Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolina8707

Brak promocji do drugiej klasy

Polecane posty

Gość Karolina8707

Witam wszystkie mamy :) Od 1 września moja córka uczęszcza do pierwszej klasy , rozpoczęła edukację jako rocznikowy 6-latek (ur. 26 grudnia 2009). Mamy dopiero grudzień a już zaczynają się schody dotyczące promocji do klasy drugiej, już na dzień dzisiejszy wychowawczyni zaproponowala podpisanie wniosku o powtorzenie pierwszej klasy wg nowej reformy która na takie coś zezwala, twierdzi że młoda słabo sobie radzi . Na początku wrzesnia byly problemy z gloskiwaniem ale cwiczylysmy i opanowala ten temat. Na dzien dzisiejszy zna wszystkie poznane dotychczas litery , łączy je ze sobą i wymawia słowa , literujac przeczyta czytanke, nie zawsze poradzi sobie z dłuższym wyrazami ale Stara się bardzo i po kilkukrotnym przeliterowaniu daje radę. Z dodawaniem i odejmowaniem jako tako sobie radzi z pomocą palców, napisze krotkie zdanie ze sluchu . Nie jest dzieckiem pewnym siebie , ma problemy z wykonywaniem poleceń z cwiczen , pisanie niestety nie jest jakieś idealne bo literki nie są kształtne ale czy na tym etapie roku szkolnego mozna juz skreslic dziecko? Bo kartkowki nie są napisane na takim poziomie jak piszą inne dzieci ? Sa 2 i 3 , wydaje mi się ze problem wynika że słabej koncentracji i braku pewności siebie. Szkoła jako pomoc zaproponowala pedagoga, zdw i logopede. Boję się ze podejmując zła decyzję skrzywdze ja bardzo wiem jak bardzo zzyta jest z klasa , pania i swoja najlepsza przyjaciółka z która jest od przedszkola. Proszę o poradę i opisanie swoich sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaniepokoiłaś mnie. Ja widzę że jesteśmy w czarnej d***e z tym posłaniem do szkoły sześciolatków. Tylko nasz rocznik miał takiego pecha do tych zjebów z PO i odrzucania referendum, czyli opinii społeczeństwa i specjalistów. Jeszcze tłuszcza im uwierzyła. W każdym razie ja widzę że moje dziecko nie ma tego rozpędu w nauce jak my, jako siedmiolatkowie. Ale osobiście nie usłyszałam czegoś takiego od nauczycielki a moja córka, październikowa, jest bardziej w tyle od twojej. Dopytam jak to wygląda u niej i napiszę ci za parę dni, jeśli znajdę ten temat. W każdym razie co do czytania, to ona ledwie literuje prostsze wyrazy i ma problemy ze składaniem, pamiętaniem sensu zdania. Bardzo też łatwo się zraża i poddaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(Oczywiście dopytam nauczycielkę na najbliższych konsultacjach bo dotąd nawet nie widziałam powodu żeby na nie chodzić. Przecież zapewniali nas że mamy czas a dzieciaki w klasie córki dopiero uczą się liter a nie piszą zdania tak jak u was.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było odroczyć,a nie teraz psioczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina8707
Cały czas odnoszę wrażenie że u nas zbyt dużo się wymaga w szkole. I jestem w szoku ze nauczycielka wyszła do mnie z taką propozycją i chciałam się dowiedzieć jak to u Was jest z wprowadzeniem nowej reformy pisu. Córka po opini Pani z przedszkola i psychologa była gotowa do pójścia do szkoły więc kogo mam winić ? Siebie ? Mała też strasznie się tym wszystkim frustruje i zraża , Stara się jak może . Zostałam jeszcze poinformowana o tescie na koniec semestru i tescie na koniec roku a boje sie ze na nim sobie nie poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, ważne jest jak wypadną inne dzieci. Wtedy ocenisz sama co jest dla córki najlepsze. U nas wymagają mniej, to pewnik a szkoła jest ze średnią powyżej wojewódzkiej, naprawdę dobra. My mamy zebranie w przyszłym tygodniu (sprawdziłam po rozmowie z tobą, bo trochę byłam nie na bieżąco bo córka choruje). Wtedy dowiem się więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina8707
Ale program jako tako wszystkie dzieci mają taki sam chyba... z jakich podręczników korzystacie? My mamy ćwiczenia i elementarz z Men. Czy z angielskiego dzieci też mają tak ciężko ? My już mamy 15 ocen. Prosze odezwij sie jak bedziesz cos wiedziec wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn jest z polowy grudnia 2009. U nas w szkole nauczycielka zdecydowala, ze na tym etapie nauki nie bedzie jeszcze sugerowac, ktore dziecko ma powtarzac klase, bo to byloby nie w porzadku wobec dzieci, ktore robia duze postepy w nauce. Syn we wrzesniu byl dzieckiem przedszkolnym, pomimo zapewnien pani przedszkolanki i pedagoga, ze do szkoly sie nadaje. W szkole okazalo sie, ze niekoniecznie. Jednak teraz nauczycielka twierdzi, ze na tle klasy daje sobie rade i zrobil duze postepy. Poza tym klasa syna jest bardzo zroznicowana. Sa dzieci czytajace, piszace i umiejace tabliczke mnozenia i sa tez takie, ktore ida swoim tempem. A pomiedzy niektorymi dziecmi w klasie syna roznica wieku to prawie 2 lata. Dzieciak z poczatku 2008 roku i np dzieciak z grudnia 2009. Bardzo zaluje, ze nie odroczylam dzieciaka. Glupio zaufalam pani pedagog i przedszkolance:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten pomysł 6-latków w szkole to w naszych realiach całkowity niewypał... moja córka, która jest naprawdę wyjątkowo zdolnym dzieckiem, o dużej wiedzy ogólnej, czytająca i pisząca, ma słabe oceny, bo.... boi się swojej pani!!! jest dzieckiem wrażliwym na krytykę, a pani potrafi za najmniejszy błąd oceniać bardzo krytycznie. Myślałam, że tylko ja mam z nią problem, ale ostatnio rozmawiałam z innymi rodzicami i wszyscy tak uważają. Nie ma to jak pozytywna motywacja dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz wiele rodziców uczy materiału szkolnego ( literki, liczenie) 2-3 latki stąd takie rozbieżności i biedne dzieci, które nie nadążają. Musicie tylko zrobić wszystko żeby dziecko się nie zniechęciło, bo będzie koniec jego kariery szkolnej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobną sytuację ja mam już 18 lat ale moja siostra też chodzi do pierwszej klasy i też jest z grudnia na poziomie jest takim co twoja córka . Mama zdecydowała że pójdzie do 2 klasy ja natomiast ją przekonuję by została w pierwszej klasie . Mam też brata w drugiej klasie i wiem ile ma nauki co dziennie czytanka zadanie z polskiego matematyki już się musiał nauczyć tabliczki mnożenie do tego dochodzi angielski musi się na sprawdzian nauczyć jak się pisze wyrazy do tego dochodzi religia jakieś z niej zadanie i raz w miesiącu 2 rzeczy do zdania ze względu na komunie . Uważam że moja siostra nie poradzi sobie z tym mój brat jest dość zdolny on poszedł normalnie do szkoły jak miał 7 lat i też mu łatwo nie jest nie ma samych wzorowych a jeszcze dojdą w drugiej klasie dyktanda nad tym też trzeba z dzieckiem posiedzieć . Moja siostra zna litery czyta tak samo jak twoja córka widzę też różnice jak pisze moja siostra a brat w tym samym wieku . W drugiej klasie coraz szybiej będą pisali bo nie wyrobią się z materiałem nikt na nich nie będzie czekał moja siostra i tak jest ogarnięta na tle klasy bo dużo robi w szkole a spora liczba dzieci się nie wyrabia i przynosi do domu kartki i nie zrobione rzeczy . Nie wiem co twoja córka chciała od mikołaja ale moja siostra zestaw jakiś tam lalek to też coś mówi za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u siostry są też od niej starsi ona na ich tle wiadomo gorzej wychodzi i to dla neij jest też przykre stara sie jak może a tu tak to też jest zniechające dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczycielka gada głupoty. Na Twoim miejscu przeniosłabym córkę do innej szkoly. Mój syn poszedł do szkoły starym systemem, teraz ma 8 lat i jest w drugiej klasie. Pismo ma brzydkie, ale ja pamiętam też strasznie bazgrałam, chociaż byłam dziewczynką i wszystkie koleżanki pisały ładnie. Jeżeli chodzi o czytanie, to w pierwszej klasie, w pierwszym semestrze też czytał po literce i składał wyrazy, podobnie jak większość grupy, to zupełnie normalne. Teraz już czyta całe wyrazy, ale intonacja też nie jest jeszcze super-respektowanie przecinkow, myślników itp. Poza tym nauczycielka, która nie daje promocji w pierwszej klasie jest nienormalna. Teraz nauczyciele by chcieli, żeby dziecko w pierwszej klasie płynnie czytało, liczyło i mówiło po angielsku. A wszystkiego oczywiście mają uczyć rodzice, bo czego dziecko nauczy się w 4-5 godzin lekcyjnych dziennie? Nie dajmy się zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę że może być tak że nauczyciele będą kombinować i przekonywać rodziców żeby 6lat ki powtarzały pierwsza klasę. ....powód banalnie prosty jak zabraknie jednego rocznika w szkole to ktoś z nich może stracić pracę. Dla naszych dzieci może być to szansa na lepsze zapoznanie się z materiałem ale też może je pozbawić wiary we własne siły juz na starcie ich życia. ....szkoda dzieciaków a wszystko przez stado baranów którzy nami rządza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
zauwaz ze twoja corka jest urodzona pod koniec roku-na tym etapie te roznice sa ogromne-miedzy np dzieckiem z marca a z grudnia, nawet jak bedzie musiala powtarzac to tylko dla jej dobra bo opanuje material, wiem ze zżyla sie z klasa ale powtarzajac np zerowke takze bylaby w innej autoko jest jeszcze z reszta za wczesnie zeby stwierdzic ze nie dogoni swojej kl-mamy grudzien i zostalo do czerwca pol roku-mysle ze jak bedzie chodzic na zajecia kompensacyjne i cwiczyc z toba w domu ma szanse:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas w ogóle wyszła propozycja aby cała klasa razem z panią powtarzała rok. ale to nie jest tak jak pisze gość powyżej że nauczyciele robią to specjalnie bo to też nie rozwiąże sytuacji, nawet jak zostaną wszystkie aktualne pierwsze klasy to za rok nie będzie drugich klas, gdzieś będzie ta dziura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też uważam że nie ma co pchać dziecka na siłę, szczególnie jak cofają tę całą reformę. jak juz ma braki problem bedzie tylko narastał. a tak powtórzy wszystko i pewna siebie, z większą wiedzą pójdzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę że może być tak że nauczyciele będą kombinować i przekonywać rodziców żeby 6lat ki powtarzały pierwsza klasę. ....powód banalnie prosty jak zabraknie jednego rocznika w szkole to ktoś z nich może stracić pracę x to nic nie da, część dzieci zostanie, część pójdzie i tak bedzie mniej klas bo nie przyjdą w tym roku nowe dzieci. Nauczyciele i tak nie będą mieli kogo uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak samo jak sie okazało nagle że gimnazja są wspaniałe bo doszło do nauczycieli że chodzi o ich stołki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn również jest z 2009 roku. Mój problem jednak jest inny niż wasz. Syn jak narazie ( zdaniem nauczycielki) radzi sobie świetnie, a nawet podobno wyróżnia się na tle klasy. Sama widzę jak go fascynuje " świat szkolny", a codzienne sukcesy są motorem napędzającym do dalszej pracy. Jestem sama zaskoczona jego wynikami i szczerze dumna ALE... :-( no właśnie zawsze jest jakieś ale. Syn jest na po pierwszej wizycie u endykrynologa że względu na jego wzrost :-( wyróżnia się na tle klasy,tym bardziej że jest w klasie połowa dzieci rocznikowo starszych, syn jest najniższy :-( mino to dzieci go lubią, szczególnie zaprzyjaźnił się właśnie z tymi dziećmi rocznikowo starszymi. Mam teraz problem bo z tego co słychać to dużą część jego rocznika zostanie w pierwszej klasie. Nie wiem co robić , nie chce aby za jakiś czas dzieci mu dokuczly że względu na wzrost. Ale również zostawiając go w pierwszej klasie wiem że syn będzie się budził,i przeżywał rozstanie z z starszymi przyjaciółmi i ukochaną panią. Boje się że "podetnę mu skrzydła"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn w zeszłym roku poszedł do pierwszej klasy jako 6-latek. Nie czytał, znał literki, ale nie potrafił napisać poprawnie nawet swojego imienia i nazwiska. Dziś jest w drugiej klasie, uczy się dobrze, może nie super, wszystko zalicza w terminie. Tak jak w zeszłym, tak i w tym trzeba z nim przysiąść w domu. Jeżeli dziecko na początku nie opanuje podstaw, będzie tylko gorzej, więc rodzice do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej przepraszam za mnóstwo literówek, piszę ze słownikiem z telefonu. Oczywiście miało być będzie się nudził a nie budził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko przerazilas mnie. W jakim miescie taka "madra nauczycielka"? Moj syn tez poszedl jako 6 latek. Pisze literki(pani wiecznie w zeszycie mu pisze ze ma pisac wyraznie i wolno), z gloskowaniem roznie , z czytaniem - krotkie wyrazy ok te bardzo dlugie gorzej, nie kuma ze c i h to ch i tak dalej. , duzo z nim cwicze w domu. Nie wiem co pani powie na koniec semestru. slyszalam ze dopiero dziecko moze sie nie przejsc z 3 do 4 klasy a nie z 1 do drugiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest właśnie mydlenie oczu przez rząd i przedszkolanki, że dzieci się nadają, że będzie program łatwiejszy a to nię prawda każdej mamie to mówię,że jak widzę, że dziecko się nię nadaje a przecież każda mama to widzi to trzeba było odroczyć. Owszem są dzieci zdolne które sobie radzą ale to nię temat o takich. U nas dwie kuzynki odroczyly i teraż mi dziękują bo nawet nię wiedziały o takiej możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina8707
Przeczytałam wasze posty jednym tchem, widzę że są bardzo zróżnicowane opinie. Ktoś napisał że skorzystać z cofnięcia reformy, sama Pani zachęcała mnie tym jak bardzo skorzysta gdy powtórzy pierwszą klasę itp nie bierze pod uwagi że dziecko jest wrazliwcem i mogloby bardzo zle przezyc takie cofniecie boje się ze straciła by cały zapał . Zawsze był problem z aklimatyzacja teraz jest w końcu na takim etapie ze uwielbia szkole, swoją Panią i klase , chce się uczyć . Są u nas dzieci które mają problem z samym zapamiętywaniem liter ale moja córka we wrześniu nie umiała nawet przegłosować krótkiego słowa więc to że teraz czyta literujac to jest duży postęp. Odczułam to tak ze na siłę chca stworzyć pierwsze klasy, nie chce zrobic jej krzywdy i zastanawiam sie co wybrac . Gdy podpisze ta kartke od mojej córki podczas drugiego semestru nie będzie się już nic wymagać i zacznie sobie od września na nowo przerabiać materiał :/ czy nie lepiej byłoby dac jej czas do czerwca i wtedy sie okaze jakie ma szanse by przejsc do drugiej klasy ... czy wtedy nie decyduje o takim dziecku grono pedagogiczne a nie sama wychowawczyni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina8707
... no i jeszcze jedno.. dotychczas miałam zaufanie do Pani pomimo tego ze od września w międzyczasie słyszałam od jednej z mam ze nazwała jej dziecko tłukiem ( nie chciało mi się w to wieżyc ) a druga mama żaliła się że w październiku próbuje przerzucić jej dziecko do zerówki . Zaczynam się łapać na tym że chce stworzyć sobie klasę idealna a co słabsze dzieci wywalić, jest młoda i chce się wykazać .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina8707
wierzyc*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość dziś Mój syn również jest z 2009 roku. Mój problem jednak jest inny niż wasz. Syn jak narazie ( zdaniem nauczycielki) radzi sobie świetnie, a nawet podobno wyróżnia się na tle klasy. Sama widzę jak go fascynuje " świat szkolny", a codzienne sukcesy są motorem napędzającym do dalszej pracy. Jestem sama zaskoczona jego wynikami i szczerze dumna ALE... smutas.gif no właśnie zawsze jest jakieś ale. Syn jest na po pierwszej wizycie u endykrynologa że względu na jego wzrost smutas.gif wyróżnia się na tle klasy,tym bardziej że jest w klasie połowa dzieci rocznikowo starszych, syn jest najniższy smutas.gif mino to dzieci go lubią, szczególnie zaprzyjaźnił się właśnie z tymi dziećmi rocznikowo starszymi. Mam teraz problem bo z tego co słychać to dużą część jego rocznika zostanie w pierwszej klasie. Nie wiem co robić , nie chce aby za jakiś czas dzieci mu dokuczly że względu na wzrost. Ale również zostawiając go w pierwszej klasie wiem że syn będzie się budził,i przeżywał rozstanie z z starszymi przyjaciółmi i ukochaną panią. Boje się że "podetnę mu skrzydła" xxx kobieto czy ty jestes normalna???!!!jak mozna odraczac dziecko tylko dlatego ze jest nizsze od innych..tragedia:/ dobrze ze to nie od rodziców zalezy bo to bylaby jedna wielka porazka... a jak w kolejnej klasie znowu bedzie najnizszy to bedziesz go e nieskonczonosc odraczac? ciesz sie ze masz inteligetne dziecko i wspieraj jego samoocene zamiast kombinowac :/ myslisz ze twoj syn ktory jest ponad poziomem klasy zostanie rok dluzej ci za to podziekuje?co on bedzie robil na tych lekcjach skoro dobrze opanowal material? bedzie w****iony caly rok bo znowu bedzie sie uczyl tego samego:/ ludzie miejcie wyobraznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina8707
Postanowiłyśmy obie powalczyć o dobre stopnie i zaraz z rana zabrałam się za zrobienie tablicy motywacyjnej, za każdą dobrze przeczytaną czytankę uśmiechnięta buźka , tak samo za dobrze wykonane rachunki , zbierze określoną ilość i będzie nagroda. Tak ją to zmotywowało że od razu 3 nowe czytanki przeczytała bez żadnego zastanawiania się nad przeliterowanymi słowami. Nauczycielki powinny być przeszkolone w kierunku motywacji dziecka nawet za małe osiągnięcia a nie tak jak pisze jedna mama - na wieczną krytykę :/ Córcia dzisiaj wyskoczyła z tekstem po co mam liczyć jak i tak pani znowu powie że nie umiem ... normalnie wściekłość mnie ogarnia, najlepiej powiedzieć - NIE UMIESZ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina8707
Mamo chłopczyka niższego od rówieśników nie funduj mu powtórki klasy tylko z tego powodu bo zrobisz mu tylko krzywdę . Moja córka pomimo że najmłodsza to najwyższa z klasy i gdyby musiała zostać w pierwszej klasie to będzie odstawać wzrostem od maluchów ale co poradzę .. ;/ Powinnaś się cieszyć że dobrze radzi sobie w szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×