za opłaty.

Prosic? jaja sobie robisz? Chlopa musisz nauczyc, nie nauczysz nie bedziesz miala, proste.. Prosto z mostu mowisz, ze nie masz na zycie i oplaty i oczekujesz z jego strony wiekszego wkladu finansowego... Co ty chcesz isc pod kosciol wyzebrac???

jestem atrakcyjna kobieta, ale brak mi pewnosci siebie, i boje sie co bedzie.

Tymczasem on na tym korzysta :D

jak mu tak mowie to on mi wrzuca głupie teksty, ze mam isc pod latarnie. moze on ma kochanke na boku?

Zartujesz teraz czy powaznie?

nawet jak on mi da na czynsz całosc to odbierze bezczelnie ode mnie te połowe na wypłate moja........wiecie co dzis mu nie ugotuje, juz nic.

Kobieto ogarnij sie. Pracujesz, piszesz, ze jestes atrakcyjna. Wystaw dziada za drzwi i nawet nie zastanawiaj sie.

nie zartuje, naprawde. powaznie pisze jak jest, ja mam 30 lat a on 43 lata.

teraz nie zapłaciłam za gaz bo nie mam, nawet boje sie mu powiedziec, zeby dał połowe, bo bedzie mi robił awanture...czasem mam takie doły, mowie wam....

i chyba chce rodziców swoich na wigilie zaprosic....do nas. masakra, ja mam jego pasozyta i ich jeszcze miec na głowie?

Pogon starego dziecka. Kuzwa na co czekasz? Kobieto!!!

Takaś się ulęgła, nikt ci tu wirtualnie oleju do głowy nie naleje.

no własnie skoro ja sie nie zmienie, bo nie umiem byc wyrachowana i prosic go, o cokolwiek, to jak jego zmienic? nie wiem dlaczego ale kocham go, syndrom sztokholmski?

czasem mysle czy on nie jest ukrytym gejem? moze on sie boi ze jak mi kupi ciuch to bede za ładna i odejde?dodam ze on jest brzydki i łysy i to jest jego kompleks, choc jest wysoki.

Skad sie wzięło dziecka? Miało byc dziada:-((

wiecie jak on chodzi do sklepu? z portfelem wypchanym kasa i płaci tak, zeby laski widziały ile ma forsy w portfelu. one sie usmiechaja do niego a on mysli, ze jak ma kase, to moze miec kazda.

naprawde wasi faceci traktuja was inaczej? pogoniłabym go ale te cholerne uczucia.......

Nie pisz tego juz, bo noe moge nadziwić sie. Kobieto, jak jeszcze pare lat z nim wytrzymasz to bedzie dobrze. Pozniej przyjdzie czas na depresje, nerwice i terapie. Wyciągnij wnioski z tego, co tutaj nam piszesz i czy jest tego wart.

spotkałyscie sie kiedys z takim przypadkiem? kiedys ja miałam szkolenie do 19 tej i on czekał na mnie godzine po pracy, bo mamy daleko do domu z pracy, nie miałabym autobusu, i kupił tylko dla siebie jedzenie na wynos i zjadł sam w aucie, jak weszłam do auta, znalazłam pudełko po gołąbkach. oczywiscie zrobiłam awanture ze mi nie kupił.

moja znajoma, tez poznała faceta ktory kupowal 1 litr lodów i sam zjadał, wychowała go i maja dziecko i sa po slubie, układa im sie super.

podobno faceta mozna wychowac nie dajac mu d.....

ale naiwna prowokacja. Też lubię gołąbki hahahahaqh

to nie jest prowokacja....tylko zycie, jak sie kogos kocha, to kobiety potrafia robic głupsze rzeczy w imie miłosci.