Z mężem łączy mnie tylko sex

Super sex i dzieci. Nic pozatym. nie potrafimy spędzać ze sobą czasu. On w laptopie ja z tabletem. Nie mamy tematów do rozmów. Mąż w ciągu dnia traktuje mnie jak powietrze. pewnie dziwi Was dlaczego z nim sypiam ale tylko wtedy czuje się potrzebna, zauważona no i uwielbiam sex.( jedyna przyjemność jaką mam) I tak mi się marzy mężczyzna do pogadania,czuły,adorujący. Lata lecą a ja tylko marzę :-(

całkiem fajnie masz

Mnie nawet seks nie łączy. Bo on nie ma ochoty woli internet :-(

Kobieto Czego Ty od życia chcesz jeszcze Masz męża Masz dzieci Masz sex Masz tablet Masz święty spokój Masz siebie Masz marzenia Masz swoje lata Masz kafeterie Gratuluje i życzę Szczęśliweg Nowego Roku o

Szukam fajnej Przyjaciolki chetnie mezatki Z Malopolski lub Slaska do milej znajomosci opartej na zaufaniu i bliskosci Ja 36 zadbany realny dyskretny mily rozmowny i czuuly. najnowszy3131@interia.eu

Ażeby z życia brać, trzeba też chcieć i umieć dać..

Tez bym pobzykal Uwielbiam Ule

Forum po 30 dojrzałe a odp.jak w gimnazjum. Brak słów. jak by autorka napisała ze mąż ją zdradza bo jej się nie chce du.. ruszać. To pełno "dobrych rad by dostała"

to fajnie że łączy cię tylko seks, bo mnie to nawet to nie łączy z mężem bo tego nie ma

Udany seks to już połowa sukcesu. A rozmawiasz z mężem o tym co czujesz ze nie macie tematów ze w ciągu dnia jesteś samotna . Czy jemu taka sytuacja pasuje? Może jakieś wspólnie hobby Was do siebie zbliży.

gość dziś to fajnie że łączy cię tylko seks, bo mnie to nawet to nie łączy z mężem bo tego nie ma U mnie to samo,on mnie nie widzi a ja jego,żadnych rozmów,dotyku niczego,a święta idą łódź będzie drętwo.

Zazdroszcze tego seksu bo umnie nawet tego brak

Tu autorka. to nie jest tak ze mąż ma zawsze na mnie ochotę. Był okres ze sex był raz w miesiącu. Ale wywalczył zrobiłam aferę ze nie po to wychodziłam za mąż żeby się masturbowac. Albo on będzie mi doradzał albo znajdę innego. Jak większość facetów nie chciał ze bym go zdradzała. Dlatego sex mam udany, ja jestem zawsze aktywna lubię urozmaicenia lubię oglądać p****le i rzucać teksty co na ekranie to na tapczanie. Ale co z tego jak poza sex nie mamy tematów. Do tego mąż wiedząc jak lubię sex jest zazdrosny. 24 h spędzam z dzieckiem ( jestem na wychowawczym) nawet na kawę do koleżanki nie mogę wyjść sama. Ktoś tu napisał o wspólnym hobby próbowałam chodziłam z nim na siłownie. Co z tego ze razem tam byliśmy jak on się do mnie nie przyznawał. Zachowywał się tak jak by mnie tam nie było. Na dzień dzisiejszy jego zainteresowania to polityka. Jak cos n/t powiem to on zemnie szydzi ze się nie znam. Nie mam się wypowiadać na tematy o których nie mam pojęcia.

Miało być wywalczyłam i dogadzał :-/

Sprytna z Ciebie kobitka, nam doradzasz, sobie dogadzasz Gratuluje pogadać -to Ty możesz na kafe ile dusza zapragnie

Kocham swojego męża jest cudownym kochankiem ja uwielbiam kochać się z nim. od 3 lat kochamy się codziennie .w nocy budzimy się o tej samej godzinie żeby pokochać sie. Nie Wyobrażam sobie dnia bez seksu z mężem.

babom nie dogodzi, a raju nie ma wy tępe pipy, ale szukajta go dalej

Dobre I to

do autorki: Mam podobnie to znaczy łączy mnie z mężem tylko seks, cudowny seks.Uwielbiam te wspólne chwile intymne i jemu też widzę jest bardzo dobrze.Do tego raz w miesiacy dwa dni jesteśmy sami i zapalmy sobie świeczki i spędzamy czas sami, jest też kino czy wspólne gotowanie plus seks. Razem 18 lat, w tym 16 po ślubie, dwójka dzieci. Chciałabym aby było coś więcej ale niestety nic tzn mąż mnie odwiezie przyjedzie po mnie, z dziećmi spędzamy trochę czasu razem.Jednak na co dzień zmęczony po pracy, czyta neta, komórka, x box i nie ma dla mnie miejsca.Czuję się jak pani do seksu męzowa taka :( Nie ma czułości na co dzień ani dobrych, miłych slów z jego strony, choć może ja za dużo oczekuję ... może po 18 latach razem to i tak dużo co mam ... nika samotna żona

Za dużo. Takie mamy czasy. Fajnie, że chociaż macie ten sex. Ja też mam . Raz na pięć lat. Chwalę się, o parę lat rzadziej.

Dla mnie to za mało...dwa razy na miesiąc..reszta dni nudnych i nie miłych ze czasem i tego seksu mi się już nie chce z nim.

Moja była po 6 latach związku nauczyła się położyć, rozłożyć nogi i leżeć jak kłoda. Taki to seks...

Nie wiem, ale już minęła mi 50-tka, ale nas nie łączy tylko sex choć on odgrywa dla nas wielką rolę. Nie kochali byśmy się średnio co drugi dzień, jak by nam to nie sprawiało przyjemności i relaksu.

To po co byłeś z nią 6 lat? Bez sensu. Dziwicie się, że laska nie ma chłopaka, ale jesteście wciąż z tą, która nawet dobrze roochać się nie umie. Żałosne

Byłem z nią 6 lat bo chyba warto jednak dążyć do trwałości związku. Pierwsze 4 lata ruchala z fantazja. Dawała dupy w różnych miejscach i pozycjach. Raz nawet w kinie. Ale ostatnie dwa lata porażka chociaż z orgazmami to jednak porażka...

Warto, ale widać się sobą znudziliście. Porażka, bo ona nie ma orgazmów? :/ Nie każdy seks musi się kończyć orgazmem! Masakra, faceci znajdą problem tam, gdzie go nie ma. Nie dziwię się, że związki się sypią :/