Dzisiaj odebrałam prawo jazdy i moja pierwsza jazda samochodem to katastrofa!

Pomijam technikę jazdy ,ale dzisiaj jechałam i na przejście dla pieszych weszły dwie osoby starsze.Powinnam się zatrzymać bo byli już na pasach ,a ja przejechałam.Zaczynam się zastanawiać czy powinnam mieć pj skoro po egz nie umiem stanąć nawet przed przejściem.:( Nie wiem,dlaczego przejechałam,może myślałam,że zdążę?Nie mam pojęcia co się stało:( Jestem załamana:(:( Mogę przecież kogoś zabić.

napiszcie mi co myslicie,błagam:(

Nie sraj zarem im czesciej jezdzisz tym pewniej sie czujesz wszystkie umiejetnosci zdobywa sie przez praktyke!

Wiem, że praktyka czyni mistrza.Ale się popłakałam w domu,bo się wystraszyłam,że mogło się coś stać,przez moją nieuwagę.

Jazda po egzaminie to nie to samo co na kursie,niestety.

Niestety, ale musisz rozpir..olić kilaka starych dewot i gimnazjalistek z komórką przy uchu, które sie wpier..ają na przejście bez zastanowienia. Potem zrozumiesz że wszystkich głupich qrew nie rozjedziesz i zaczniesz przepuszczać to bydło...

O rany ja po dwoch latach od zrobienia prawka przejechalem niechcacy na czerwonym miedzy samochodami i wszyscy zyja :P

Następnym razem muszę bardziej uważać. Obym tylko się szybko nie zniechęciła.

Wiem,że panikuję.Szkoła teraz się dopiero zaczyna,bez L-ki i bez instruktora u boku. Ach....

gość - Po tym przejechaniu na czerwonym,miałeś do siebie pretensje?

Po zrobieniu prawka wjechałam pod prąd na baardzo dużym skrzyżowaniu.Na domiar wszystkiego zgasł mi samochód i chyba 3/4 skrzyżowania na mnie trabiło.Po tym "występie"stwierdziłam że już nigdy więcej nie wsiądę za kierownicę ale ojciec powiedział mi wtedy:skoro spadłaś z konia to musisz na niego znów wsiąść i jeżdżę ponad 10lat bezkolizyjnie.Także praktyka i jeszcze raz praktyka i nie ma po co się zrażać

25 lat za kółkiem. Nadal popełniam błędy. Ok. 150 tys. przejechanych km. I ani jednej stłuczki czy obtarcia. 3 mandaty :)

Dziękuję wam za słowa otuchy.:) Ja tak bardzo się boję, aby komuś krzywy nie zrobić na drodze:(

Po zdanym egzaminie wykupiłem jeszcze parę godzin jazdy z instrukturem. Bez stresu, że egzamin, na spokojnie pojeździłem parę godzin i późnie jak wsiadłem sam to już luz, zero napinki, poczułem się pewniej. Jeżdżę trzeci rok bezkolizyjnie. Pozdrawiam i źyczę powodzenia za kółkiem.

Po zdanym egzaminie wykupiłem jeszcze parę godzin jazdy z instrukturem. Bez stresu, że egzamin, na spokojnie pojeździłem parę godzin i późnie jak wsiadłem sam to już luz, zero napinki, poczułem się pewniej. Jeżdżę trzeci rok bezkolizyjnie. Pozdrawiam i źyczę powodzenia za kółkiem.

Masz jezdzic i koniec moja pierwsza jazda tez byla straszna i balem sie ze kogos zabije dzis jerzdze tirem i o nic sie nie boje masz jezdzic tak dojdzesz do perfekci

http://swiat-slow.pl

http://free.amciu.com/news.php polecam

Widocznie niedokonca dobrze przygotowali Cie w szkole jazdy. Ja szkoliłam się w www.manewr.com.pl totalnie od podstaw, bo u nich pierwszy raz siadłam za kierownica. Przygotowali mnie swietnie, zdałam za pierwszym razem i bez stresu.