Nierówne traktowanie dorosłych dziecii

czy u Was też jest taki problem? Moja mama traktuje nas nierówno. Sytuacja wygląda tak: ja mieszkam z mamą, jeszcze studiuje ale utrzymuje się sama. Mam siostrę i brata którzy już z nami nie mieszkają. Moja mama ich faworyzuje, gdy przyjadą do domu to im nadskakuje, biega do nich z ciastem, kupuje im różne rzeczy, oni generalnie mają do niej stosunek raczej olewacki. Na urodziny kupują jej kwiatka, na dzień matki tylko zadzwonia i złożą życzenia. Ja natomiast mimo tego że ledwo wiąże koniec z końcem zawsze kupuje mamie fajne prezenty, zabieram ją na wakacje, na ferie za które płace, pamiętam o wszystkich świętach, dbam o jej zdrowie, generalnie kocham ją i mam do niej wielki szacunek jako do matki. Natomiast mama ma do mnie stosunek trochę jak do kopciuszka. Ja robię drzewo w piwnicy, noszę węgiel do domu, nie usłyszę za to słowa dziękuję, nie mam samochodu więc zakupy taszczę do domu pieszo i też nie ma nawet dziękuję, z resztą nie oczekuje tego. natomiast gdy mój brat lub siostra pojadą gdzieś z nią swoim autem to ona im płaci za benzyne!! a oni zawsze przyjmują pieniądze. Nie mogę zrozumieć dlaczego jestem traktowana najgorzej chociaż ze wszystkich dzieci to ja traktuje mamę najlepiej. Najbardziej w tym wszystkim dziwi mnie fakt że mama jakiś czas temu (jakieś 4 lata temu) miała identyczną sytuację ze swoim rodzeństwem i mamą a moją babcią. Mama skarżyła mi się że babcia źle ją traktuje chociaż to ona się nią zajmuje a uwielbia dzieci które odwiedzają ją raz na rok i się nią nie interesują. Zwróciłam mamie uwage że traktuje mnie tak jak babcia traktowała ją, to nawet tego nie skomentowała. Czy mogło jej to wywietrzyć z pamięci przez 4 lata?