Jestem zakochana, ale on nie chce sprobowac.

Witajcie, zakochalam sie z kims z kim nie bede. Mezczyzna jest starszy ode mnie i ma dziecko, co mi nie przeszkadza. Na poczatku bardzo sie cieszyl, ze biore go takim jakim jest. I ze akceptuje, ze pali, mimo ze jestem niepalaco. Ale sobie ubzdural, ze jest dla mnie za stary i nie ma mi zbyt wiele do zaoferowania, mowil tez ze bylby strasznie zazdrosny i balby sie, ze sobie mlodszego znajde. On ma 40 lat, czyli ok. 12 starszy ode mnie, ale sprawia wrazenie duzo mlodszego i wyglada mlodo. Jednak nie bede mu sie narzucac. Mimo to ciagle o nim mysle, sa to jakby ,,dobre wyzsze uczucia´´, nie wiem jak je opisac. Oboje udzielamy sie w wolontariatach (roznych) i chcialabym z nim razem pomagac innym, ale nic z tego nie bedzie, przez jego niepewnosc. Szkoda mi tylko, bo ja sie chyba zakochalam, choc nie jest w moim typie, chyba przez jego ,,dobro´´. Co byscie zrobili na moim miejscu?