Studentka i 16 latek

Poznałam chłopaka, bardzo dojrzałego jak na swój wiek. Problem w tym, że mieszkamy prawie na dwóch różnych krańcach Polski (ponad 400 km). Codziennie utrzymujemy kontakt przez internet. Od kilku dobrych tygodni planujemy spotkanie. Powiedział, że przyjedzie do mnie najszybciej jak to możliwe, ale powoli tracę cierpliwość i nadzieję. Tłumaczy, że przy takiej odległości to nie takie proste, bo rodzice, szkoła itp. Z jednej strony go rozumiem, a z drugiej zaczynam się zastanawiać, czy to nie wymówka... A Wy co o tym myślicie? PS. Poznaliśmy się na żywo.

1. Musisz byc niedojrzala lub i desperatka. 2. To ty powinnas do niego pojechac bo przeciez dzieciak nie bedzie sam latal przez pol Polski

Do autorki: ile masz lat?

Przecież to jeszcze dzieciak. Taa, on jest taki dojrzały, albo Ty taka niedojrzała.

Pozbawione sensu.

a jak sie spodkaliscie na zywo to jak bylo iskry czy przygaszona

Jeżeli dla was wiek=dojrzałość to gratuluję podejścia. Wielu moich znajomych kolo 30 mogłoby brać z niego przykład. A poza tym każdy człowiek jest inny, więc nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka. Można mieć 40 i 50, a zachowywać się jak dziecko. Uomo: w listopadzie skończyłam 20 lat.

Niezla pedofilia:(

żadna pedofilia, on już ma 15 lat skończone, powinnaś Ty przyjechać do niego

On zaczyna liceum, a Ty już studiujesz, zaczną się staże, pierwsza praca, będziesz obracać się w innym środowisku. Zastanów się, czy naprawdę chcesz to kontynuować? Jesteś w stanie wytrzymać reakcję otoczenia, na Twój związek z nim? Rodziny? Znajomych? Przyjaciół?

To tylko 4 lata różnicy, nic wielkiego, ale i tak nie spodziewaj się wiele, zwłaszcza jeśli poznałaś chłopaka w internecie. W końcu piszesz, że nie liczy się wiek, więc niezależnie od wieku znajomości internetowe bywają różne po przeniesieniu na grunt realny. No i myślę tak jak inni, że ty powinnaś przyjechać albo jakaś randka w dużym mieście w połowie drogi :P

Pewnie nie chce, żeby rodzice się dowiedzieli po co wyjeżdża, stąd trudność w organizacji wyjazdu, taki dzieciak ot tak nie może powiedzieć "jadę 400 km na spotkanie z koleżanką", nie będzie mnie w domu przez 2 dni.

Przecież pisałam, że poznaliśmy się na żywo, a nie w internecie!!!

1. O jakiej reakcji rodziny/ przyjaciół mówisz? To ma być mój partner czy ich? Jeśli koleżance podoba się blondyn o niebieskich oczach to nie mogę spotykać się z brunetem z brązowymi oczami ze względu na jej reakcję? :(( 2. Jaka pedofilia? Niebawem ten rok się skończy i rocznikowo będzie miał 17. Widzę, że jak 25 letni facet spotyka się z 16 latką to wszystko ok, ale dziewczyna 4 lata starsza to skandal. Dziwne myślenie...

''1. O jakiej reakcji rodziny/ przyjaciół mówisz? To ma być mój partner czy ich?'' No więc, po co zakładasz temat? Skoro na wszytskie pytania, znasz odpowiedź. Skoro nie obchodzi Cię, że rodzina/przyjaciele mogą niepochlebnie komentować ten związek, to z nim bądź. Ale nie wymagaj, żeby do Ciebie przyjechał, bo on ma DOPIERO 16 lat, to dziecko, pod opieką rodziców i to od nich jest zalezny.

25 latek moze byc z 16 latka bo mezczyzni dojrzewaja pozniej! A odwrotny uklad jest patologia!

Niezly kryminal dorosla kobieta i dziecko. Musisz byc nienormalna skoro nie masz chlopaka w swoim wieku lub starszego tylko za dziecko sie bierzesz.

Odwrotny układ nie jest patologią, po prostu koleś jest jeszcze młody, a w dodatku mieszka daleko, pewnie musi oszczędzić kasę na bilet ;) Ja bym to traktowała raczej jak układ koleżeński i ewentualnie obserwowała co z tego wyjdzie. Jak na razie całe 3 lata szkoły przed nim.

Jak byłam na I roku studiów, to też poznałam chłopaka mającego 15 lat, ale nie pociągnęłam tego dalej, bo jednak było dziwnie. Wtedy jeszcze chodził do 3 gimnazjum. Zacznijmy od tego, że zapraszał mnie na piwo :D na browara z gimnazjalistą, no dziękuję.

No, ale w końcu ta różnica się chyba wyrówna...

Mam szesnastoletniego brata i jak pomyślę ze mógłby spotykać się z 20... To nie ma szansy się udać. Byłam kiedyś w odwrotniej sytuacji, ja miałam 17 lat, chłopak 22 a i tak nam nie wyszlo.

Ale co sobie byś pomyślała, gdyby Twój brat spotykał się z 20...? Przecież to tylko 4 lata różnicy, nie jestem 40 latką :(

Żałosny układ studentka i 16 latek haha po temacie widać że patologia

Moja 31 letnia koleżanka spotyka się ze swoim uczniem 19 letnim, nic mnie już nie zdziwi:)

Hehe, i jak długo są parą? Przynajmniej jest pełnoletni, więc nie musi kombinować z rodzicami jak ten "mój" :(

Czyli wszyscy jesteście przeciwni?! :(

Ja wiem czy można ich nazwać parą? Przyszłości to raczej im nie wróżę

Jednak pomiędzy nimi jest 12 lat różnicy , to sporo.. I czemu niby ja mam do niego jechać skoro sam powiedział, że to on przyjedzie !!!

W sumie nie wiem czemu woli przyjechać, może wychodzi z założenia, że to chłopak powinien pierwszy się pofatygowac.

Ja sam zauważyłem że coraz bardziej zwracam uwage na młode dziewczyny w wieku 17- 18-tu lat. Sam nie wiem skąd mi się to wzięło, przecież ja mógłbym być ich ojcem-mam prawie 40. Czasami widzę że one też na mnie zwracają uwage i nie ukrywam łechcze to moje męskie ego :) Nie sądziłem że jeszcze mogę zainteresować młodą atrakcyjna dziewczyne :)