Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem taka chora że ledwie łaże a tu trzeba zajmować sie dzieckiem

Polecane posty

Gość gość

4 dzień na ibupromie max i całe ciało mnie boli, takie bóle kostno-stawowe całego ciała. Kiedy to k******o sie skończy. Kiedy wreszcie poczuje sie normalnie, po ludzku jak inni ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś samotną matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozetymrazem
Miałam zapalenie stawów czy jakąś tam rwę kulszową nie mogłam podnieść się, płakałam jeździłam po ostrych dyżurach, miałam chwilowy jakby paraliż, dostałam ketonal po ponad dwóch tygodniach przeszło to było strasznie córka miała około miesiąc to było z wysiłku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż pracuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam zapalenie płuc i ponad 39 stopni gorączki. W domu zdrowy 3-latek i roczniak z gorączką 38 st. Mąż na szkoleniu, wraca w sobotę. W okolicy brak rodziny, która mogłaby pomóc. Witaj w klubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozetymrazem
To tak jak u mnie byłam ze wszystkim sama daj sobie czas odpocznij nie zajmuj się tyle domem rzuć gotowanie dla niego zajmij się sobą on to musi zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie może wziąć kilka dni urlopu ? Będzie ci łatwiej. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:02 hej tu autorka znam to, miałam kiedyś takie zapalenie korzonków i nie mogłam wstać, mąż też był wtedy w pracy a dziecko miało ze 4 miesiące może, pamiętam że tak troche na klęczkach sie przemieszczałam jak musiałam po coś sięgnąć. Bałam sie że dziecko znudzi sie leżeniem w łóżku przez 8 godzin do powrotu męża. I wtedy jak zaczął płakać to w przypływie desperacji sięgnęłam po jakąś gazete i zaczęłam tłumaczyć co widze na zdjęciach, o dziwo zainteresował sie, tak sie zaczęła jego miłość do czytania książeczek. Teraz jak to pisze to wydaje mi się jakiś kosmos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no sorry ale jak ktoś ma zapalenie płuc to powinno sie leżeć w szpitalu. W dawnych czasach ludzie umierali na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też chora - renta przyznana na 8 miesięcy, nowotwór kości, wstawiony implant kości udowej, mam 54 lat. No i cudowna okazja - teściowa na rencie, czyli zajmie się dziećmi. Wnuczka 2 lata, wnuk 6 lat, jednym się zająć, drugie odprowadzić i odebrać ze szkoły, w ogóle to mogłabyś jakiś obiad nam ugotować, a włączyć pralkę to nic trudnego, prasowanie też możesz spokojnie zrobić, bo jedno dziecko w tym czasie śpi, drugie odrabia lekcje To wszystko nie w moim mieszkaniu, ale w domu syna i synowej, oddalonym o ok.8 km, dojazd autobusem, mój samochód przejął syn, bo potrzebują dwóch pojazdów, a ja w pewnym czasie byłam zupełnie zdana na pomoc bliźnich. Bardziej pomogli mi sąsiedni, oni mnie wspierali w najtrudniejszych chwilach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może lepiej odmów im pomocy zamiast potem obgadywać na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To może lepiej odmów im pomocy zamiast potem obgadywać na forum xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx odmówić pomocy? Mogłabym, ale już rodziny nie będę miała, teściowa to same zło, jak nie przydatna, to balast na dalsze życie dla młodej rodziny. Ale może faktycznie to lepsze niż być na łasce rodziny , choć na jej dobro pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem młodą osobą, mam 27 lat, mąż 29, kupiliśmy mieszkanie [rodzina pomogla] i mamy sąsiadów - miłych ludzi. Nasz niepokój wzbudziła jednak sąsiadka mieszkająca piętro niżej. Nasza interwencja była konieczna. Ta osoba mieszka nadal, ale już wiemy jak się do tej Pani stosować, wiemy jak możemy jej pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:36 to trzeba zjebać synka że jest niewdzięczny, roszczeniowy i że nie można liczyć na jego pomoc, ale w sumie to miałaś też chyba jakiś wpływ na jego wychowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam chorowanie z małym dzieckiem, na szczęście to tylko kilka dni...ale wyobraźcie sobie mega zagrożoną całą ciążę z zatrzymanym poronieniem w trzecim miesiącu, musiałam cały czas leżeć w łóżku, a w domu jeszcze córka w pierwszej klasie podstawówki i syn dwuletni, mąż zalatany przy firmie, a dom mamy 200m. Teściowa niepracująca 300m od nas, ani razu nie przyszła :( ale ok. to teściowa, obca osoba, może mnie nie lubi i nie zależy jej na kolejnym wnuku ale...moja własna matka również niepracująca mieszkająca 200m od nas 3 razy w tygodniu wpadła ogarnąć, ale zaraz mój tatusiek do niej wydzwaniał z pretensjami, że on z pracy wrócił, a obiadku nie ma pod nos, to się szybciutko zawijała. O nim nawet to nie wspomnę, idzie się domyślić ile miałam od niego wsparcia. Pomógł nam tylko mój teść, przychodził po pracy prawie codziennie, zajmował się małym. Poza tym mój mąż wynajął panią do pomocy, ale oczywiście gdy teściowa lub moja matka potrzebują pomocy to do nas nawet nie z prośbą, ale wręcz z żądaniem, a my oczywiście pomagamy. Jednak są chwile, że sobie przypominam, mam ochote wygarnąć wtedy, nie robię tego jednak i nie zrobię chyba nigdy ...eh szkoda słów, nigdy nie zrozumiem, ale wiem, że gdyby moja córka lub synowa będzie miała takie problemy to na 100% zrobimy co w naszej mocy, żeby pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję wam takich rodzin masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do diewczyny z zagrozoną ciążą wygarnij im !!! musisz to zrobić !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miesiac po porodzie rwa kulszowa to nie z wysiłku... Kiedy sie nauczycie, ze w zwiazku z tym ze organizm zaczyna produkowac mleko dla dziecka, obniza sie poziom estrogenow w organizmie kobiety, czasami nawet do zera... Kobieta wtedy przechodzi cos w rodzaju malej menopauzy... Douczcie sie troche...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz czy tylko gdy zaczyna produkować czy przez cały czas karmienia. Zauważyłam u siebie, że mi estrogeny bardzo spadły (fatalna skóra, tłuste włosy, nawet zmiany w zachowaniu), mówiłam o tym lekarzowi, a on na to, że to niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaa na kafeterii głupoty masz czas pisać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my tez miezkamy z dala od rodziny, maz taka dostał prace, corki teraz maja 6 lat blizniaczki, ale gdy byly male mialy kolki, wieczny placz, odchodziłam od zmysłow, maz wiecznie w pracy, gdy miały gdzies rok miałam zapalenie płuc , oskrzeli , gardła, krtani, myslałam ze umieram, dostałam zastrzyki dozylne, fenflon w rece, zreszta lekarka chciala mnie dac do szpitala, no wtedy byl horror, maz nie mogl miec urlopu, bo od razu nawet o samym wspomnieniu by poszedł na zbity pysk, no myslalam ze juz po mnnie, chodziłam od mieszkania do mieszkania, bo mieszkamy w bliku, nikogo tam jeszcze nie znalismy, mialam wtedy gdzies 40 stopni goraczki, i prosilam czy ktos odplatnie mi nie pomoze, zgodzila sie aka dziewczyna, ale na soma noc nie zostawala, to trwa lo tydzien, ale 2 pierwsze dni bylam sama, zreszta lapaloa mnie od 2 tygodni gdzies, , corki jej nie znały nie chcialy i tak z nia byc ale i tak mi duzo pomogla, pozniej i tak przychodzila do pomocy, dalej ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wygarnęłam swojej matce jak mi bardzo pomagała.Ona nawet wnuka nie zna.odpowiedziała że zna bo jak widzi go na mieście to mówi cześć babcia.najbardziej mnie boli że moje dziecko nigdy nie miało takiej normalnej babci i dziadka,którzy by się nim zainteresowali.OCZYWIŚCIE MAMUSIA NIE ODZYWA SIĘ I DOBRZE....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamo bliźniaczek, w twoim stanie mąż powinien wziąć nie urlop a zwolnienie na opiekę nad tobą, nikt nie mógłby mu nic zarzucić, a gdyby pracodawca go zwolnił to miałby sprawę w sądzie pracy i jeszcze zapłaciłby mężowi odszkodowanie. Nie bójcie się tak tych pracodawców, cholera, robicie z siebie niewolników!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to było gdzies 5 lat temu, maż był odpowiedzialny za rozkrecanie fili firmy na drugim koncu polski, podpisywał umowe ze jest dyspozycyjny , gdyby prosił o urlop czy chorobowe to tak jakby on zerwał umowe i my bysmy mieli kłopoty , teraz tam pracuje na innych zasadach i urlop ma normalny i chorobowe tez juz zaliczyl,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam bol gardła ucha od 8dni muszę do pracy kaszle. Katar tez.obrzydlistwo.jakąś menda to nie infekcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×